Mężczyźni mają o wiele łatwiej z figurą

zacznijmy od góry -ramiona - kobieta ma przekichane, jeśli ma szerokie ramiona i nic z tym nie zrobi. Mężczyzna, jeśli ma wąskie ramiona, zawsze może zrobić sobie konkretny biceps i nie będzie to już taką wadą -piersi - jeśli kobieta jest płaska, to... wiadomo, jak traktuje się deski. Podobnie kobieta z za dużym biustem. Im pomoże tylko operacja, którą nie każda chce sobie zrobić. Faceci nie mają piersi, więc nie mają tego problemu. Nie wspominam o 300 kilowcach. -brzuch - tutaj akurat faktem jest, że u obu płci brzuch można ładnie wyćwiczyć. Chociaż czepialstwo o fałdki na brzuchu u kobiet jest często większe -biodra - niektóre kobiety mają je chłopięce i nie zrobią im się bardzo kobiece po ćwiczeniach. Poza tym niektóre mają też bardzo szeroką miednicę co daje efekt ciężkości sylwetki i nie ma szans by ją skorygować. -pupa - u facetów pupa się aż tak nie liczy, wystarczy normalna, a u kobiet - bardzo. Wyśmiewa się płaskie tyłki. -nogi - jeśli kobieta ma je krzywe, to już inni twierdzą, że to duuży minus. Jeśli facet ma krzywe - to jest okej, ("może po prostu gra w piłkę"). U kobiet zwraca się też uwagę na długość nóg i to czy są szczupłe czy grubsze, faceci nie mają tego problemu w takim stopniu. Ale oczywiście obie płcie mogą sobie "zrobić nogi" - kobieta chudsze, jeśli ma grubsze, a mężczyzna bardziej zbudowane przy cienkich patykach -stopy - wiadomo - kobieca stópka to mała stópka - jak masz jakiś rozmiar 41 albo nie daj boże 42, to już jesteś jak mutant. U facetów kompletnie się na to nie patrzy.

tez tak sadze mestka figura rozroznia 3 stadia: 1. nie widzisz jak ci wisi 2. nie widzisz jak ci stoi 3. nie widzisz kto ci robi

hahah, dobre :)

coś w tym jest

mam 2 stadium i mnóstwo kobiet :D

chciałbyś :)

:)

Nie do końca się zgadzam, bo dla mnie u facetów bardzo liczą się nogi i pupa. Jeśli ma krzywe nogi - to przegrany na starcie!