Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

HistoriaMinionegoDnia "ja i córka"

Polecane posty

Gość gość

Przepraszam, ale musze się gdzieś wygadać... Moja córka jest trudną nastolatką. Chodzi o to, że robi to co ona chce. Z tego co słyszałam to popala sobie. W szkole olewa to co nauczyciele mówią itp. Zacząć z nią rozmowe to odrazu się pyta czy skończyłam. Przychodzi późno do domu (około 22). Teraz wraca wcześniej, bo jest zimno. Gdy próbuje jej się zapytać gdzie była to albo nie odpowiada, albo mówi "nie interesuj się". Ostatnio rozmawiałam z sąsiadką to widziała ją wieczorem jak spacerowała i słuchała muzyki. Troche się uspokoiłam, ale to co wczoraj zrobiła to przeszła samą siebie. Bardzo się pokłóciłyśmy, bo znowu chciałam jej dać kare, za nie odrabianie zadań domowych i pyskowanie do nauczycieli. Za kare miała nie wychodzić z domu. Ta się wkurzyła, bo następnego dnia miała się spotkać z koleżankami. Zaczeła krzyczeć "i tak wyjde", a ja do niej sppokojnie "masz kare i nie wyjdziesz". W tedy powiedziała coś co mnie tak zabolało, że nie wiem. Odruchowo prawie ją uderzyłam. Ta poleciała do szafy. Wyjeła pasek. Ja się zdziwiłam, a ona do mnie "a może tym" rzuciła nim w moją strone. Oczywiście lekko, a sama ubrała kurtke, buty i wybiegła z domu. Wróciła o 21. Teraz chyba śpi. Jezu jak dobrze to z siebie wyrzucić. Mam takie pytanie... Bo chce z nią iść do psychologa, ale jeśli ona nie będzie chciała? (dodam tylko, że troche jej w życiu trudno, troche przeszła, ale oczywiście to jej nie usprawiedliwia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabie uda na patelni
Historia zasłyszana z kilku niezależnych źródeł więc należy ja uznać za "prawie na pewno autentyczną" W jednej z fabryk mieszących się w województwie mazowieckim nie wiodło się najlepiej. Zakład upadał i pewnego piątku miano poinformować 15 osób z każdej zmiany, że zostaną zwolnione. Zważywszy na fakt, ze Dyrektorzy nie mieli już sił robić tego prosto w oczy wpadli na genialny pomysł i wręczyli kierownikom zalakowane koperty zawierające te nazwiska. Jak to tłumaczyli miało to sugerować, ze decyzja była ich a nie kierowników. Atmosfera była bardzo napięta, padały różne kandydatury, każdy bał się najgorszego. Po zakończeniu zmiany dajmy na to Zenon Krawiec czyli kierownik, w obecności wszystkich pracowników, w tym tańszych sezonowców dostarczanych przez agencje pracy tymczasowej których zwolnienia nie dotyczyły, rozpoczął wyczytywanie listy. Przeleciał ją dość szybko, ale bez wrzasków lamentów i wyzwisk się nie obeszło. Po przeczytaniu ostatniej pozycji, która brzmiała Zenon Krawiec, momentalnie nastąpiła dziwna cisza. Nasz bohater stał jak wryty przez kilka minut i patrzył na dokument z niedowierzaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabie uda na patelni / bawisz się w kopiuj wklej z tymi Twoimi historiami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka ma 13 lat i ja jestem przerażona samą myslą ,że mogłaby tak się zachowywać,na głowie już staję żeby siebie,dom,nas szanowała, na razie jest bardzo przykładnie choć na zebraniu rodziców wczoraj to takich historii się nasłuchałam o jej koleżankach z klasy...moja to jeszcze lubi choćby ubranka szyć dla lalek,koraliki zrobić a jest grupa która legalnie umawia się na sex,chodzenie ze sobą,samookaleczenia z miłości,wyjścia na kradzieże do sklepów...a mają 12-13lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra co się dzieje z tymi dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapisz ją do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nella2200
nie wiem ile twoja córka ma lat , alemoja ma 17 w tej chwili . mogłabym historyjke i to długą " co ja przeszłam i w dalszym ciągu przechodzę..te zakazy to na nic się nie zdadza bo tak przegrasz... to to walka z wiatrakami. ile ja się już napłakałam,. miałam kuratora w domu, ale córka się go nie boi. zresztą nikogo się nie boi- policje to wezwała na nas, że my się nad nią znęcamy. a my po prostu nie chcieliśmy jej wypuścić z domu wieczorem bo tak namieszała. musiałam się tłumaczyć że to" Ja" nie jestem ta zła. oj dużo tych przykładów do napisania.. szkoła - to ma z 150 godzin w tym semestrze nieusprawiedliwionych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×