Ferie w przedszkolu

Dziś zaproowadziłam córkę do przedszkola a tam połowy dzieci nie ma! Z zaskoczeniem zauważyłam, że są ferie. Serio nie puszczacie dzieci w ferie do przedszkoli?

u mojego syna w ferie było ok 15-20% dzieci, nie mam pojęcia gdzie ta reszta była... nie wierzę, ze wszyscy wyjechali gdzieś na ferie z rodzicami

A czemu nie wierzysz? Bo ty nie jeździsz? Dużo dzieciaków ma starsze rodzeństwo, skoro jedno siedzi w domu, to i drugie w nim zostaje. Ja też swojej córki 2 tyg nie puszczałam - była u babci ze starszym w tym czasie.

No właśnie nie chce mi się wierzyć, że rodzice biorą w lutym specjalnie urlop. A nie wyjechać i kisić dziecko w domu bo ferie?

No ale nie wszystkie dzieci mają starsze rodzeństwo i niepracującą babcię.

no dla mnie to idiotyczne dlaczego dziecko ma siedzieć w domu bo ferie, rozumiem wyjazdy ale nie znam nikogo kto by jeździł na ferie, znam dzieci szkolne które wyjeżdżają na ferie ale to inna bajka, argument siedzenia z babcią jest całkowicie z kosmosu, po co ma to dziecko siedzieć z babcią skoro może chodzić do przedszkola

No dla mnie to też abstrakcja. Jeszcze żeby rodzice mieli wolne i mogli się zająć dzieckiem i nawet nie wyjeżdżając spędzić z nim czas to ok ale akurat wlutym?:) Już wolałabym zrobić dziecku takie ferie koło maja.

no dokładnie nie dziwi mnie nieobecność dzieci w okolicy majowego weekendu gdzie faktycznie dużo osób gdzieś wyjeżdża czy choćby spaceruje, grilluje, ma wolne w pracy itd. ale w lutym.. nic mi do tego ale ta spirala nieobecności się nakręca, tydzień temu słyszałam od syna codziennie rano mamusiu ale jak nie chcę iść do przedszkola bo nie ma moich kolegów, nie ma pani naszej i siedzimy w żuczkach i jest nas 6tka

Zabiorę dziś córkę na zakupy i kupimy nowe zabawki do przedszkola i niech, ci których nie ma żałują:P

u nas podobnie, wszystkie panie z przedszkola mają wolne, na czas ferii połączono wszystkie oddziały przedszkola ( 3), przychodzimy a tam panie z innego oddziału, syn przestraszony bo panie widzi pierwszy raz, ja zresztą też, jest ryk, dziecko histeryzuje bo nie dość ze obca pani to jeszcze obce dzieciaki i nie ma kolegów, mieliśmy 2 tygodniowy horror, 2 razy musiałam zwalniać się z pracy żeby odebrać dziecko, bo pani dzwoniła ze syn płacze i chce do mamy. Dodam że syn chętnie chodzi do przedszkola już 2 rok i nigdy wcześniej takich akcji nie było

Mój syn tez nigdy nie chodził w czasie ferii, bo dużo dzieci nie było, grupy były łączone, więc moja mama sama się deklarowała, zeby zostawał z nią.