Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość megan999

rozwodnik nie chce ślubu

Polecane posty

Gość Ungadunga
Ale z ciebie idiotka....sorry ale inaczej nie moge cie nazwac. Chyba na glowe upadlas zeby sobie jako bezdzietna panienka brac faceta z 2 dzieci. I po co on ma sie zenic, jak ma full-servis za darmo, bo przeciez piszesz, ze wszystko na pol. Skad sie takie naiwne kobiety biora, a takie c***je na tym tylko korzystaja. Tak jak ktos wczesniej napisal.....sama zrezygnowalas z tego, zeby bronic swoich I swoich dzieci interesow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie sprawa jest jasna facet poprostu Cie wykorzystal trzeba to sobie jasno powiedziec ma teraz kogos kto o niego dba poprowadzi mu dom itp.a w sumie nawet dobrze, ze nie masz z nim slubu, bo jezeli sie rozstaniecie to bedzie musial placic alimenty na Wasze dziecko, a dzieci z poprzedniego jego malzenstw nie beda Cie wogole interesowac wiec w pewnym sensie.....dopowiedz sobie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiele lat temu przeszłam to co Ty , i powiem Ci , że to nie minie , będziesz pragnęła tego bardzo , zaczniesz mieć żal do partnera i tak pomału wasz związek zacznie sie sypać. wcześniej czy później odbije sie to na Twoich uczuciach do partnera. Powiedz szczerze partnerowi co czujesz , używaj konkretnych argumentów , daj mu określony czas , jesli nic do niego nie dotrze odejdź , będzie wtedy szansa , że zmieni zdanie , a jesli nie , trudno , uznaj , że tak naprawdę Cię nie kocha i w/g niego nie jesteś godna miana zony a tylko panny z która mieszka. To bardzo trudne , bo go kochasz , ale to jedyne wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megan999
a jak sie to skonczylo w twoim przypadku jak sobie z tym poradzilas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postawiłam ultimatum , albo , albo. Tyle że ja byłam gotowa naprawdę odejść , choć kochałam go bardzo. Wyznaczyliśmy datę na wrzesień , do slubu jednak nie doszło ponieważ w kwietniu zmarł. Musisz mieć solidne argumenty , jesli masz gdzie odejść , odejdź jak najszybciej , jesli naprawdę Cię kocha , oświadczy się . Argument strachu że będzie gorzej po ślubie upadnie , ponieważ związek sie rozpadnie własnie z powodu braku ślubu. Ale musisz być twarda i dopóki nie zaproponuje ślubu nie ma mowy o powrocie. Jesli uważasz ze zasługujesz na jego miłość i szacunek , to zacznij tego dla siebie wymagać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megan999
dziekuje za odpowiedz.. wiem.. mam takie poczucie ze przestalam szanowac sama siebie ze zachowuje sie smiesznie dziecinnie.. tak nie moze byc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem Cię bardzo dobrze , moimi argumentami było , że bardzo go kocham , że chcę spędzić z nim resztę życia , że zdaje sobie sprawę ,że slub niczego nie gwarantuje w związku z czym zamierzam dbać o związek , pielegnować uczucie jakie mam dla niego , że może to i tylko papierek , ale ten papierek sprawia , że kiedy przychodzi kryzys , w małżeństwie się walczy znacznie bardziej , żyjąc bez slubu łatwiej jest zabrać swoje zabawki i iść do innej piaskownicy , że nie czuje się w pełni jego rodziną , że jest mi z tego powodu bardzo przykro , że coraz częsciej myślę czy na pewno mnie kocha skoro w/g niego nie zasługuję na to zeby być żoną , że jest mi przykro że kiedyś inna kobieta była jego godna , żeby zostać jego żoną a mi jedynie daje status konkubiny , jeszcze pewnie pare by sie zebrało. Chyba przeważyło kiedy zimą trafił do szpitala , miał operacje , nie mógł samodzielnie egzystować , a ja nie będąc jego żoną byłam o 20 wypraszana z oddziału i nie miałam udzielanych informacji na temat jego zdrowia , wtedy chyba zrozumiał , że jesli mamy tworzyć rodzinę musimy się nią stać również w swietle prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosić się i płaszczyć o ślub??? aż się rzygać chce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli kobieta nie zmusi faceta do ślubu, to ślubu nie będzie, takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie proszenie ale wytłumaczenie , że takie mysli i przykre odczucia wpłyną za jakis czas na uczucia , uczucie żalu , zwątpienia w miłosc partnera zaczną destrukcyjnie wpływać na relacje i związek i mogą z czasem doprowadzić do rozstania. Ludzie nie zdają sobie często z tego sprawy i warto im to uswiadomić zanim będzie za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ungadunga
...bo faceci chcieliby wszystko "na krzywy ryj" I jeszcze wiecej skorzystac. Kto to widzial, zeby kobieta nie dosc ze sie sama utrzymuje, to jeszcze faceta obsługuje......a taki c***j tylko korzysta.....ona tylko traci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ungadunga, jesteś starą panną, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megan999
jest mi naprawde ciezko nawet z tym faktem ze mam takie problemy i potrzebuje pisac na forum zeby cos sobie udowodnic. musze odbudowac poczucie wlasnej wartosci bo bez tego niczego w swoim zyciu nie zmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami wygodniej jest bez ślubu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megan999
mamy male dziecko z nazwiskiem ojca a juz byly sytuacje ze musialam aktem urodzenia potwierdzac ze jestem jego matka. wiec w takich kwestiach ma to znaczenie. i jakis sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megan999
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro ci tak mocno zależało na ślubie :p to może trzeba było zacząć od ślubu a nie od dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na bezgranicznym zaufaniu wychodzi się jak Zabłocki:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym przed ciaza wiedziala ze kiedykolwiek bede w takiej sytuacji to odeszlabym bym bez wahania a niech sobie lata i gania za mna ile chce.a teraz zawsze bede musiala brac pod uwage dobro dziecka bo ojcem jest wspanialm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pakuj się i odejdź , wytłumacz mu spokojnie dlaczego , że nie jesteś szczęsliwa z uwagi na jego stosunek do slubu , pozwól żeby bywał u Ciebie kiedy tylko zechce , ale jako ojciec i czekaj , może zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety, z rozwodnikami, a zwlaszcza dzieciatymi, trzeba ostro i konkretnie. nie ma mieszkania razem i zabawy w rodzinke przed slubem. zasady kooperacji z jego dzieckiem tez trzeba jasno okreslic i konsekwentnie wymagac. no ale on trafil na slaba psychicznie, a ty masz, na co pozwolilas :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerypane mają te co się biorą za rozwodników. Nawet do ślubu muszą ich zmusza siłą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megan999
niestety tak jest, powinnam z nim szczerze porozmawiac, musze wiedziec na czym stoje, niech w koncu sie okresli. jesli powie mi w prost ze nigdy nie wezmie slubu odejde bo w koncu sie wypale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prędzej wykończysz się psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu, że urodziło się wasze dziecko i powinno mieć pełną rodzinę, a nie mamę i tatę co prawnie są obcymi sobie ludźmi i wolnymi jak ptaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze dala dziecku nazwisko ojca...... Kobieto! Gdzie Ty masz rozum? O ile w ogole masz! Nigdy nie zrozumie glupoty I naiwnosci kobiet, a sama jestem kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala z dwojka dzieci
megan zdradzisz mi roznice wieku miedzy wami? Wiesz, sama jestem mezatka, kiedys bardzo mi na tym zalezalo, dzis , po 8 latach uwazam ze to najwiekszy blad jaki polenilam, tak samo o swoich malzenstwch mowia moje kolezanki, moja mama... jezeli kiedykolwiek sie rozwiode, to nawet bedac zakochana na maksa, nie wyjde za maz znow. Ciezko powiedziec dlaczego, mysle ze ten papierek wiele zmienia na gorsze, stajesz sie niejako czyjas wlasnoscia, w razie rozwodu szarpiesz sie po sadach i chocby maz Cie tlukl to Ci sad bedzie wmawial ze musicie byc razem bo dzieci ucierpia na rozwodzie. Pieprze to, brak slubu da mi poczucie bezpieczenswa, tego ze w razie cos po prostu uciekne. Natomiast jezeli ktos naprawde bedzie mnie kochal i ja bede kochala ta druga osobe to moja milosc nie bedzie slabsza bez zaswiadczenia o zawarciu malzenstwa. Uwazam, ze niechec do slubu nie swadczy o braku milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala z dwojka dzieci
megan zdradzisz mi roznice wieku miedzy wami? Wiesz, sama jestem mezatka, kiedys bardzo mi na tym zalezalo, dzis , po 8 latach uwazam ze to najwiekszy blad jaki polenilam, tak samo o swoich malzenstwch mowia moje kolezanki, moja mama... jezeli kiedykolwiek sie rozwiode, to nawet bedac zakochana na maksa, nie wyjde za maz znow. Ciezko powiedziec dlaczego, mysle ze ten papierek wiele zmienia na gorsze, stajesz sie niejako czyjas wlasnoscia, w razie rozwodu szarpiesz sie po sadach i chocby maz Cie tlukl to Ci sad bedzie wmawial ze musicie byc razem bo dzieci ucierpia na rozwodzie. Pieprze to, brak slubu da mi poczucie bezpieczenswa, tego ze w razie cos po prostu uciekne. Natomiast jezeli ktos naprawde bedzie mnie kochal i ja bede kochala ta druga osobe to moja milosc nie bedzie slabsza bez zaswiadczenia o zawarciu malzenstwa. Uwazam, ze niechec do slubu nie swadczy o braku milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet po rozwodzie
Autorko odnoszę wrażenie, że traktujesz małżeństwo jak świętego Graala. Czy korzyśc**płynące z bycia żoną nie są przypadkiem dla Ciebie drugorzędne wobec wymarzonego Aktu Małżeństwa? Z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że sama zaczynasz dostrzegać, że za bardzo się zatraciłaś w relacjach z Twoim mężczyzną. Musisz nauczyć się zdrowego egoizmu, to naprawdę nic złego. Najpierw Ty i Twoje dziecko, potem kariera zawodowa, hobby i cała reszta życia. A jeżeli przy tym jest przy Tobie kochający mężczyzna, to świetnie! Z waszą miłością może być różnie, może trwać do końca waszych dni albo zniknąć sama z siebie, tak też bywa. Jeżeli będziesz traktowała własne małżeństwo jak punkt oparcia to świat Ci się wtedy zawali. Jeżeli będziesz mocno stała na własnych nogach, rozstanie z Twoim mężczyzną będzie tylko bolesnym doświadczeniem. I teraz z mojego podwórka. Oświadczyłem się i potem ożeniłem bo Ona tego chciała. Mi to po prostu wisiało kalafiorem, związek z papierkiem czy bez, co za różnica, ale byłem zakochany, więc spełniłem tą jej kosztowną fanaberię. Gdy teraz z perspektywy 20 lat na to patrzę, to widzę, że nie było szans na bycie razem, jesteśmy tak różni od siebie, tak różne są nasze wartości, style życia. Oczywiście wtedy nie dostrzegałem tego przez różowe okulary miłości. Ale do sedna. Gdybyśmy żyli bez ślubu, kiedy miłość wygasła i przejrzeliśmy na oczy po prostu porozmawiali byśmy i rozstali się, podając sobie dłonie. Ale byliśmy mężem i żoną więc próbowaliśmy ratować coś, czego uratować się nie dało. Rozwiedliśmy się i tak, tylko parę lat później, uprzednio zamieniając wzajemne relacje w emocjonalną krwawą łaźnię. Z udziałem dziecka. I Pana Trzeciego (bo nie dawałem jej dosyć miłości, więc poszykował jej poza małżeństwem). Tak więc możesz postawić sprawę na ostrzu noże (małżeństwo, albo rozstanie) jak Ci to sugerowało parę osób powyżej. Możesz też poszukać w sobie siły, niezależności i pewności siebie. I żyć biorąc co Ci życie daje, do czego Cię serdecznie zachęcam :) Ps. Wygoogluj sobie piosenkę „Hunter” w wykonaniu Dido i znajdź tłumaczenie tekstu :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet po rozwodzie
* poszukała (ech ta autokorekta)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×