Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozkład związku przez brak seksu.

Polecane posty

Gość gość

Jestem 30-kilkulatkiem. Mam dość dobrze poukładane w głowie i poukładane życie rodzinne: żona i dziecko. Wiem, czego chcę i do tego dążę. Kocham swoją żonę i dziecko, dbam o nich. Mimo to zaczynam czuć pustkę i chaos w środku. Moje małżeństwo się rozpada, bo nie potrafię sprawić, by moja żona znowu zaczęła potrzebować sfery intymnej. Tak jak przez lata byłem dla niej wsparciem i byłem bardzo cierpliwy i czuły, tak teraz zapadam się w swojej frustracji. Czy któreś z was zostawiło rodzinę z powodu frustracji seksualnej i bierności tej drugiej osoby? Proszę, powiedzcie mi, że to nic złego, że chcę zdradzić oziębłą żonę, która nic nie robi, by było lepiej. Jedyne, co zrobiła w tej kwestii, to podała mi nazwisko seksuologa, do którego mam pójść sam, bo to przecież mój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ona uważa, ze wasz problem w zwiazku jest tylko twoim to juz powinno ci dać do myślenia. Moze warto jeszcze raz porozmawiac, ze potrzebujesz bliskości itp, ze warto postarać sie, zrobić romantyczny wieczór, poczuć ze jestescie razem bo sie koochacie, pragniecie, a nie ze tylko lacza was dzieci. Jeśli rozmowa nie podziala, warto przedstawic swoje obawy. Jeżeli nie będzie chciala popracować nad tym, nad waszym związkiem to sam dobrze wiesz jak to sie skonczy, zdradą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polizeeeeja
Właśnie weszłam tu żeby założyć podobny temat. Niedługo minie miesiąc jak mój mąż nie uprawia ze mną seksu. Gadam z nim o tym codziennie wieczorem, niemalże do znudzenia, ale on i tak nie podejmuje inicjatywy. Nigdy nie był jakoś specjalnie napalony aczkolwiek było wiele chwil gdzie potrzebował tej bliskości czy po prostu zaspokojenia swoich męskich potrzeb. Od dwóch miesięcy jednak wygląda to coraz gorzej. Wczesniej seks był sporadyczny, teraz nie ma go w ogóle. Jestem w ciąży, ale na poczatku był seks więc to mu nie przeszkadza. Ma też chorą matkę, ale ona nie jest w stanie umierającym żeby przejmował się aż tak by olać zycie rodzinne. Wczoraj oskarżył mnie że żyjemy obok siebie a nie ze sobą. Wymienił czego chce w codziennym życiu żeby było dobrze, ale ja większość tych rzeczy realizuję więc myślę, że to kolejna wymówka. Też się zastanawiam co dalej z tym robić, bo potrzeba mi tej bliskości, ale nie mam siły sama z siebie się już łasić, chcę żeby on też miał taką potrzebę, czy to realne żeby ją w nim wzbudzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polizeeeeja zapraszam cię do mojego tematu "Niebawem zdradzę męża" bo chyba mamy podobny problem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystko już było. Powiedziałem jej nawet, że jeśli dla niej ta sfera jest tak mało ważna, to ja będę sie realizował poza domem. I nie powinna mieć do mnie wtedy pretensji, bo przeciż sama twierdzi, że ta sfera jest dla niej mało istotna. Wysłała mnie wtedy do seksuologa, bo ewidentnie sobie w tej sferze nie daję rady. I wiecie, co? Pójdę do tego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pójdę i powiem, jaki jest mój punkt widzenia. Przynajmniej się dowiem, co mam robić. Podawałem mojej żonie wiele pomysłów i rozwiązań. Żaden jej nie odpowiadał. Polinezja - ty nie uprawiałas seksu od jednego miesiaca. Ja seks uprawiam średnio co 1,5 miesiąca od kilku lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź do lekarza, przedstaw problem, powiedz, że żona absolutnie nie widzi winy w sobie. dla mnie to nie jest normalne. ok, różne są temperamenty, ale bez przesady, jakikolwiek seks chyba większość zdrowych ludzi ma. a może żona jest klasycznym aseksem i wytrzymała tylko tyle, ile było potrzebne do zapłodnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedy już dojdzie do czegoś, to jest on średni. Ona nie przejawia prawie żadnej inicjatywy. A zawsze, kiedy się kochamy, staram się, by była zaspokojona. W 99% przypadków, odkąd się znamy seks kończył się jej spełnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ferro
Napisałes "Prosze powiedzcie mi ze to nic złego bo chce zdradzić oziebła Zone" -ja uwazam ze to jest bardzo złe myslenia ,które wynika z egoizmu bo najłatwiej jest zdradzic duzo trudniej podjac kroki i naprawic ta sfere zycia.Podstawa kazedgo zwiazku opartego na miłosci jest szacunek i wiernosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ferro
Napisałes "Prosze powiedzcie mi ze to nic złego bo chce zdradzić oziebła Zone" -ja uwazam ze to jest bardzo złe myslenia ,które wynika z egoizmu bo najłatwiej jest zdradzic duzo trudniej podjac kroki i naprawic ta sfere zycia.Podstawa kazedgo zwiazku opartego na miłosci jest szacunek i wiernosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed ciążą miała wysokie libido. Po urodzenia dziecka stała się przede wszsytkim matką. A ja stałem się jej współlokatorem, psychologiem i lokajem. Powiedziała mi też że taka powierzchowna relacja z przytulaniem, jako największą formą bliskości, jest najlepszą dla niej formą małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polizeeeeja
Hmm no nie mam seksu od miesiąca, ale przecież tak to się zaczyna. Im dłużej człowiek nie uprawia seksu tym ma coraz mniejsze potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba wyślę do seksuologa swojego męża, który unika seksu jak ognia, gdy jeździ do pracy i wymyśla niestworzone głupoty, włącznie z niekończącą się sraczką. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobry pomysł aby iść do seksuologa. Bo seksuolog rozpozna problem i zaprosi do współpracy także żonę, o ile jest dobrym i mądrym seksuologiem. Jeśli żona odmówi wspólnego pójścia do seksuologa, to też jest jakaś wskazówka dla lekarza. W każdym razie dobry seksuolog musi być też dobrym psychologiem, pomoże ci wspólnie dojść do jakichś refleksji. Zwykle ostudzenie ochoty do seksu u żony wynika z jakichś powodów i nie wynika ze spadku libida, są to inne powody, często wynikające z nieuświadomionego gaszenia zapału u żonki przez postępowanie męża. Mężczyźni niestety, często gaszą seksualność i erotyzm własnej żony poprzez nieosobowe widzenie jej osoby, czasem też próbują wzorować się na wzorcach z pornografii, niejedną relację między małżonkami wygasiło oglądanie pornografii , o czym panowie nawet nie wiedzą, jak to wpływa, a wpływa zawsze destrukcyjnie w dłuższym okresie czasu. Powodów może być wiele, seksuolog psycholog ma większe szanse rozpoznać te powody, pomoże też znaleźć sposoby na poprawienie takiej sytuacji. Pozornie jest to rozkład związku przez brak seksu (jak w tytule) a tak naprawdę to seks się sypie poprzez jakieś niedociągnięcia w związku czego nie widzisz , zwykle faceci tego nie widzą, może seksuolog pomoże ci zauważyć o co chodzi w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym momencie chciałbym, aby można było sie zamieniać żonami lub mężami. Ja na pewno nie pozwoliłbym, byś wpadła w taką frustrację. Spełniłbym wszystkie twoje fantazje. Wziąłbym za rękę i zaprowadził do pachnącego łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złóż wniosek o rozwód z winy żony (odmowa współżycia) jak przed sądem pokażesz papiery że sam chodziłeś do seksuologa, poradni małżeńskiej itp. a żona nie była zainteresowana naprawą sytuacji, rozwód dostaniesz nawet na pierwszej rozprawie. Serio, wiem co mówię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, stary dylemat Zamiast się kochać, oczekujesz od żony , aby na twoje oczekiwanie reagowała "odpięciem od siebie zawartości swego krocza o podanie ci do użytku" , a gdzie w tym wszystkim ma być ona? I co ona ma z tego mieć? Gdzie jest ona jako osoba i kobieta? Coś jest nie halo między wami skoro ona ma w sobie wzmożoną potrzebę czułości i bliskości (upomina się o przytulanie bez seksu), czyli coś pomijasz chłopie. Pojawiło się dziecko, a ty reagujesz na to jak na pojawienie się konkurencji , zamiast jak na dar i czynnik łączący. Ale nie zdradzaj, nie tędy droga. Jeśli zdecydujesz się na zdradę bo seks ważniejszy dla ciebie, to najpierw odejdź od żony i rozwiedź się, ale nie zdradzaj. Zdrada nie naprawia małżeństwa ale niszczy je całkowicie. W końcu musi skończyć się rozwodem , więc po co ciągnąć to, godniej od razu skończyć małżeństwo zanim się zdradzi. Najpierw rozwiedź się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym momencie chciałbym, aby można było sie zamieniać żonami lub mężami. Ja na pewno nie pozwoliłbym, byś wpadła w taką frustrację. Spełniłbym wszystkie twoje fantazje. Wziąłbym za rękę i zaprowadził do pachnącego łóżka. i No właśnie Jakiejkolwiek du/py c***otrzeba a nie żony Nie kochasz żony staje ci na samą myśl o bzykaniu z byle kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość megg
Też tak miałam, ja nie chciałam, ale u mnie podłożem była frustracja i zmęczenie psychiczne. Związek trwał 8lat i ani razu nie usłyszałam np. że chciałby być ojcem moich dzieci. Myślałam, że nie chce i że jak wpadniemy to mnie zostawi lub będzie z nami na siłę. Ja chciałam... Ale nie było żadnych planów, więc zamknęłam się w sobie. Zaznaczę, że zawsze lubiłam zabawy łóżkowe i w każdej formie. Jednak potem zgasłam i seksu nie było wcale, aż odszedł. Mam tylko wyrzuty sumienia, już któryś miesiąc z rzędu... Że przez ostatni rok seksu nie było. Potrafię się przez to nawet w nocy zrywać, z płaczem, że byłam taka okropna, ale nie z egoistycznych pobudek, tylko z braku pewności co dalej. Smutne to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fantazji chorych ci się zachciewa Tobie nawet seksuolog nie pomoże Nie dziwię się że żona nie chce seksu z takim nurem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem kobieta i nie pojmuje jak mozna zyc z małżonkiem bez sexu, sex nie jest najwazniejszy w związku to prawda, ale jest bardzo wazny i jesli zona czy mąż rezygnują egoistycznie z sexu bo oni moga bez niego zyc i nie licza sie z potrzebami małzonka, to niech sie licza z tym że sami pchaja go w ramiona innej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa z dylematem
U mnie podobnie ta sfera nie działa poprawnie, seks jest ale rzadko, może raz na tydzień i tak jakby wymuszony "bo tak wypada", bo miałam pretensje itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa z dylematem
a mąż oprócz tego co najmniej dwa razy na tydzień dogadza sobie na filmach porno i nie rozumie jak to na niego i nasz związek wpływa. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zaczyna babskie bronienie żony egoistki co uczucia i potrzeby męża ma głęboko w d..pie bo już od niego uzyskała to co chciała. Zamiast się kochać, oczekujesz od żony , aby na twoje oczekiwanie reagowała "odpięciem od siebie zawartości swego krocza o podanie ci do użytku" , a gdzie w tym wszystkim ma być ona? I co ona ma z tego mieć? Gdzie jest ona jako osoba i kobieta? *** A gdzie w tym wszystkim jest on jako człowiek i jako mężczyzna? Jak to co on czuje nie jest dla niej ważne? Tak rzeczywiście on "wymusza" na niej seks bo chce częściej niż raz na 1,5 miesiąca a ona unika tak zbliżeń od kilku lat chociaż był cierpliwy i czekał a jej jedyna reakcja to twierdzenie: "ty masz problem nie ja, więc się sam męcz, bo ja mam to w d...pie" Pojawiło się dziecko, a ty reagujesz na to jak na pojawienie się konkurencji , zamiast jak na dar i czynnik łączący. ******* To ona z dziecka zrobiła coś co ich dzieli, a męża potraktowała jak próbkę spermy, która jest już nie potrzebna bo już ma dziecko. Jeśli zdecydujesz się na zdradę bo seks ważniejszy dla ciebie, to najpierw odejdź od żony i rozwiedź się, ale nie zdradzaj. ****** Żyj do końca na samym chlebie i wodzie (od tego się nie umiera) bo twój mąż tak kazał. Co? żarcie od ciebie ważniejsze niż on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie w tym wszystkim jest on jako człowiek i jako mężczyzna? Jak to co on czuje nie jest dla niej ważne? Tak rzeczywiście on "wymusza" na niej seks bo chce częściej niż raz na 1,5 miesiąca a ona unika tak zbliżeń od kilku lat chociaż był cierpliwy i czekał a jej jedyna reakcja to twierdzenie: "ty masz problem nie ja, więc się sam męcz, bo ja mam to w d...pie" ______ dokładnie to samo sobie pomyslałam, bo nie chodzi tylko o sam seks ale o podejscie zony, że zlewa totalnie męża i jeszcze smie go do seksuologa wysłąc, jakas chora baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze to wszystko opisaliście. Babskie bronienie żony. A wyobraźcie sobie życie z facetem, który w ogóle nie chce rozmawiać o uczuciach. Emocjonalnie was zlewa i traktuje, jak przedmiot. Potrzebne jesteście tylko do zaspokajania jego popędu seksualnego, gotowania i sprzątania. Fajnie? NIe sądzę. To teraz wyobraźcie sobie, że ja mam taką żonę, która chce ode mnie wszystkiego, czego ona potrzebuje ale moje potrzeby ma w d***e. Chce ode mnie rozmów, wsparcia, zajmowania się domem i dzieckiem. I ja to wszystko robię, nie dlatego, że ona tego chce, ale dlatego, że uważam, że to jest potrzebne do prawidłowych relacji w małżeństwie. Ciekawe, czy gdybyście miały takie małomówne, emocjonalne drewno w domu to też byście broniły tego drewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, ze chcesz ja zdradzić jest złe. Rozwiąż to inaczej- skoro ona nie daje Ci tego, czego potrzebujesz Ty też ogranicz swoja pomoc do opieki nad dzieckiem/. Zdradzic mozesz zawsze. Ale najpierw sprobuj powalczyc jej bronia. Przestan byc dla niej partnerem- bądź tylko ojcem dziecka. Moze jak zobaczy jak to jest to zmądrzeje i jednak udacie sie razem do seksuologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mogę cię tylko pocieszyć autorze że nie jesteś jedyny, mam dokładnie taki sam egzemplarz. niestety po kilku latach nadal nie wiem w czym tkwi przyczyna, wszystkie próbowane przeze mnie metody zawiodły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigazaurus
seks to nie wszystko ale wszystko bez dobrego i częstego seksu to c***j :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ile można uciekać w swój świat. Ile można ćwiczyć, żeby zmęczyć organizm? Boję sie, że kiedyś dotrze do mnie stopień beznadziejności tej sytuacji i po prostu odejdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×