Mieszkam z chłopakiem i nie układa nam się...

Od prawie roku mieszkam razem ze swoim chłopakiem (własciwie już narzeczonym).Nie układa nam się.Z każdym dniem co raz bardziej zaczynało mnie drażnić w nim wiele rzeczy...przede wszystkim to,że on nie ma żadnego wykształcenia.Ja studiuję dziennie i do tego dorabiam sobie dodatkową pracą.On natomiast miał pracę sezonową przez okres 2 lat,teraz już szef nie chce go ponownie wziąć do pracy.Obecnie On kształci się na kierowcę,jest w tym dobry,ale kompletnie w siebie nie wierzy...Chciałabym,abyśmy mogli mieć coś swojego,namawiałam go na wyjazd za granicę do pracy,bo nie ma nic gorszego niż bezczynne siedzenie w domu,ale On nie chce wyjechać.Zastanawiam się co mam ze sobą zrobić.Ciągle myślę,żeby dać temu spokój i wrócić do rodzinnego domu,ale u siebie w domu miałabym ciężko z dojazdami do szkoły,poza tym nie mam zbyt dobrych kontaktów z rodzicami,bo traktowali mnie jak małe dziecko i ciągle były kłótnie.Mieliśmy nawet wziąć ślub,wszystko jest zamówione,ale najprawdopodobniej będę zmuszona wszystko odwołać,bo nie chcę,żeby moje życie tak wyglądało.Wpakowałam się w niezłe bagno,ale mimo wszystko ogólnie jestem zadowolona ze swojego faceta,tak naprawdę tylko to,że nie ma On ani pracy,ani wykształcenia wszystko komplikuje...nawet nic go nie interesuje,a ja mam zawsze jakieś zajęcie.Co robić? :(

to zamieszkaj z dziewczyną

Znajdź sobie nowego chłopaka :) Ale ciężko jest o chłopaka przed 30-tką który ma własny dom / mieszkanie.

Za duzo masz w doopie szmato... Poza tym sama studiujesz i przez to wyżej srasz niż doopę masz, a piszesz niczym nieuk: "co raz", pisze się "coraz" tępa mulico co wyżej sra niż doopę ma. Najpierw sama się doucz ortografii, a potem się wywyzszaj lafiryndo.

Nie zależy mi na tym,by mieć od razu faceta z mieszkaniem...nie o to mi chodzi.Ja chciałabym razem z tym facetem postarać się o to,byśmy mieli własny dom,ale ten facet musiałby mieć albo pracę za granicą,albo jakieś dobre wykształcenie.

Ja sama studiując dziennie anglistykę nie dam rady utrzymać mieszkania...dorabiam dodatkową pracą,ale to tyle,co nic.

Ciesz się, że on chce cię wogóle trzymać przy sobie. Bo mógłby cię wywalić, jakby się znudził tobą. Widać ma zasady, więc słuchaj go, on jest twoim panem. To naturalne. Pozdrawiam.

daj namiary, zaopiekuje sie Tobą

Tępa mulica sama jest nic specjalnego, studiuje ale ma braki ze szkoły podstawowej w ortografii, a jak się wywyższa nad chłopakiem i uważa za lepszą... a prawda taka, że jesteś zwykłym zerem i lepiej nie podskakuj bo chłopak cię porzuci jak szmatę i to właśnie on powinien się tutaj zastanawiać czy być z taką kretynką czy nie. Bo to on jest bardziej wartościową osobą w tym związku. A Ty jesteś zwykłym zerem co się wywyższa bo studiuje (he he teraz każdy debil ma studia więc tak naprawdę nie ma powodu żebyś studiując czuła się lepsza, a i tak pewnie skończysz na kasie w biedronce) i jeszcze obgaduje na forum swoje prywatne sprawy, oczerniając chłopaka. Ty jesteś kompletnym zerem i to ten chłopak powinien cię szmato zostawić a nie ty jego hahaha

Musisz mu dobrze służyć, a zyska motywacje. A ty po anglistyce pracy nie znajdziesz, chyba że jako woźna w szkole. On jest spec, pracę znajdzie. A ta anglistyka to fabryka nierobów i bezrobotnych.

zadajesz się z robolem to masz - facet z kolorową reklamówką i pijący piwo przed pornosami

Po pierwsze to widać idealnie Twoją inteligencję,nazywając osobę dla Ciebie kompletnie nieznaną ''szmatą''.Nie oceniam ludzi na mądrych,bo mają studia i na pustych,bo ich nie posiadają! kompletnie nie zależy mi na tym,żeby się wywyższać.Po prostu w dzisiejszych czasach bez studiów nie ma się zupełnie nic,jest dużo ciężej o pracę! ;] nawet na jakimś nic nie znaczącym stanowisku... stąd uważam,że osoby,które mają studia,mają łatwiej,kiedy przychodzi im,by znaleźć pracę.Dlaczego dzisiaj każdy ma studia? no właśnie przede wszystkim dlatego,że jest to wymagane i wręcz niezbędne.

No to masz Ferdka z Kiepskich :D

Myślicie,ze powinnam się wyprowadzić? Czy dać mu szansę i czekać,aż znajdzie sobie jakąś pracę?

Nie bierz ślubu zakończ ten związek. Jeżeli już teraz masz wątpliwości to lepiej skończyć to zanim będzie za późno. Problemy same się nie rozwiążą a Ty będziesz nieszczęśliwa w takim związku.

Znowu lochy z chlewa wylazły na forum?Przecież to już tradycja kafe, w każdym temacie pojawia się "gość"i wyzywa autora/autorkę, to już jest tak przewidywalne, że aż nudne. Świnie powinny siedzieć cichutko w oborze, a nie po forach łazić. To chyba nawet jedna osoba pisze, bo zawsze taka sama składnie i ten sam sposób wypowiedzi, jaka p******** chyba, albo frustratka maksymalna, badziew wieśniacki jednym słowem. Jak jakaś j.ebnięta poważnie i w dynię, zaczyna każdą wypowiedź od wyzwisk, tyle s.ra w danym temacie, aż się temat schodzi na psy. Cyklicznie i tak samo na wszystko reaguje, świr jakiś.

Kurde, to może jakiś Anjonyjmus?

ile macie lat?

Autorko, wiem, że marzy Ci sie, że Twój facet z miłości do Ciebie się zmieni na bardziej ambitnego/zaradnego/odpowiedzialnego, ale tak się niestety nie stanie. Wszystkie te kobiety, które starają się przetrwać do pierwszego, gotować jak najtaniej, mieszkają z dziećmi po kątach u rodziców, bądź teściów, TO WŁAŚNIE TE KTÓRE WIERZYŁY, ŻE ON SIĘ ZMIENI. Aby facet miał ambicje, jego rodzice muszą go tak wychować, to jest jak z inteligencją, albo się ją ma...albo nie. Co sie torbą urodziło, walizką nie będzie!

Po jaką cholerę jako studiująca wiązałaś się z facetem bez wykształcenia? Miałem kiedyś takich właśnie lokatorów i z góry wiedziałem że nie wytrzymają ze sobą dłużej niż rok. Sex to nie wszystko. Nadeszła najwyższa pora abyś się odkochała.

To tego, który pisał, że każdy idiota może mieć studia, to pomyśl, jaki poziom reprezentuje sobą facet autorki, skoro na studia go nie stać...