Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dla tych co lubią czytać i radzić

Polecane posty

Gość gość

Może sprawa nie jest aż tak ważna dla was, ale dla mnie jest naprawde ważna. Chodzi o przyjaciółke. Zaczne od początku. Znamy się od dziecka. Przeżyłyśmy razem i te dobre i gorsze dni. Jednak we wrześniu znalazła sobie chłopaka. Bardzo się z tego ucieszyłam, bo w końcu się uśmiechała itp. Potrafiła całymi dniami z nim pisać na gg. Nawet gdy gdzieś wychodziłyśmy to brała tableta i z nim pisała. Zaczeło mnie to wkurzać, ale nie o to chodzi. Ona nie miał Taty bo mu umarł, jak miał chyba 9 lat. Z tego powodu miał złe dni i przez te jego humorki ona miała też zły humor. Oczywiście pocieszałam ją, mimo tego, że sama z chłopakiem miałam problemy. Potrafiłam wyjćś, gdy przyjachali goście, bo ona zadwoniła, albo napisała sms. Któregoś dnia tak sie pokłócili, że ona się rozpłakała i nie mogła sie uspokoić. W tedy pisali na gg. Zaczeli sie wyzywać. Rzuciła tabletem i poszła się przejść. Ja podniosłam tableta i zaczełam z nim pisać. Ogarnełam go i ją. Przeprosili się itp. Cieszyłam się iwg, ale i tak długo to nietrwało. Po roztaniu ona była przygnębiona itp. Pomagałam jej jak mogłam. W tedy ja już też nie wytrzymywałam ze swoim byłym, który mnie wykańczał psychicznie, ale olała siebie i jej pomagałam. Przyznam, że zryłam sobie tak psychike, że raz sie pociełam, ale taką małą kreseczke, że jej teraz nie widać. Odrazu napisze, że to był impuls i nie chodziło tylko o byłego. Na początku nikt się nie skapnął. Jednak moja przyjaciółka się dowiedziała i odrazu powiedziała "s********j". Nie dała mi dojść do słowa. Zobaczyła tą ranke na ręce, gdy na "zajęciach artystycznych" malowaliśmy coś i ja podciągnełam renkawy. W tedy ona na całą klase "Ty sie pociełaś". Dyrek siedzi przy biurku 24 osoby w klasie a ona z takim tekstem. Ja do niej "z psem się bawiłam i mnie podrapał". Na przerwie chciałam jej wszystko powiedzieć, ale ona sie spieszyła, a potem tak jakoś i ja zapomniałam i ona też. Kilka dni później sie pokłóciłyśmy o to, bo gdzieś tam przeczytała u mojej koleżanki o tym, że się pociełam. Odrazu napisała do mnie "s********j" i koniec. Najgorsze było to, że ona nie chciała się spotkać tylko pisała ciągle na gg. Wziełam poszłam do niej, ale jej nie było. Jej mama powiedziała mi, że jest w bibliotece. Poleciałam do biblioteki i powiedziałam chodź pogadać, a ona "nie". Nie chciałam robić cyrków w bibliotece to wyszłam. Poczekałam na nią aż wyjdzie. Czekałam z 30-45 minut. W końcu wyszła. Zobaczyła mnie i zaczeła uciekać. Pobiegłam za nią i krzykłam "k***a na gg i fb z Tobą pisać nie będe bo możesz pisać co chcesz". Ona znowu "s********j". Ja "przecierz musimy pogadać". Ona dalej uciekała. W końcu do niej dobiegłam i mówie to co powiedzieć chciałam, ale i tak nie zrozumiała i nie chciwła słucgać. Wróciłam do domu i patrze wiadomość na gg od niej. Myślałam, że szlak mnie trafi. Zwyzywała mnie itp. Olałam to i tak chciałam sie z nią pogodzić. To działo sie w okresie świątecznych więc wolne w szkole. Po tym wolnym , odrazu po lekcjach z nią pogadałam itp. Uzgodniliśmy, że jest między nami spoko, ale przyjaźnić się nie będziemy. Bardzo, źle się z tym czuje, że przez własną głupote straciłam najlepszą przyjaciółke. Jeszcze teraz weszłam na jej ask.fm i tam dostała "pytanie" Opisz siebie... I tak czytam u tam było takie coś "Musze udawać przy jednej osobie, że jest między nami dobrze". Nie chce żeby udawała. Wybaczyłam jej to wszystko co zrobiła i pisała. Teraz tego żałuje, bo nagadała moim znajomym itp jakieś brednie o mnie i wgl. Chciałabym znowu się z nią przynajmniej kolegować, wiem, że nigdy nie było by tak jak kiedyś. Jak coś to napisze powody mojego samookaleczenia, jak byście chcieli, bo może też mnie nie zromiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nella2222
jesteś posrana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nella2222
czytałaś to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czegos nie rozumiem. Z tego co piszesz wynika, ze to z nia jest cos nie tak. Dlaczego uwazasz, ze przez swoja glupote stracilas przyjaciolke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że przeze mnie, bo ta jedna chwila, gdy to zrobiłam... Nie powinam tego robić. Gdyby nie to nie było by tej kłótni itp, ale teraz przynajmniej wiem, jaka jest. Przeraszam, że pisze troche nie logicznie, ale właśnie się dowiedziałam, że kolejna osoba mnie opuściła, bo ta jej nagadała głupot. Serio to jest chore, bo chodze z nią do klasy. Jestem zmuszona z nią siedzieć na lekcjach. Oba tego nie rozumie, bo ma fajne życie. Wakacje co roku. Pieniądzy jej nie brakuje. Rodziców cudownych. Ma dom. Dostaje to co chce itp. Nie wiem czy to moja wina czy jej. Pewnie i moja i jej. Najbardziej mnie boli to, że obgaduje nnie za plecami. Dowiedziałam się o tym ze szkoły. Jedna koleżanka mi napisałw na fb "wiesz co Violka (tak ma ona nw imie) ma racje jesteś p***ą". Nie wiem co jej powiedziała. Jeszcze teraz kompletnie, źle sie czuje. Mama sie drze z byle powodu. Sory nie wiem po co tu pisze. (przepraszam, że dopiero teraz odpisuje, ale internet mi się wyłączył)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sory tam ma być "Ona* tego nie rozumie..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×