Podział pieniędzy w związku trzy konta? Jak jest u Was?

My dopiero zaczynamy wspólne życie, dlatego moim zdaniem najlepiej będzie właśnie zrobić te trzy konta, a raczej założyć dodatkowe wspólne i wpłacać tam określoną kwotę U nas najlepiej po 1 000 zł. Razem daje to 2 000 zł. To ma być na dojazdy do pracy, rachunki, jedzenie dla nas obojga. To co zostanie to na ubrania czy przyjemności. Mieszkać będziemy na wsi, ale dojeżdżać do pracy - jednym lub dwoma samochodami. Ciężko na razie określić. To co zaoszczędzimy na kosztach mieszkania wydamy na ropę/gaz Nie widzę na razie innej możliwości niż taki podział. Dla każdego zostaną jakies pieniądze, mi na moje studia itd, partnerowi na jego wydatki. Prawda, że taki podział się sprawdza? ;-) Jak jest u Was?

My z mężem mamy dokładnie tak jak wy i u nas to jak najbardziej sie sprawdza. Maz zarabia wiecej wiec jeśli chce zeby mi kupił jakis ciuch czy kosmetyk to nie jest dla niego żaden problem bo wie ze ja mam mniej kasy. Ale rachunki idą na pól i nie ma kłótni kto płaci wiecej kto mniej.

Kasiu, skoro odeszłaś to dlaczego płacisz kredyt?

Ja mam swoje konto, I mamy jedno wspolne, plus ja mam jeszcze oszczednosciowe, nie mamy podzialu, ja trzymam karte do swojego konta I do konta wspolnego, maz ma dostep tylko do swojego, ale to nie robi nam zadnej roznicy, od narzeczenstwa mamy wspolne pieniadze, I nie rozliczamy sie nawzajem, ale uwazam ze zawsze dobrze jest miec odlozona kase tylko na swoim koncie:)

Ta dziewczyna wszędzie naciąga. Nawet załóżmy, że to prawda, to jak można dac sobie 3 dzieci zrobić z pijakiem i awanturnikiem???? Też sądzę, że podział taki jest uczciwy

sprawiedliwie, też bym tak zrobiła, tylko czy wystarczy wam 2000 zł na wszystko?