Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zasypianie

Polecane posty

Gość gość

Witam Mam 5 miesiecznego synka i chcialabym nauczyc go pomalu zasypiania w lozeczku bo obecnie to zasypia w takim bujaczku i potem go przenosimy do lozeczka ale on nie jest taki leciutki bo wazy prawie 7,5 kg (urodzil sie o wadze 4470). Prosze doradzcie mi jak moge go tego nauczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po mału??? Jezu dziewczyno a co robilas przez ten czas. Moje dziecko juz Po miesiacu zasypialo samo czy to w dzień czy w nocy. Glupia nie byłam wiedzialam co będzie potem jak pozwolę uzaleznic dziecko od bujania itp. Takich tematów są tu dziesiątki poszukaj sobie. To nie boli. Glupia bylas to sie teraz pomeczysz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu 6:12 i co wniosl tutaj Twoj komentarz? Masz latwe dziecko to sie nie wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Zrób to najszybciej jak potrafisz, bo potem będzie problem. Wiem co mówię, bo moja Młoda nadal ma różne problemy ze spaniem, a ma już 9 miesięcy:( Nauczyła się zasypiać na rączkach i przy piersi, bo przez pierwsze 5 miesięcy mocno ulewała, i była dużo na rękach. Na pewien okres udało mi się ją przestawić na zasypianie w łóżeczku, a zrobiłam to sposobem z "Języka niemowląt": konsekwentnie każde zasypianie było w łóżeczku. I w dzień i w nocy. Jak widziałam, że chce jej się spać odnosiłam ją do łóżka, jak płakała: 1. dawałam smoczek 2. mówiłam "ciiiii" i uspokajałam głosem (nie mówiąc dużo) 3.głaskałam 4. huśtałam trochę łóżeczkiem (turystyczne więc dało się bujać) 5. jak płakała nadal (albo głośno) brałam na ręce, żeby się uspokoiła i jak się uspokoiła z powrotem do łóżeczka. I tak do skutku, aż zaśnie. Sposób nie jest, mimo wszystko, najlepszy. Taka zabawa potrafi trwać bardzo długo. Zdarzyło się, że Młoda była tak zmęczona, że jak ją na ręce wzięłam (bo płakała) to zasnęła w minutę. Niestety u mnie niedługo po przestawieniu na zasypianie w łóżeczku zaczęły się problemy ze snem nocnym i córka się budzi z płaczem w nocy (co wcześniej się nie zdarzało). Po miesiącu nieprzespanych nocy (bo w nocy też usypiałam ją w ten sposób i traciłam długie godziny, zanim zasnęła) wróciłam do usypiania na rękach, bo fizycznie nie byłam w stanie wyrobić. Niemniej próbować warto, a im szybciej przestawisz dziecko na takie zasypianie tym łatwiej pójdzie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bujałam do roku - potem synek był większy to usypialiśmy w naszym łóżku dużym - jakieś książeczki i spanko - koło 1,5 roku usypiał już u siebie sam - nie róbcie na siłę z dzieci starszy niż są.. i nie dawajcie wszystkich do jednego wora - jedne dzieci ładnie śpią inne nie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bujałam do roku - potem synek był większy to usypialiśmy w naszym łóżku dużym - jakieś książeczki i spanko - koło 1,5 roku usypiał już u siebie sam - nie róbcie na siłę z dzieci starszy niż są.. i nie dawajcie wszystkich do jednego wora - jedne dzieci ładnie śpią inne nie itd ************** Święta prawda. Chciały mieć dziecko ale ma ono nie kwilić, nie płakać,zajmować się samo sobą, zasypiać same. To od czego wy jesteście??? Od zmieniania pieluch i podania cyca?? Ogarnijcie się baby.. Dziecko to poświęcenie swojego czasu i sił, to nie sielanka. Czas na fryzjera macie ale jak macie uspać same dziecko to już wam korona z głowy spada. Mamusie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Widać, że poprzedniczka albo nie ma dzieci, albo ma "grzeczna" i spokojne dzieci... Zastanawiam się skąd tyle czepiania się na forum? Czy ktoś napisał, że chciał tylko cyca podawać? Czy ktoś napisał, że to problem usypiać dziecko? Nie. Po prosu autorka, jak i wiele innych matek, szuka sposobu, żeby sobie i dziecku życie ułatwić. To taka zbrodnia? To znaczy, że jest złą matką? Według autorki powyżesz wypowiedzi chyba tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać, że poprzedniczka albo nie ma dzieci, albo ma "grzeczna" i spokojne dzieci... Zastanawiam się skąd tyle czepiania się na forum? Czy ktoś napisał, że chciał tylko cyca podawać? Czy ktoś napisał, że to problem usypiać dziecko? Nie. Po prosu autorka, jak i wiele innych matek, szuka sposobu, żeby sobie i dziecku życie ułatwić. To taka zbrodnia? To znaczy, że jest złą matką? Według autorki powyżesz wypowiedzi chyba tak... ************* Mam syna i korona mi z głowy nie spada jak mam go ponosić na rękach przed snem. Jak widać mam też czas na internet. Po prostu decydujac się na dziecko trzeba zdawać sobię sprawę, że dziecko pewnych rzeczy potrzebuje i TYLE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać, że poprzedniczka albo nie ma dzieci, albo ma "grzeczna" i spokojne dzieci... Zastanawiam się skąd tyle czepiania się na forum? Czy ktoś napisał, że chciał tylko cyca podawać? Czy ktoś napisał, że to problem usypiać dziecko? Nie. Po prosu autorka, jak i wiele innych matek, szuka sposobu, żeby sobie i dziecku życie ułatwić. To taka zbrodnia? To znaczy, że jest złą matką? Według autorki powyżesz wypowiedzi chyba tak... ************* Mam syna i korona mi z głowy nie spada jak mam go ponosić na rękach przed snem. Jak widać mam też czas na internet. Po prostu decydujac się na dziecko trzeba zdawać sobię sprawę, że dziecko pewnych rzeczy potrzebuje i TYLE. **** Aha i spokojnego dziecka też nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justann masz racje chcialam tylko sie dowiedziec jak sobie z tym poradzic i dziekuje za odpowiedz napewno bede probowac malymi krokami. Jesli chodzi o wypowiedzi innych mam to ja kocham swojego synka i caly czas tylko mu poswiecam bo to moje oczko w glowie i dla niego wszystko zrobie i chcialam tylko wiedziec jak moge mu pomoc w zasypianiu w lozeczku zeby niemeczyc go tym calym przenoszeniem z bujaka za kazdym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
A kto tu mówi, że korona z głowy nam spada, jak nosimy dziecko? Nie wiem czemu niektóre panie są takie złośliwe i stać je tylko na kąśliwe uwagi? Nie chcą zrozumieć problemu o którym ktoś pisze, czy po prostu złośliwość to ich drugie imię? Sama mam córkę, którą muszę lulać na rękach. Nie będę wdawać się w szczegóły, bo już raz problem opisywałam. Korona mi z głowy nie spada, gdy się nią zajmuję i usypiam, ale wybaczcie drogie matki polki, naprawdę nie raz mam już tego dość. Bo dziecko coraz większe, cięższe i jak ma gorszy dzień to trzeba ją naprawdę długo nosić. A ja chciałabym znaleźć jakiś sposób, żeby nauczyła się zasypiać sama. I co: to znaczy, że jestem złą matką, bo w moim przekonaniu dobrze by było ją tego nauczyć? I jeszcze jedno droga poprzedniczko: nie mam 20 lat, a córka nie jest z wpadki. Pisząc, że decydując się na dziecko, trzeba wiedzieć czego dziecko potrzebuje chyba trochę przesadzasz. Żadna, nawet wyedukowana przyszła matka (taka jak ja, która sporo na temat wychowania dzieci w czasie ciąży czytała), nie jest w stanie przewidzieć jakie będzie jej dziecko i co robić w każdej sytuacji. Zwłaszcza, że "szkół" wychowania dzieci jest wiele różnych. Jedne popierają lulanie na rączkach przez lata, a według innych dziecko potrafi zasypiać samo i nic mu się złego nie dzieje. Widać w Twoim przekonaniu dziecko trzeba lulać do skutku. Uszanuj jednak, że inne matki próbują (z różnych przyczyn) nieco ten okres skrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×