Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość być singielką być singielką

Czytam sobie tematy o tym jak was facet olewa albo źle traktuje i doceniam bycie

Polecane posty

Gość być singielką być singielką

singielką, ze mną niedawno zerwał facet, toksyczna relacja, byłam od niego uzależniona, chyba fizycznie. Zrywaniem zrobił mi wielką przysługę, czuję,że odżyłam, wcześniej czytałam tematy "olał mnie" wchodziłam, wczuwałam się itp. :D przeżywałam jak autorka, bo dotyczyło i mnie... a teraz jestem wolna i spokojna, nie martwię się co robi mój facet, z kim itp. o nic się nie martwię, myślę o studiach, pracy, o znajomych, imprezach i podróżach, a faceta poznam powiedzmy za 2-3 lata a może 5. i jak już poznam jakiegoś sensownego to ma się oświadczyc i bedziemy wiesc nudne małzeńskie życie a poki co cieszyc sie mlodoscia i wolnoscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm, spoko, ja sie tez cieszylam wolnoscia, poki sie nie zakochalam platonicznie jak jakas gimnazjalistka... no i oczywiscie on mnie olewa :) ch*j mu w d**e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być singielką być singielką
i jesteś szczęśliwa? ja bym się nie chciala narazie zakochiwać, lepiej się zdystansować, olewać facetów i ich wykorzystywać, tylko szkoda mi gdy wykorzystam dobrego, a nie dupka, ale zakładam,że każdy w jakims tam stopniu jest dupkiem i kiedys skrzywdził jakąś kobietę, więc każdemu się należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nic na to nie poradze, nie potrafilam nad tym zapanowac, oczywiscie, ze jestem nieszczesliwa, ale to bylo jak grom z nieba... probowalam mu zasugerowac, ze moze potrzebowalalbym pomocy w pewnej sprawie, a on nawet sie nie zaoferowal, ze moglby sprobowac pomoc... jakby mu zalezalo, to by szukal kontaktu ze mna, ja sie mu "wystawiam", zaczepiam na fb i w realu... też taki niby dobry, wrażliwy, mądry i k***s w jednym... kończę z nim, nie będę się oszukiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być singielką być singielką
jak potrzebujesz pomocy to wezwij fachowca albo kumpla, nie ma co podrywać faceta, to oni mają latać za nami, niestety chcemy czy nie nasza rola to udawać księżniczkę im trudniejszą tym lepiej, lepiej żeby oni głupieli na naszym punkcie niż my na ich, lepiej być odprężoną i szczęsliwą, pooglądać tv, pogotować, wyobraź sobie go jako Twojego męża, że przychodzi zmęczony, nie pomaga w domu, jest zapuszczony, nie pierze nic nie robi, ewentualnie wymaga seksu codziennie, który staje sie juz montonny, chcialabys tego? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być singielką być singielką
a że nic nie poradzisz to wiadomo,bo serce nie sługa, ja też tak myślałam, na szczęście są sposoby by wytłumić irracjonalne myślenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na logikę wiadomo, że nie, ale zakochany czlowiek ma nasrane w mozgu, ja wiem, o czym mowisz... jestem od kilku lata sama z wyboru, rozwijam sie, inwestuje w siebie, typa poznalam na kursie angielskiego i niestety - rozum mi odebralo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''nie ma co podrywać faceta, to oni mają latać za nami, niestety chcemy czy nie nasza rola to udawać księżniczkę im trudniejszą tym lepiej, lepiej żeby oni głupieli na naszym punkcie niż my na ich,'' A weź się walnij, bo pieprzysz trzy po trzy. Gdzie to jest napisane, żeby facet robił pierwszy krok? A skąd ja mam wiedzieć, czy bab na mnie leci? Kiedyś przez kilka lat gapiła się na mnie taka jedna. Nic nie zrobiłem, bo samo obserwowanie nic mi nie ''mówiło'' z jej strony. Choć nie powiem, że trochę to wkurza człowieka jak ktoś się na kogoś non stop gapi i nie wiadomo, o co chodzi. I teraz się okazało, że chyba oczekiwała czegoś więcej, pisze z moim bratem, który jest prawie w wieku jej matki, żeby wzbudzić we mnie zazdrość. A ja mam na nią i tak głęboko w******e! I jak zobaczyłem ten temat, to postanowiłem tu wejść i napisać co myślę, bo od razu wiedziałem, że znajdą się tu takie baby obrażone na facetów. Hahaha! Bądźcie sobie księżniczkami i bądźcie trudniejsze to zostaniecie starymi pannami posuwanymi przez dziadków za kase!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być singielką być singielką
jak to będzie już tak? a to wina tej biednej kobiety,że jej zasuszony partner myśli sobie o małolatkach? to wy faceci reprezentujecie biedę umysłową a nierzadko też biedę fizyczną - materialną i cielesną :D Im więcej facet osiągnął, tym zdrowszy psychicznie i fizycznie jest. Przypuszczam,że porządni,dobrze sytuowani faceci o tej porze oglądają z żoną filmy, sztuki w teatrze albo bawią się z dziećmi :) Widzę,że to Ciebie coś zabolało, skoro ona się patrzyła i to w Tobie widać zazdrość o nią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę, że ja i tak nadto kroków poczyniłam względem pana z angielskiego- kto zagaduje pierwszy? ja... kto mówi, że z angola przydałaby się pomoc w pracy? i potrzebna jest osoba, która by mnie wysłuchała? ja.... kto zawsze odpowiada grzecznie, ale nie kontynuuje gadki? on... kto się nie odzywa, po tej wiadomości, że potrzbna mi będzie pomoc? też on... więc co ja, nie będę się wygłupiać, odpuszczam sobie typa, chociaż wolałabym nie... zapiszę się na taniec i na basen, zajmę na ostro pracą naukową i tyle... mam przed nim klękać kuźwa? kto tu się zachowuje jak księżniczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabolało mnie dwa dni temu wieczorem jak miałem mega zatwardzenie. Ale całe szczęście pociąg szczęśliwie wyjechał z tunelu. A ojciec co się bawi z dziecmi to c***a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to ona się doczepiła do mojego brata, a nie on do niej. Więc to ta bab woli starych pryków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
re 18:53 post 1) Pisząc ''księżniczki'' nie miałem na myśli ciebie, ale ogólnie kobiety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być singielką być singielką
a to serio na kursach tak jest,że kogoś można poznać? jak ja chodziłam to albo były same kobiety, albo facec**** 50tce :D noo nie zagaduj go już, jakby mu zależało to by coś zrobil - poczytaj ksiązke nie zależy mu , koniec złudzen, otworzyła mi oczy ta ksiązka, juz nie bede sie starac w ogole, bede życ tylko dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie to nie mój pierwszy kurs jezykowy i wogle nie pierwszy kurs jakikolwiek, no i mi się przydarzyło cos takiego pierwszy raz, wogle nie chciałam żadnego chłopa, tym bardziej nie chciałam sie zakochać bez wzajemności (zupełnie tak jak Ty), ale raz tak ładnie się uśmechnął, powiedział jakiś komplement i mnie wzięło... może akurat jakaś bardziej podatna byłam i cierpię tak sobie od połowy listopada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a książkę przed chwilą ściągnęłam z neta, w wolnej chwili przeczytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być singielką być singielką
jest lekko napisana, ja jej całej nie przeczytałam, tylko rzucilam okiem na kilka rozdziałów i krew mnie zalała - bylam typową idiotką! on mnie olewał a ja ganiałam za nim :P kurs nie kurs, wszędzie nas może dosięgnąć strzała amora, grunt to mieć tarczę i tej strzale się nie poddać :P albo odbić ją na faceta, chociaż ja tam nie wierzę w uwodzenie facetów, jak im się spodoba kobieta to nawet nieśmialek bedze wiedzial jak dzialac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie nie wiem, jak to miałabym na niego odbić, jedyne co mogę robić to dbać jeszcze bardziej o siebie, i nie odzywać sie do niego, chyba, że pierwszy coś zagada, to szybko odpowiem i nie będę kontynuować tematu... a jak nie, to won, ja sobie nie mam nic do zarzucenia... dziwiło mnie, że TAKI facet jest sam (gejem nie jest), moze czeka na jakąś ksieżniczkę... watpie, czy sie doczeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dałem się sprowokować
/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////// już miałem nie pisać, ale sprowokowało mnie to co napisałyście. Czy wy naprawdę myślicie, że jak jakiś facet (zwłaszcza przystojny) jest sam (zwłaszcza długo) to od razu musi być pedałem, albo czekać na Bóg wie jaką księżniczkę??? Często słyszę od dziewczyn, że ten albo tamten jest gejem, bo jest sam! K***a! Ale jesteście puste! Niedobrze mi się robi, gdy to słyszę. Zrozumcie to, że są jeszcze takie chłopaki i tacy mężczyźni, którzy są sami bo: a) nie mają wspólnych tematów z kobietami, one ich nudzą, nic ich do kobiet nie ciągnie (poza seksem) - ja się do tego typu zaliczam! b) nie chcą związku z konieczności, żeby nie zostać samemu na starość, ani nie chcą związku tylko dla seksu, bo naiwnie wierzą w miłość, uczucia i tego typu pierdoły c) są religijni, tradycjonalistyczni, konserwatywni i szukają cnotek, bo nie chcą grzeszyć buziakami, macaniem, seksem przed ślubem, bla bla bla Zapamiętajcie to sobie! //////////////////////////////////////////////////////////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dałem się sprowokować //////////////////////////////////////////////////////////// /////////////////////////////// już miałem nie pisać, ale sprowokowało mnie to co napisałyście. Czy wy naprawdę myślicie, że jak jakiś facet (zwłaszcza przystojny) jest sam (zwłaszcza długo) to od razu musi być pedałem, albo czekać na Bóg wie jaką księżniczkę??? Często słyszę od dziewczyn, że ten albo tamten jest gejem, bo jest sam! K***a! Ale jesteście puste! Niedobrze mi się robi, gdy to słyszę. Zrozumcie to, że są jeszcze takie chłopaki i tacy mężczyźni, którzy są sami bo: a) nie mają wspólnych tematów z kobietami, one ich nudzą, nic ich do kobiet nie ciągnie (poza seksem) - ja się do tego typu zaliczam! b) nie chcą związku z konieczności, żeby nie zostać samemu na starość, ani nie chcą związku tylko dla seksu, bo naiwnie wierzą w miłość, uczucia i tego typu pierdoły c) są religijni, tradycjonalistyczni, konserwatywni i szukają cnotek, bo nie chcą grzeszyć buziakami, macaniem, seksem przed ślubem, bla bla bla Zapamiętajcie to sobie! //////////////////////////////////////////////////////// // x x może tak, a może nie. Ja nie chcę brać nikogo na siłę, łapać co popadnie i oszukiwać tylko po to, żeby się zaspokoić. Tylko by mieć, bo inni mają. Nie, bo ja chce prawdziwej miłości. A wiecie co? I tak wszyscy mi wciąż życzą, żebym kogoś miała, że powinnam już, itp. A ja mam to w nosie teraz. Teraz to chcę się rozwijać, pracować, dojść do czegoś. Jeżeli już to chciałbym mieć co najwyżej bliskiego przyjaciela, ale takiego naprawdę, a nie, że zaraz by mnie do łóżka ciągnął. Potrzebuję kogoś bliskiego, ale na poziomie emocjonalnym, bez pożądania, ale widzę, że właśnie nie ma co liczyć na taką relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka chęć poczucia bliskości to pewnie naturalny odr*******awet wilki i mrówki źle się czują poza stadem. Człowiek istota społeczna i żadne gadanie kapitalisty i liberała tego nie zmieni. A jeśli o miłość chodzi to takiego czegoś tak naprawdę nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co z******** cenuzra nawet słowo '' o d r u c h '' mi ocenzurowali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on1987rok
ja boję się uprawiać seks żeby nie zrujnować sobie życia i też doceniam bycie singlem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×