Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

On ma opory przed nowym związkiem

Polecane posty

Gość gość

Kilka tygodni temu poznałam mężczyznę, w którym niemal od razu się zakochałam z wzajemnością. Spadło to na nas jak grom z jasnego nieba, o takim uczuciu zawsze marzyłam. Ja jestem wolna, mój facet jest w separacji od prawie 3 lat - nie ma rozwodu z żoną, o czym od razu mi powiedział, ale też nie kocha jej i nie chce do niej wrócić Przez pierwsze kilka tygodni układało się po prostu bajkowo, do czasu aż wylądowaliśmy w łóżku - bez planowania, uniesieni czarem chwili. Było cudownie, ale partner wyznał mi tej samej nocy, że poczuł się tak, jakby zdradzał żonę. mimo że z nią nie jest, ale mówił, że to przejdzie z czasem. I od tego czasu mój facet nie jest taki, jaki był - zdystansował się ode mnie, nasze kontakty są sporadyczne. Próbowałam z nim otwarcie porozmawiać i w końcu wyznał mi wreszcie, jaki jest powód - mimo, że czuje się ze mną cudownie, i uwielbia ze mną być, to zaczęły narastać w nim wyrzuty sumienia, chce ze mną być, ale czuje jakiś opór i nie potrafi sobie z tym poradzić. Przez pierwsze tygodnie tego oporu nie czuł, przyszło to dopiero potem, po tej wspólnej nocy. Kocham go, czuję, że to ten jedyny, tylko co ja mam teraz myśleć? Wiem, że musimy zwolnić, że on potrzebuje więcej czasu, rozumiem to, ale jak myślicie, czy on będzie w stanie otworzyć się na nowy związek? Po rozstaniu z żoną z nikim się nie spotykał, jestem jego pierwszą partnerką od tego czasu. Nie chcę, nie potrafię go zostawić, jeszcze nigdy w życiu nie zależało mi na nikim tak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za desperatka
Maja chociaz formalna seperacje? Czy tylko tak to okreslil, mieszkaja razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie mają formalnej, po prostu od prawie 3 lat mieszkają osobno, tego akurat jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ktoś z was był w podobnej sytuacji, napiszcie proszę, co sądzicie. Zakochałam się i nie wiem, czy mam szansę, zależy mi na jakiejś bezstronnej opinii :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro od tak długiego czasu nie mieszkają razem, to dlaczego nie wystąpił o rozwód? Może sam siebie co do tego okłamuje. Póki tego nie załatwi, to nie ma co brnąć w bagienko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak on ma opory przed nowym związkiem,to ja bym miała opory przed znajomością z nim.Kobiety juz tak chyba mają,że lubią facetów z problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dwie kolezanki które spotykaly sie z rozwodnikami i wlasnie ale jednak nie rozwodnikami oni byli tylko w separacji wiesz co to jest separacja jedno wielkie nic to przerwa która w 80% przpadków konczy sie powrotem a naiwniary tak ty mysla ze on wolny moje kolezanki to przerobiły separacja to NIE rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odpowiedzi. Wiem, że macie mnie za naiwną, kiedyś myślałam podobnie o kobietach brnących w taki związek, ale jak sama znalazłam się w takiej sytuacji, to już nic nie jest dla mnie oczywiste. Chciałam mieć nadzieję, że to może wypalić, ale teraz już nic nie wiem :( Mam dobrego znajomego, który po 2-letniej separacji / niemieszkaniu z żoną właśnie się rozwodzi, parę miesięcy temu poznał kobitkę, z którą jest mu dobrze, i już się zdecydował na rozwód, sprawa w toku. Gdyby tylko u mnie było podobnie :( poczekać jeszcze...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cieżka sprawa zakochałas sie a ona sobie zrobił z ciebie eksperyment czy dobrze zrobił czy nie twoim kosztem olej go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka tygodni temu poznałam mężczyznę, w którym niemal od razu się zakochałam z wzajemnością. rozumiem, ze mial od razu wypisane na twarzy "lofciam cie amorki" Spadło to na nas jak grom z jasnego nieba oczywiscie! w tle slychac bylo zapewne traby niebianskie , o takim uczuciu zawsze marzyłam. Ja jestem wolna, mój facet jest w separacji od prawie 3 lat - nie ma rozwodu z żoną, o czym od razu mi powiedział, ale też nie kocha jej i nie chce do niej wrócić nie moze jej kochac bo przeciez za sprawa gromu zakochal sie z wzajemnoscia z toba Przez pierwsze kilka tygodni układało się po prostu bajkowo, do czasu aż wylądowaliśmy w łóżku - bez planowania, uniesieni czarem chwili. a gdy sie tak unosiliscie przed ladowaniem w lozku to czy on sie spuscil, czy dopiero jak wyladowaliscie? Było cudownie, ale partner wyznał mi tej samej nocy, że poczuł się tak, jakby zdradzał żonę. mimo że z nią nie jest, ale mówił, że to przejdzie z czasem. z pewnoscia nie czul, ze zdradza, przeciez on tak naprawde czul, ze ciebie zdradza bedac z nia nadal w zwiazku malzenskim, wszak tak robia zakochani z wzajemnoscia ludzie razeni gromem z jasnego nieba I od tego czasu mój facet nie jest taki, jaki był - zdystansował się ode mnie, nasze kontakty są sporadyczne. wiesz, on po prostu bardzo cierpi, czuje ze cie zranil, czuje ze nie jest godzien twojej bezkresnej milosci...wybacz mu, przytul, daj poczucie bezpieczenstwa Próbowałam z nim otwarcie porozmawiać i w końcu wyznał mi wreszcie, jaki jest powód - mimo, że czuje się ze mną cudownie, i uwielbia ze mną być, to zaczęły narastać w nim wyrzuty sumienia, chce ze mną być, ale czuje jakiś opór i nie potrafi sobie z tym poradzić. to moga byc korzonki lub torebka stawowa, taki opor nalezy natychmiast zdiagnozowac, bo moga byc przerzuty Przez pierwsze tygodnie tego oporu nie czuł, przyszło to dopiero potem, po tej wspólnej nocy. o widzisz! juz sa przerzuty! a moze nie wysunelas podwozia przy ladowaniu?! Kocham go, czuję, że to ten jedyny, tylko co ja mam teraz myśleć? mysl, ze to jedynie chwilowe, otworz przed nim swoje serduszko, i ufnie spojrz w oczy (wesprzyj sie kotem ze shereka) MUSI SIE UDAC!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, zapomnialem o iksach: Kilka tygodni temu poznałam mężczyznę, w którym niemal od razu się zakochałam z wzajemnością. x rozumiem, ze mial od razu wypisane na twarzy "lofciam cie amorki" x Spadło to na nas jak grom z jasnego nieba x oczywiscie! w tle slychac bylo zapewne traby niebianskie x , o takim uczuciu zawsze marzyłam. Ja jestem wolna, mój facet jest w separacji od prawie 3 lat - nie ma rozwodu z żoną, o czym od razu mi powiedział, ale też nie kocha jej i nie chce do niej wrócić x nie moze jej kochac bo przeciez za sprawa gromu zakochal sie z wzajemnoscia z toba x Przez pierwsze kilka tygodni układało się po prostu bajkowo, do czasu aż wylądowaliśmy w łóżku - bez planowania, uniesieni czarem chwili. x a gdy sie tak unosiliscie przed ladowaniem w lozku to czy on sie spuscil, czy dopiero jak wyladowaliscie? x Było cudownie, ale partner wyznał mi tej samej nocy, że poczuł się tak, jakby zdradzał żonę. mimo że z nią nie jest, ale mówił, że to przejdzie z czasem. x z pewnoscia nie czul, ze zdradza, przeciez on tak naprawde czul, ze ciebie zdradza bedac z nia nadal w zwiazku malzenskim, wszak tak robia zakochani z wzajemnoscia ludzie razeni gromem z jasnego nieba x I od tego czasu mój facet nie jest taki, jaki był - zdystansował się ode mnie, nasze kontakty są sporadyczne. x wiesz, on po prostu bardzo cierpi, czuje ze cie zranil, czuje ze nie jest godzien twojej bezkresnej milosci...wybacz mu, przytul, daj poczucie bezpieczenstwa x Próbowałam z nim otwarcie porozmawiać i w końcu wyznał mi wreszcie, jaki jest powód - mimo, że czuje się ze mną cudownie, i uwielbia ze mną być, to zaczęły narastać w nim wyrzuty sumienia, chce ze mną być, ale czuje jakiś opór i nie potrafi sobie z tym poradzić. x to moga byc korzonki lub torebka stawowa, taki opor nalezy natychmiast zdiagnozowac, bo moga byc przerzuty x Przez pierwsze tygodnie tego oporu nie czuł, przyszło to dopiero potem, po tej wspólnej nocy. x o widzisz! juz sa przerzuty! a moze nie wysunelas podwozia przy ladowaniu?! x Kocham go, czuję, że to ten jedyny, tylko co ja mam teraz myśleć? x mysl, ze to jedynie chwilowe, otworz przed nim swoje serduszko, i ufnie spojrz w oczy (wesprzyj sie kotem ze shereka) MUSI SIE UDAC!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×