Czy jest na coś takiego jakieś prawo albo paragraf

Może co niektórzy pomyślą że jestem dziwny ale nie wiem ci ta część osób postąpiła by inaczej w tej sytuacji a chodzi mi o to że od jakiegoś czasu wiążę się z tego typu problemem że jestem od jakiegoś czasu mieszkańcem wsi i jedna rzecz co mi się tu najbardziej nie podoba i irytuję to to że jeszcze ze 2 lata temu można było spokojnie wyjść chodnikiem do sklepu 24/h na dobę albo robić co się chce u siebie na podwórku np pobiegać i powygłupiać a od niedawna to i mój z****** sąsiad co już nie emigruję za granicę i ci mieszkańcy okoliczni zwariowali na punkcie tych zasranych psów i nie powiem że nie lubię zwierząt bo sam mam psa i kota ale przynajmniej nie szczeka pies na kogoś co na ulicy idzie a tu co to się dzieję szkoda że jeszcze wilczurów na ulice nie puszczą luzem a co gorsze ok północy nawet zasnąć się przez te gady nie da . Chyba z tego wszystkiego kup[ie sobie jakąś wiatrówkę pneumatyczną i sam na własną rękę się zajmę tym bo nie wiem czy da się to jakoś powstrzymać albo ukarać . 22 lata od urodzenia w mieście mieszkałem a tu teraz to normalnie krew mnie o to zalewa

w mieście auta hałasują 24/h a na wsi zwierzęta (psy) przyzwyczaj się do tego bo to są uroki mieszkania na wsi DEBILU

A wysłuchiwanie takich inteligentów jak ten powyżej jest urokiem pisania na kafe

możliwe że nie ma ale da się ten problem rozwiązać - wystarczy trochę taniej kiełbasy i huraganu ;)

pies szczeka na ciebie gdy przechodzisz obok jego posesji aby ci zakomunikowac ze to jest jego teren i on go broni. Jest to normalne zachowanie kazdego madrego psa a nie psa ktory nawet przed myszka ucieka. Pies musi bronic swojej posesji i wlascicieli. Dzikie zwierzeta rowniez bronia swoich terenow. A w nocy psy moga szczekac bo albo ktos sie kreci albo kreci sie zwierze. Zamykaj okna na noc i tyle. Poza tym z czasem sie przyzwyczaisz.

i nie sadze ze jest jakies paragraf na to a napewno nie ma ze jak idziesz ulica i pies szczeka na ciebie. Co do nocy to moze byc o przekraczeniu dopuszczalnego halasu tak jak jest np w dyskotekach ale watpie zeby psy halasowaly tak bardzo jak muza w niewyciszonej dyskotece. Ja mieszkam niedaleko schroniska wiec jak w nocy te wszystkie psy zacznal szczekac na raz to jest calkiem spory halas ale przy zamknietym oknie wcale nie jest az tak odczowalny. Moze masz okna nie szczelna wtedy bardziej slychac halasy z dworu xd

Oczywiście, ze jest na to paragraf - art. 51 kodeksu wykroczeń. Ale ze swojego doświadczenia wiem, ze na wsi ciężko wyegzekwować przestrzeganie ciszy nocnej. Z całą sforą psów nie wygrasz. Ja uciszyłam jednego psa, ale była niezła przeprawa z policją i sąsiadką.

no wlasnie pisze ze szczekanie psa bez powodu a na wsi lata duzo zwierzat taki pies zobaczy kota innego psa luz zajaca i bd na niego szczekal. a jak juz inni sasiedzi powiedza ze i nie przeszkadza to nie zrobisz nic