Wypaliłam się w kuchni zupełnie, nie umiem komponować dań, ułozyć

jadłospisu tak aby nie marnować i nie wyrzucać jedzenia, wszstko co gotuję jest takie nijakie, ma papierowy smak, mam 25 lat i 5 osób do wyżywienia pracuję i zaocznie studiuję i nie mam też wiele czasu na stanie w kuchni. Problemem są też finanse bo za jedzenie miesięcznie zostaje mi ok 700 zł:( robię duże hurtowe zakupy w supermarkecie żeby nie przepłacać. Obecnie w domu mam niemal wszystko: mąka 4kg, cukier 10 kg, 1 kg ryżu, dużo makaronu, różne przyprawy, własne przetwory:ogórki kiszone, marynowane, papryka konserwowa, dżemy, powidła, śliwki jerzyny jagody w syropie, chrzan tarty, mieszkam na wsi więc mam własne warzywa, ziemniaki, mleko, śmietanę. Na obecną chwilę też zapchaną zamrażarkę jakieś udka z kurczaka, kawałki kaczki, biały ser, słonina, kostki wieprzowe. Mam mnóstwo produktów a w kółko gotuję to samo: rosół, żurek, gulasz czasami, ziemniaki z surówką i kawałkiem mięsa...potrzebuję pomocy jak poukładać to wszystko żeby znów nie marnować jedzenia i żeby było choć w miarę smacznie. Na pewno macie swoje triki:)

To zrob rosol, potem nastepnego dnia z niego pomidorowa,kolejnego kurczaka z niego mozesz gotowac inne zupy np warzywna albo cebulowa i makaron z miesem mielonym btw co ma mieszkanie na wsi do wlasnych warxyw bo nie rozumiem?

mam ogródek i uprawiam warzywa także zimą warzyw praktycznie nie kupuję

właśnie siedzę i myślę żeby urozmaicić menu rozsądnym kosztem...

Poszukaj przepisow na necie

no właśnie na necie jest mnóstwo przepisów ale myślę, że rady doświadczonych kobiet są cenniejsze

postaw może na kasze. są bardzo zdrowe. ja 3x w tygodniu robię obiad składający się z kaszy. np gryczana z gulaszem, krupnik z jęczmienną, placuszki z jaglanej, sałatka z kus kus itp.

dzięki, coś tam poczaruję :)

to posluchaj i zrob sznycle z indyka smacznie tanio i szybko /akurat indyka nie masz ?a to najlepsze miesko i smyczne i szybko sie robi bo tylko pare minut i gotowe/ wez 500 g piersi z indyka lub 4 gotowe sznycle, 200g sera mozzarella, 1 lyzka musztardy, pol puszki pomidorow, maka na panierke, olej sol i pieprz, - i tak - mieso pokroic w plastry i rozbic tluczkiem albo ciezka patelnia przez folie /zapakowac sznycel do worka foliowego i zozbic np.patelnia- jak w tv. w niemczech robia/ sznycle posolic popieprzyc teraz rozprowadzic musztarde ser mozzarella pokroic w grube plastry, ulozyc na kazdym sznyclu po jednym i po lyzce pomidorow, Twraz zlozyc na pol miesko i spiac i dokladnie obtoczyc w mace, smazyc narozgrzynym oleju az sie zrumienia, podawac z ziemniakami i surowka z pomidorow i ogorkow cebulka i smietana - pychota mniammm

i co poczarowalas ?

Biały barszczyk z ziemniakami podsmażonymi z czosnkiem i jajko na twardo, ale na dzis nie mam pomysły, pewnie skończy się na naleśnikach z dżemem ambitnie. Mam ten problem że tata siedzi w domu w ciągu dnia i to co ugotuję na obiad zjada na śniadanie i drugie śniadanie a żeby dla reszty coś zostało to muszę na prawdę duuuży gar ugotować. No nic miłego dnia wszystkim :)

A moze lazanki,bigos fasolka po bretonsku,grochowka,placek po wegiersku,jakas zapiekanka z makaronem,kotlety mielone,golabki,chili con carne,zupa ogorkowa,kartofle z kapusta i boczkem,kluski slaskie z boczkiem

Kotlety mielone z buraczkami do tego ryż zrób.

Lazanki sa raz dwa,makaron,kielbasa,cebula i koncentrat pomidorowy,no i kapusta kiszona,szybko i dooobre.

A tata nie moze normalnego sniadania jesc.?przeciez to chore,nic na zapas ci nie zostanie...

Myślę, że po prostu potrzebujesz odmiany :) być może gdybym sprobwala Twoich potraw uznałabym, że są ok tylko Tobie spowszedniały

Krokiety z miesem,kapusta i grzybami,szpinakiem,nalesniki ze szpinakiem w sosie beszamelowym pychota sa syte i w miare szybko sie to robi,najpierw nalesniki,szpinak mrozony,do szpinaku w drobne kawalki rakie paseczki kroisz szynke,doprawiasz,robisz ,a duzo czosnku do szpinaku daj,nalesniki najlepsze sa na piwie,robisz normalne nalesniki i kladziesz na blaszce z piekarnika,polewasz je sosem beszamelowym,i zapiekasz.

ooo łazanek już wieki nie robiłam, spróbuję :) naleśniki też często robię tylko na słodko, a są bardzo sycące i pożywne, a co do ojca to ciężki przypadek, rodzaj wiecznie niezadowolonego pasożyta, nie szanuje niczyjej pracy i wysiłku, wszystko mu się należy, ale wymagania też ma duże :)