mam na imię Sylwia a mój szef mówi do mnie Sylusiu

głaszcze mnie po głowie, robi dziubka do mnie, dziękuje mi że pracuję a wypłate dał mi w karcie życzeniowej z kwiatkami i uśmiechnięta buzią czy to normalne w pracy ? nie mam doświadczenia pracuje w jego restauracji niewielkiej

teraz taka moda,to jak najbardziej normalne

ok, bo sie zastanawiałam już, nie wiedziałam, teraz będę wiedzieć że to normalne że jest dla mnie pieszczotliwy a czy wypada żebym do niego też powiedziała zdrobnieniem imienia ? tzn Bartusiu ?

oczywiście,możesz nawet dodać ;bartusiu czy może lodzika sobie życzysz,być może premia cię nie minie

przestań się wygłupiac bo pytam na serio :O

aż dziw że bartuś jeszcze nie zwolnił takiego przygłupa

sama jesteś przygłup

Ile ty masz lat? Oczywiście że nie jest normalne. Po pierwsze wpłatę powinien c**przelać na konto bankowe, a nie "do ręki" (to nie jest legalne), po drugie nie ma prawa tak do ciebie mówić. To twój szef, a nie żaden kumpel. To co on robi to spoufalanie się. I jeszcze to głaskanie po głowie? Po pupce też cię głaszcze. Jeśli nie masz ochoty na takie traktowanie to stanowczo powiedź, że nie życzysz sobie aby cię dotykał bez pozwolenia. Jest to naruszanie czyjejś nietykalności i jest to bez znaczenia czy robi to twój szef czy znajomych w twoim prywatnym czasie. Nikt nie ma prawa naruszać twojej fizyczności, nie uczyli cie tego w szkole podstawowej?

uczyli mnie że stare baby nie powinny się wtrącać w nieswoje sprawy

mam 25 lat, z wypłata uzgodniliśmy więc jest ok, zgodziłam się że będę miała więcej jak będzie do ręki i poszłam na to, wcale mnie nie oszukuje ale pomimo że mam juz tyle lat to nie wiem czy spoufalanie jest złe czy dobre, sam powiedział że w jego restauracji on nie jest naszym szefem tylko przyjacielem

Mi szef płaci w czekach, które dostaje do ręki i to nie jest nic nielegalnego, prawniku od siedmiu boleści :O

czy wasi szefowie spoufalają się z wami ?

"mam 25 lat, z wypłata uzgodniliśmy więc jest ok, zgodziłam się że będę miała więcej jak będzie do ręki i poszłam na to, wcale mnie nie oszukuje" No tak, pewnie pan przedsiębiorca nie chce płacić zusiku. Typowy polaczek-cebulaczek... "ale pomimo że mam juz tyle lat to nie wiem czy spoufalanie jest złe czy dobre, sam powiedział że w jego restauracji on nie jest naszym szefem tylko przyjacielem" Ja pieprzę, co z tego że jego restauracja? Zabić też cię może i biczem poganiać? A jak powie, że to jego restauracja i chce żebyś mu loda zrobiła to też się zgodzić, bo to JEGO? Są pewne granice i twój szef ****ardzo przekracza. Jeśli ci one nie odpowiadają i nie chcesz być jego przyjaciółką nie musisz się na to zgadzać, a on nie ma prawa ci nic takie narzucać.

ale on jest dla mnie miły, nigdzie wcześniej nie pracowałam

Co z tego że nigdy wcześniej nie pracowałaś? To odbiera c**prawa człowiek czy co? Ręce opadają...jest dla ciebie miły :S...aha...dobrze wiedzieć, że wystarczy być miłym żeby kogoś głaskać po główce itp...widzę że tłumaczenie nic ci nie da, najwyraźniej masz IQ ameby.

ale gdzie on mi odbiera prawa człowieka ?

Boże...narusza twoją nietykalność cielesną, ale nie tylko, np. nazywa cię "Sylwunia" jakby był kimś bliskim dla ciebie. Jeśli uważasz, że to okej i nie masz nic przeciwko to się na to zgadzaj, ale najwyraźniej podskórnie czujesz że coś jest nie tak,bo założyłaś ten temat z pytaniem czy to normalne. Już trochę pracowałam i nigdy nie spotkałam się z takim zachowaniem wobec pracowników, ponieważ takie coś NIE JEST normalne.

sama juz nie wiem czy to normalne czy nienormalne , myślalam że jest takich ciepłym dobrym czlowiekiem tylko ale z drugiej strony tak ładnie do mnie mówi że zaczęłam cos podejrzewać

Nic dziwnego, że mówi do ciebie Sylusia. Jesteś łatwą, naiwną i dziecinną ofiarą.

a na czym on korzysta z tego że niby jestem naiwna ?

W ten sposób mówi się do nie rozgarniętych.Czy ciebie to satysfakcjonuje? Osobiście zwróciła bym uwagę szefowi bo to przytłaczające jest.

czyli uważa mnie za tępą i nierozgarniętą ?

teraz sobie przeanalizowałam wszystko i zobczylam że on przy ludziach tak do mnie nie mówi np na forum pracowników nie mówi do mnie Sylusiu cos tam i jakieś miłe słówka słodkie tylko mówi mi to osobiście albo przez telefon

Nie pochlebiaj sobie.! Wyraznie ma cie za debilkę!

jak tak to niech ma mnie za debilkę, łomatko nie mam zamiaru z tego powodu rozpaczać ale w końcu pracuje ciężko , jestem barmanką, kelnerką, sprzątam sale na koniec ,zakładam krzesła na stoły i myję podłoge mopem , może on to docenia po prostu

potraficie tylko ludzi dołować

szef wysłał mi sms - skarbie jutro bądź na 8 -

też mam na imię Sylwia i nienawidzę zdrobnień mojego imienia... jakieś sylcia, sylka i cholera wie co jeszcze, a sylusiu, to wogle jakaś patologia, jakby tak ktoś do mnie powiedział, to by w ryj dostał

no rozumiem , w takim razie jakie zdrobnienie ci sie podoba ?

żadne, mam na imię Sylwia i tylko na takie słowo reaguję, ewentualnie w pracy na "proszę pani" albo "pani magister" - studenci tak się zwracają (jestem doktorantką)