Chłopak chce żebym z nim zamieszkała ale ja nie chce. Jak mu to powiedzieć ?

Po prostu nie chce poki co z nim mieszkac, nie wiem dlaczego, nie chce zeby sie wszystko miedzy nami popsulo, nie mam ochoty udawać ''powaznego'' związku,konkubinatu czy jak to nazwac, chce by bylo jak teraz, widujemy sie czesto ale potem kazdy wraca do siebie :O Jest mi dobrze, a jemu widocznie nie :(

jemu jest niedobrze bo nie ma w domu darmowego roochadla... powiedz mu normalnie ze nie uznajesz mieszkania bez slubu i tyle, po co te tajemnice?

jak długo jestescie razem , ile macie lat?

po prostu że nie jesteś gotowa

jestesmy razem 2,5 roku, ja mam 21 on 25

postaw mu warunki jak tak bardzo chce i to takie zeby zglupial powiedz mu ze - oplaty nadal robi on, zakupy w calosci finansuje tez, do tego dochodza prezenty dla ciebie takie jak nowe ciuchy buty itd. napewno sie nie wyrobi a ty bedziesz wolna

Dokładnie, koleś chcę mieć pewnie dymanko na zawołanie i pewnie jeszcze śniadanka i obiadki :O

powiedz j/w. Natomiast zastanów sie czy chcesz odpowiedzialanego związku z facetem? Prędzej czy później 2je ludzi którzy sie kochają chca załozyc własne gniazdko i nie ma w tym nic dziwnego. Może odpowiada Ci takie spotykanie sie.. ale potem pod spudnice do mamy?

dodam jeszcze że zamieszkanie razem do fajna sprawa bo tak naprawde spotykając sie na tzw goscinnych wystepach nigdy nie poznacie własnych "potrzeb" przyzwyczajen manier etc

gniazdko to sie zaklada po slubie :O