Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość Zbyszek

Czy ona ma prawo ode mnie tego wymagać?

Polecane posty

Gość gość Zbyszek

Jesteśmy po zaręczynach, mieszkamy razem w domu jej rodziców. Jej rodzice od kilku tygodni są w konflikcie z sąsiadami, poszło o jakiś drobiazg, ale ze sobą nie rozmawiają, nie pozdrawiają się. Moja dziewczyna również nie mówi im "dzień dobry", solidaryzuje się z rodzicami. I tu problem. Ja nadal kłaniam się tym ludziom, czasami nawet zamienię z nimi kilka słów. Kilka dni temu wspólnie z sąsiadem odśnieżaliśmy dojazd do naszych domów [jest wspólny], miło przy tym rozmawialiśmy, Narzeczona wymaga ode mnie, abym nie miał z nimi żadnego kontaktu, nie pozdrawiał ich i nie rozmawiał z nimi. Nie godzę się z tym, ja się z nimi nie kłóciłem, nic ci ludzie mi nie zrobili, dlaczego miałbym z nimi nie rozmawiać? Solidaryzować się z przyszłymi teściami tylko dlatego, że im nieco za skórę zaleźli? Jak przekonać ukochaną, że to nie nasza sprawa, tylko jej rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupią babę sobie bierzesz za żonę. W dodatku taką, której pojęcie kultury osobistej jest obce. Przyzwoity człowiek potrafi się zachować w każdej sytuacji - ona nie, i do tego oczekuje od ciebie, żebyś schamiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawidlowo sie zachowujesz. Badz soba i nie dawaj sie narzeczonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×