Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile czasu dziennie macie dla siebie?

Polecane posty

Gość gość

Pytanie do mam które mają małe dzieci, od 0-2 lat. Pytam ponieważ chce polaczyc szkole, z dzieckiem i zastanawiam sie ile czasu w ciagu dnia bede mogla poswiecic nauce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy jak dziecko ci usypia wieczorem, jeslli regularnie i dość wcześnie to spokojnie wieczorki na nauke poświecisz, w dzien bym na to nie liczyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 9 miesieczne niemowle i przyznam, że mam mało czasu dla siebie. Mała w dzien duzo nie spala od samego poczatku tzn. swa razy po pol godz, mąż wraca do domu kolo 20 potem kapiel dziecka, kolacja i robi sie 21-22 a potem ide spac wiec nie za bardzo z tym wolnym czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 9 miesieczne niemowle i przyznam, że mam mało czasu dla siebie. Mała w dzien duzo nie spala od samego poczatku tzn. swa razy po pol godz, mąż wraca do domu kolo 20 potem kapiel dziecka, kolacja i robi sie 21-22 a potem ide spac wiec nie za bardzo z tym wolnym czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile ma dokładnie twoje dziecko, bo to ma duże znaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ma 15 miesięcy, najczęściej do 19.30 już śpi, więc jeszcze mam sporo wieczoru, możemy z mężem dużo zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka211
Jestem dopiero w 5 miesiącu, także ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka211
A czy takie małe dziecko potrzebuje duzo uwagi na początku? Jest w stanie zająć się sobą, np patrząc na obrazek? Albo jakąś zabaweczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 miesięcy,od 20 mam czas dla siebie i meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
noworodek duzo spi ale na pewno sie niczym nie zajmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dzień nawet ja dziecko spi to sie nie pouczysz, mnie zawsze rozpraszało to ciagłe nasłuchiwanie czy sie już przypadkiem nie obudził... a poza tym to zawsze jest w tym czasie cos do zrobienia, a jak dziecko nawet sie chwile soba zajmie to jest to ułamek godziny... kilka, kilkanascie minut - nie da sie uczyc w tym czasie bo znów jestes rozproszona, że za chwilę będziesz mu potrzebna... ja tak miałam... ciągłe nasłuchiwanie, moje dziecko nigdy nie mogło płakać, bo wydawało mi sie, że będę złą matką jak chwile zapłacze... płacz nie przerażał, okropnie przerażał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie ma co dumać na zapas, się okaże ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 godziny mam dla siebie, krowy rozpłodowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty, co cię płacz przerażał. Idź do psychiatry, bo piszesz jak jakaś nienormalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tego co wyzywa od krów rozpłodowych: a ty skąd się wziąłeś? podziękuj matce, najlepiej napisz jej sms: "dziękuję ci za życie Krowo Rozpłodowa!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam dwoje dzieci: 5 letnie i 21 miesięczne, pracuję zawodowo ile mam czasu dla siebie? dobre pytanie hmmmm niewiele rano wstaję pierwsza, mam 30-40 minut żeby się wyszykować do pracy, dzieci i mąż jeszcze pochrapują - czy makijaż i ubieranie się można nazwać czasem dla siebie? jeśli tak to z rana mam 40 minut dla siebie potem mam ponad godzinę "dla siebie" jadąc komunikacją miejską do pracy - czytam coś lub gram w telefonie w pracy wiadomo- zapierdziel po pracy mam 30 minut dla siebie w komunikacji zanim dotre po starsze dziecko do przedszkola wracamy razem, potem dom - sprzątnie, zabawy, kąpiele, kolacje - do 21.30 średnio kiedy dzieci już w łóżkach i pod warunkiem ze nie są chore czy wyjatkowo marudne tego dnia od 21.30 mam czas "dla siebie" w teorii - często muszę naszyć latę na spodnie, naprawić zamek, przyszykować ciuchy na następny dzień, popłacić rachunki przez neta, mąż w tym czasie odśnieża, czyści kominek, naprawia w domu różne rzeczy itp. tak więc tak naprawde ok. 22.00 jest czas na tv, pogawędki przy winku, internet, sex itp., idziemy spać ok. 23.00 czasem troche później sumując dla siebie mam 40 minut (poranna toaleta)+60 minut (komunikacja rano)+30 minut (komuniakcja popołudniu)+ok. 60 minut (wieczorem z mezem) plus to co przeznaczam na sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie płacz przerażał: uwierz mi, że jestem normalna i moje kilkuletnie dziecko jest szczęśliwym dzieciakiem, wiem, że mój opis brzmiał jak wyznanie psychicznej, ale ja byłam przerażona jak mały płakał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a przesiadywanie na kafe też liczymy? ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka211
Oczywiscie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka211
Powiem szczerze, że trochę mnie to przeraża. Cały dzien poswiecony dziecku i dopiero wieczorem przerwa. Mozna by bylo sie do tego dostosowac, ale po calym dniu sił raczej bedzie mało no i też gdzie w tym wszystkim wepchnąć jeszcze czas na męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwalaja mnie babki które pisza ze mąż pomaga bo odsnieża albo cos naprawi a ile jest takich robót w roku 10,a przyd zieciach i w kuchni cos robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatecznie prawda jest taka, że jak musisz pogodzić naukę i dziecko to dasz radę - nie jesteś pierwsza, ani ostatnia a z casem dla męża - noooo pamietaj o tym jak sie już dzidzia urodzi, bo łatwo zapomnieć, ale jemu też uswiadom, że on tez powinien pamietać o twoich potrzebach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie napisałam że mąż nie robi w kuchni i przy dzieciach i co cię tak rozwaliło? x wracamy razem, potem dom - sprzątnie, zabawy, kąpiele, kolacje - do 21.30 średnio kiedy dzieci już w łóżkach i pod warunkiem ze nie są chore czy wyjatkowo marudne tego dnia - TU NAPISAŁAM! razem to robimy a potem jak dzieci idą spać to ja sobie szyje a mąż odśnieża i dba o kominek w którym codziennie pali a potem go sprzata, a wiosną i latem dba o ogród, podlewanie pielenie wiesz ile to roboty? mąż tez oprócz napraw robi meble, mam piękne drewniane meble w stylu skandynawskim za które musiałabym wydac krocie a mam za niewielkie pieniądze (mamy oczywiście, koszt materiałów) Ale najlepiej dorobić własną ideologię jakoby maż mój był leniem. Ide stąd bo znowu nie można merytorycznie podyskutowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie 10 robót w ciągu roku, nie wiem chyba mieszkasz w bloku że tak sądzisz, samego odsnieżania w ciągu ostatnich 5 dni miał 12 razy, co chwila napadało 20 cm śniegu 10 napraw w roku? przeprowadź sie do domu wolnostojącego o który sama od A do Z musisz zadbac oj doceniłabys wtedy że tylko maz się tym zajmuje mnie rozwalają takie baby jak ty które nie upewnią sią, nie dopytaja juz ferują wyroki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos jeszcze opisze z wlasnego doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×