Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość slubuje w sierpniu

Wierszyk? Jak to ladnie napisac?

Polecane posty

Gość slubuje w sierpniu

Witam, Otoz bede skladala zamowienie na zaproszenia i zastanawiam sie jak mam zaprosic znajomych. Prawie wszyscy moi znajomi maja dzieci. U mnie w rodzinie jest tylko 3 dzieci (siostry dzieci) i one beda na slubie i kawalku wesela. A znajomi sa przyjezdni i maja dzieci. Chodzi mi o to ze ja nie chce zeby oni zabierali swoje dzieci na moje wesele. Bo wlasnie jak policzylam wyjdzie tych dzieci okolo 36 - a ja nie chce kinder balu. Niektorzy znajomi mowia ze absolutnie nie wezma dziecka bo po co? a Inni cos przebakuje ze moze wezma a moze nie wezma... i jeszcze nie wiedza. Inni mowia ze jak zaprosze ich z dziecmi to przyjda z dziecmi a jak bez to bez. Wiem tez ze jedna para nie ma co zrobic z dziecmi wiec albo przyjda z dziecmi albo wcale. Wiec jak ich zaprosic ? Chce potraktowac moich gosci w taki sam sposob, czyli zaprosic na wesele a z drugiej stronie nei do konca chce zeby brali dzieci. Wiec wymyslilam ze na zaproszeniu napisze imie i nazwisko osob ktore zaprosze a do zaproszenia wrzuce liscik z informacja : cos w tym stylu ze drodzy goscie zapraszam was na wesele a od was zalezy czy wezmiecie swoje dziecko no wlasnie jak to napisac? chodzi o to zeby nikt sie nie obrazil, nikt sie nie poczul obrarzony, zeby na zaproszeniu dokladnie bylo napisane ze zapraszam tylko znajomych a ta informacja o dzieciach zeby byla do dyspozycji gosci. Jak chca to niech biora a jak niech ca to niech nei biora, zeby sami zadecydowali.... bo mysle ze jak nei bedzie napisane na zaproszeniu x i y kowalscy z dziecmi to oni tez pomysla i nie beda chcieli zabrac dzieci.... jak to zgrabnie napisac??? wierszyk ? a moze jakos inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stacja wloszczowa
wklej lokomotywe bedzie w sam raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak napiszesz, że mogą wziąć dzieci to zostawasz im pole do decyzji a Ty nie chcesz tych dzieci na weselu więc nie widzę sensu w bawienie się tak z tematem do okoła. Uważam że Twoje podejście jest strasznie dyskryminujące dla par z dziećmi. Żeby nie było nie mam dzieci i nie specjanie chcę mieć ale jeśli zapraszam gości to normalne jest że spodziewam się że przyjdą ze swoimi dziećmi, nie każdy ma to dziecko z kim zostawić. Nie każdy też zrozumie jeśli napiszesz na zaproszenie tylko państwo Jacyśtam. Byłam na weselu gdzie był zaproszony brat pana młodego wraz z żoną. Przycięcie było skromne i w znacznej odległości od kościoła (ponad 100km), więc było trzeba jeśzcze się liczyć z ilością miejsc w samochodach. Zaproszony brat mimo ze na zaproszeniu było jano napisane że zapraszają jego i żonę chyba nie zrozumiał i zabrał ze sobą całą świtę dzieci. Szkopuł w tym że dzieci tegoż już były dorosłe. Dwóch dorosłych facetów z narzeczonymi, dorosła panna również z osobą towarzyszącą i jeszcze jedna córka w wieku lat 4... Nie zaproszeni goście po prostu powciskali się do aut - gdzie wolne miejsce a zaproszeni bez transportu stali lekko zszokowani...Także widzisz czasem nawet jak wprost napiszesz to nie każdy zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubuje w sierpniu
No wlasnie. Ja chce zaprosic tylko moich znajomych - bo to oni sa moimi znajomymi i znimi pije wodke nie z ich dziecmi. I wiem ze jedni znajomi na pewno nie wezma dzieci, inni sie nad tym zastanawiaja a jeszcze inni ze wzgeldu na odleglosc musza je wziasc. Wiec tak chce sformuowac zaproszenie ze zapraszam doroslych znajomych a jak ktos musi zabrac dziecko to niech bierze. Bo wole miec znjaomego na weselu z dzieckiem niz wcale. Ale nie wyobrarzam sobie ze wszyscy znajomi wezma dzieci bo to naprawde za duzo dzieci sie zrobi, bardziej jak przedszkole. A chce potraktowac wszystkich w ten sam sposob. Ale nie chce pisac na zaproszeniu x i y kowalscy z dziecmi - bo ja tych dzieci tak naprawde nie zapraszam (powiem nawet szczerze ze wiekszosci tych dzieci nawet nie widzialam) nie moge tez przemilczec obecnosci dzieci na moim weselu bo beda sie pytac..... a boje sie ze jak zaprosze wszystkich z dziecmi to ci co nie chcieli wziasc dziec***omysla ze przecierz bedzie tych dzieci tak duzo ze wezma swoje - a ja nie chce kinder balu tylko znajomych na weselu wiec jak to napisac ? na tej dodatkowej karteczce? a moze ustani emowic przy zapraszaniu? ale jak to zrobic taktownie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba musisz sama zdecydować czy zapraszasz z dziećmi czy bez dzieci. Innego sposobu nie widzę. Ludzie się obrażą jak jednych zaprasić z dziećmi a innych bez dzieci...i wcale im się nie dziwię;) także wszystkim daj rózne zaproszenia i po sprawie. Nie będzie potem zbędnego zakłopotania i obgadywania. Każdego gościa traktuj równo to nie będzie niesmaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry daj nie rózne zaproszenia, lecz wręcz przeciwnie, TAKIE SAMO!!!! :D sorry za błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubuje w sierpniu
prosze czytac ze zrozumieniem.... JA CHCE DAC TAKIE SAMO ZAPROSZENIE WSZYSTKIM GOSCIOM z tym ze polowa moich gosci nie chce przyjsc z dziecmi, inni sie nad tym zastanawiaja, inni mowia ze jak zostana zaproszeni z dziecmi to przyjda z dziecmi a jak bez to bez . Wiem tez ze jedni znajomi przyjda z dziecmi bo nie maja z nimi co zrobic. A moje myslenie jest takie - ja chce zeby byli znajomi a niekoniecznie ich dzieci (wszyscy sa przyjezdni odleglosc okolo 20km) zapewniam nocleg. Nie chce na zaproszneiu pisac xi y z dziecmi bo defacto ja tych dzieci nie do konca chce zaprosic. Przy zaproszeniu tez nie moge napisac bez dzieci bo sie obrarza. A wiem ze jedna para przyjdzie z dziecmi bo nie ma znimi co zrobic. Wiec chce tak zaprosic zeby bylo dobrze - czyli tak samo - neutralnie - czyli tak ze jak ktos musi wziasc dziecko to niech je bierze a jak ktos nie musi i nie chce to niech go nie bierze. Bo jak zaprosze wszystkich z dziecmi to wtedy nawet ci co chcieli przyjsc bez dzieci to pomysla ze przecierz beda inne dzieci wiec swoje tez wezma. ..a ja tak nie chce. Chce poprostu powiedziec w delikatny sposob do moich znajomych ze zapraszam ich bez dzieci ale jak juz musza je brac to niech je biora. Np rozmawialam o tym z moja siostra ktora ma 3 dzieci. I ona sama mi powiedziala - ze dla niej nie ma zabawy jak jest dookola niej 3, 5 i 7 latek. Bo caly czas cos chca- ona jest kochajaca matka ale dzieci zawracaja glowe na tego typu imprezach. I ona mi powiedziala tak ze wezmie dzieci do kosciola -ale stani eprzy wyjsciu jak by mialy zamiar rozrabiac czy sie drzec co by nie zaklucac mojej ceremoni. A potem wezmie je na sale zeby zobaczyly wesele - w planach ma dac im obiad i o 19 stej dzieci jada do domu z druga babcia - bo o 21 ida spac a oni z mezem bawia sie do bialego rana zostaja na noc (bo moje wesele jest w odleglosci 20km od naszej miejscowosci) a wieczorem po poprawinach jada do domu do dzieci. Zreszta ja powiedzialam mojej siostrze ze zapraszam ich na wesele a od niej zalezy co zrobia z dziecmi jak chca to niech biora jak nie to nie. Z tym ze znajomi sa z blizej lub dalej i nie kazdy na to wpadnie.... a nie chce fektu siedzacych do 22 spiacych dziec**** calej sali (w liczbie 36) ktore wszystkim przeszkadzaja.... tylko nie wiem jak w kulturalny spoosb powiedziec to znajomym....i o to prosze che ich minimum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapros wszystkich z dziecmi i licz na to ze nie przyjda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo zapraszasz z dziećmi albo bez. Nie rozumiem Twojej rozterki. To napisz na zaproszeniach, że jak chcą to niech dzieci wezmą, ale lepiej byłoby, gdyby ich nie wzięli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas było podobnie, rodzina, znajomi z dziećmi a dzieci około 18 sztuk.Rodzina po całej Polsce i "z za granicy" tez przyjechali, Wiedziałam,że wiele osób nie będzie miało z kim zostawić dzieci, bo to dla nich wyjazd na dwa dni, a dziei małe, tak samo inni goście. w końcu znalazłam fają salę, z miejscem dla dzieci tzw sala zabaw, pani do opieki i pokój osobny dla mam z maluchami, albo mogły pospać. Tak się wszyscy zorganizowali,że w jednym tym wolnym pokoju było 11 łóżeczek i mamy się zmieniały.Impreza wyszła super, wszyscy się wybawili, a goście byli nam bardzo wdzięczni,że tak od serca o wszystkich, w tym o dzieciach pomyśleliśmy. Inaczej połowa by nie przyjechała, nie było u nas innego wyjścia po prostu. Dzieci nie przeszkadzały, były w swojej sali te starsze, wpadały czasem zobaczyć jak impreza wygląda i tyle, maluchy prawie niewidoczne, jak zaczynały płakać, to od razu szły do sypialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no fajny pomysl z ta salka dla dzieci. Ale ja w mojej sali nie mam takiego miejsca niestety. A nocleg jest oddalony o 400metrow. Zreszta dzieci moich znajomych to nie dzieci z rodziny i ja nie mam zamiaru organizowac im opieki itd - poprostu to nie ten typ imprezy. Mie chodzi mi o organizacje. Mi chodzi o to jak napisac na zaproszeniu ze zapraszam znajomych (nie zapraszam ich dzieci) ale jak maja ochote albo koniecnzosc to niech je wezma. Chce potraktowac wszystkich tak samo. Zeby mieli wybor czy wziasc te dzieci czy nie. Bo tak jak pisalam jedni przyjda z dziecmi a inni bez - nie moge na niektorych zaproszeniach wpisac znajomych bez dzieci a na niektorcyh z dziecmi. Zreszt dzieci to nie sa moi goscie. Jak rodzic musi zabrac dziecko to niech je zabierze. I to wlasni echce napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jeste przeciwna dzieciom na weselach ( no, chyba,ze panstwo mlodzi bardzo lubia ich obecnosc i maja pomysl, jak je zabawic.) Wesele to bal trwajacy do rana, pije sie alkohol itd . Czy na bal Sylwestrowy ktos zabiera dzieci? jesli nie ma sie ich z kim zostawic, to sie rezygnuuje. Na weselu tez nie trzeba byc za wszelka cene. Zapraszaj tylko doroslych, jak ktos wezmie dzieci - trudno, bedzie sie musial sam nimi zajmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igriega
Może najprościej będzie powiedzieć to przy wręczaniu zaproszeń? "Słuchaj, zaproszenie jest bez dzieci, ale jeżeli będzie taka sytuacja, że nie będziesz mieć z kim ich zostawić, to możesz przyjść z nimi. Nie ma problemu, tylko poinformuj nas wcześniej." Coś w tym stylu, chyba najprościej. Goście będą wiedzieli, że zapraszasz tylko dorosłych, ale w sytuacji podbramkowej nie będziesz miała nic przeciwko dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
igriega, Dziekuje Ci bardzo - wlasnie o takie wsparcie mi chodzi a nie sugerowanie jakichs placy zabaw dla znajomych dzieci. Chodzi o to ze bedziemy mieli przyjezdnych ludzi i wiem ze w paru przypadkach jest to koniecznosc zabranie dziecka. Natomiast poniewaz ludzie beda przyjezdni a i my obecnie jestesmy na krotkim kontrakcie za granica (firma nas wyslala na 4 miesiace ;-) to musimy te zaproszenia wyslac stad i raczej znajomych bedziemy zapraszac telefonicznie - co juz teraz robimy - bo wiadomo urlopy itd a zaproszenia wyslemy poczta i wlasnie chcialabym ladnie to jakos napisac co ujelas. Chyba ze bardziej elegancko bylo by poprostu nic nei pisac a jak ktos zapyta to powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igriega
Nie przejmuj się, tu większość ludzi nie potrafi czytać ze zrozumieniem ;). Co do napisania tego, to, szczerze mówiąc, nie mam zielonego pojęcia, jak to ująć, żeby ładnie wyglądało ;). Z drugiej strony, jak nie powiesz nic gościom, to będziesz się martwić,czy w końcu przyjdą z tymi dziećmi, czy nie - nie będziesz nic wiedziała. Ja bym w takim razie z każdym skonsultowała to telefonicznie, czy zamierza brać swoje pociechy. Podkreśliłabym, że raczej zapraszam dorosłych, ale w razie czego mogą przyjść z dziećmi. Taka rozmowa wyszłaby spontanicznie, sama z siebie, więc nie musiałabyś się martwić o jakieś wierszyki czy inne eleganckie zwroty. Widzę, że Ty bardziej skłaniasz się ku napisaniu tego przy zaproszeniach, ale nie mam żadnego pomysłu, jakby to ująć, żeby ładnie wyglądało :). Nawet szukałam w googlach, ale nic nie znalazłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak im tak powiesz, to wszyscy wezmą dzieci, bo nagle wszyscy nie będą mieli z kim ich zostawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, wezmą i już.To ty decydujesz jak ma wyglądać impreza, ty na nią zapraszasz, a nie oczekujesz,że goście sami będą decydowali. Napisz zaproszenia normalnie bez dzieci, skoro nie chcesz ich na weselu.Jak zaczniesz mówić, że mogą zabrać, będziesz miała przedszkole i wtedy faktycznie jedynie sala zabaw dla dzieci zostaje. Nie pisz wierszyków, bo to jest żałosne. Zaproszenie to forma zapraszanie, jak nazwa wskazuje, podaje się na nim osoby zaproszone, a nie niezaproszone. Jak tak rozmyjesz temat, ze jak sami chcą , będzie ferment, potem jedni mogą poczuć się urażeni, bo nie zabiorą dzieci, a inni będą z dziećmi. Chciałbyś być jednocześnie"za" i "przeciw" tak się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki, Powiem szczerze, ze ostatnia rzecz jaka chce zeby moi znajomi obrazili sie u mnie na przyjeciu, w najwazniejszym dniu mojego zycia i do tego za moje pieniadze...... Moj narzeczony np wczoraj zaprosil kumpla i kumpel powiedzial ze chetnie przyjedzie, z tym ze od razu powiedzial ze nie ma innej mozliwosci (meiszka za granica. w polsce jego rodzice mieszkaja 500km od nas) powiedzial ze chetnie przyjedzie ale musi byc z dzieckiem bo inaczej to bedzie ciezko. I ja takie cos rozumiem. Kolesiowi zalezy zeby byc na naszym slubie, a i my jestesmy w stanie przymknac oko na jakies dziecko jezeli ktos specjalnie leci do nas na wesele z innego kraju. A ostatecznie zdecydowalismy sie szybko zamowic zaproszenia i porozsylac. Ludze bede mieli pol roku na przemyslenie z kim zostawia dzieci. dzieki jeszcze tylko mi powiedzieccie co ja mam odpowiadac w taktowny sposob z tym ktorzy pytaja prosto z mostu czmeu nei zapraszam dzieci.... bo chetnie odpowiedzialabym ze nie chce zeby znajomych dzieci byly n amoim weselu, Owszem beda dzieci z rodziny ale dzieci znajaomych nie przewiduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki jeszcze tylko mi powiedzieccie co ja mam odpowiadac w taktowny sposob z tym ktorzy pytaja prosto z mostu czmeu nei zapraszam dzieci.... XX takimi pytaniemi akurat sie nie przejmuj, bo wlasnie one sa nietaktowne, w stylu wpraszanie się "czemu nie zapraszasz dzieci?/ Dziadkow, rodzenstwa/ psow /kotow, kogo tam jeszcze? Wszytkich na wesele nie zaprosisz! Zapraszasz doroslych przyjaciól, a jesli ktos ma problem z dziecmi, powinien cie o to spytac i wtedy mu wyjasnisz ( ze moze wyjatkowo dzieci zabrac - cos w tym stylu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki jeszcze tylko mi powiedzieccie co ja mam odpowiadac w taktowny sposob z tym ktorzy pytaja prosto z mostu czmeu nei zapraszam dzieci.... Powiedz,że nie chcesz sprawiać dodatkowego kłopotu ich rodzicom, ba wasza sala jest typowo ślubna i sam właściciel sugerował,że dzieci będą się nudziły, bo nie ma obecnie sali zabaw, czyli miejsca dla nich, no ,że jak było dużo dzieci na weselach, to kelnerki miały bardzo utrudnioną pracę, i rozstawienie stołów też jest typowo weselne, bo i będzie jak na weselu, głośna muzyka, alko, a przecież nie chcesz męczyć dzieci. Dodatkowo nie ma porcji dziecięcych i liczą jak za osoby dorosłe, bo nie mają zazwyczaj dużo dzieci na weselach. Powiedz,że będą tylko dzieci gości z bardzo daleko, lub z rodziny, bo nie było innego wyjścia.No ale, to kila dzieciaków, bo dyby wszyscy przyszli z dziećmi, to byłby kinderbal , a przecież jest wesele.U śmiech, miłe słowo na koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde dzieki, To jeszcze musze wybrnac tylko z jednej sytuacji. Na poczatku jedna znajoma tez bardzo dopytywala sie o swoje dzieci (przyjezdni) ja wtedy jeszcze nie mialam zabookowanej sali ani nic a juz rozmawialysmy o weselu- tak o wszystkim i niczym. I ona stwierdzila w pewnym momencie ze musi kupic jeszcze tylko buty swoim dzieciom na moj slub bo ze starych wysrosly a to jeszcze troche czasu..... Ja to puscilam mimo uszu ale potem jej dziec***odekscytowane mowily mi ze jada na wesele.. wiec zapytalam ja o to. No i ona strzelila mi wyklad ze inaczej sobie nie wyobrarza itd. No wiec powiedzialam jej wtedy ze jak narazie rozmawialam z narzeczonym tylko o osobach doroslych. A faktycznie po pogadaniu z narzeczonym - narzeczony stwierdzil ze czym sie przejmuje ze to nei ja bede zajmowala sie dziecmi wiec jak ktos ma ochote to niech bierze te dzieci. Stwierdzilismy ze w sumie tych dzieci bedzie moze pare wiec spoko.Ona dopytywala wiec powiedzialam to co ustalilismy z narzeczonym ze zapraszamy osoby dorosle i zostawiamy do decyzji rodzicow czy chca zabrac dzieci. No a teraz policzylismy te dzieci - jak by wszyscy chcieli przyjsc z dziecmi - doszlo nam jeszcze pare osob na liste - no kurde nie przemyslalam do konca to co powiedzialam. No i teraz zamawiamy zapraszonie - dla znajomych tylko dla doroslych bez dzieci..... a tymczasem ona sie juz szykuje z tymi dziecmi na moje wesele...a moze zostawic te dzieci np z mama.... bratem.... jak ja mam teraz to odkrecic? dodam ze jeszcz eoficjalnie jej nei zapraszalam a jedynie takie - luzne rozmowy przeprowadzalysmy generalnie o slubie i organizacji. Wiec ze z mojej strony zle to wyszlo ale teraz chce to odkrecic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tą znajomą już nie odkręcisz, za daleko zaszło, dzieci już wiedza , że idą i już się stroją:). Obrazi się, jak teraz powiesz,że bez dzieci, zwłaszcza,że już ta osoba się jasno na ten temat wypowiedziała,że nie wyobraża sobie bez dzieci. Jeśli chcesz, aby przyszła, to z dziecmi przyjdzie, bez dzieci strzeli focha i niie przyjdzie, to ten typ. No własnie, tak to jest, jak się ludźmi sugerujesz, jak dasz wybór, to takich dzieci będziesz miałą wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli chodzi o te dzieci tej znajomej - tydzien przed moim slubem jest slub jej kuzyna czy kogos tam wiec dzieci jej szykuja sie generlanie na wesele. Zreszta jak dzieci mi podekscytowane powiedzialy ze ida na slub ja sie n ie zapytalam czyj. Zapytalam potem tej kolerzanki no i ona stwierdzila ze na moj i na tego kuzyna. Ja sie bardzo przejmuje zeby ludzie sie nie obrazili na mnie - bo naprawde ostatnia rzecza jaka chce to to zeby ktos siedzial na moim weselu obrarzony na mnie. Ja myslalam ze poprostu jej powiem szczera prawde- ze troche sie przeliczylam z tym co mowilam o tych dzieciach i zapraszam ludzi doroslych. Wrecze jej zaproszenie gdzie beda tylko oni. No i zobaczymy co powie jak sie obruszy z enie ma wpisanych dzieci to powiem jej ze zaproszenie jest dla osob doroslych a jezeli nie maja innego wyjscia i w systyacji awaryjnej moga wziasc te dzieci - ale zeby miala swiadomosc ze zaprszam tylko dosroslych znajomych.. nei chce zeby zle wyszlo - ale z drugiej strony nikt mi nie moze narzucac swoich dzieci.....i narzucac kogo zaprosze a kogo nie a w sumie to moje wesele jest za 7 miesiecy dopiero wiec mysle ze to jest wystarczajaco dozu na przemyslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i chyba moge zmienic zdanie co do wlasnego wesela na 7 miesiecy przed kogo zapraszam a kogo nie - tym bardziej ze od poczatku mowilam znajomej ze dzieci raczej nie, potem ze impreza dla doroslych a decyzje zostawimy rodzicom, a teraz przed zaproszeniami stwierdzam z etylko dorosli i w wyjatkowych sytuacjach z dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojj nie pisz tego w formie wierszyka, wyjdzie tandetnie i jakoś tam w moim odczuciu nie miło. Przy zapraszaniu powiedz, że serdecznie zapraszacie na ślub, wesele itd i dodaj, że wesele robicie bez dzieci. Na zaproszeniu napisz tylko dorosłych, skoro już powiesz, że bez dzieci to ludzie to powinni zrozumieć. W końcu to Twoje wesele i Ty decydujesz kogo zapraszasz. Myślę, że jak powiesz to przy zapraszaniu w miły spokojny ale stanowczy sposób, to ani nikomu nie będzie przykro, ani też nie wynikną jakieś konflikty. Niestety co może już wyjść nie fajnie to kwestia, tego, że jak Twoi znajomi zobaczą dzieci Twojej siostry może im być nieco przykro, że czyjeś dzieci są lepsze niż ich i tutaj może pojawić się niesmak. Więc albo wszystkie dzieci, albo żadne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byl juz watek tutaj o dzieciach nawet go czytalam i sie wypowiedzialam pare razy. Dzieci mojej siostry beda na slubie i weselu (pewnie tylko do 20:00) bo je zaprosze, a po drugie chce zeby byly bo to rodzina, a pozatym ich jest 3. A dzieci moich znajomych nie sa mi bliskimi ludzmi. Tak naprawde polowy z tych dzieci nie widzialam albo na jakichs zdjeciach tylko (no i w sumie jest ich 40) A moij slub to nie jest kinder bal dla dzieci znajomych ktorych nie znam. Nie widze zwiazku miedzy zapraszaniem dzieci z rodziny (siostry) a niezapraszaniem dzieci moich znajomych. Rodzina to rodzina - zapraszam tez wujkow i ciotki, babcie i dziadkow, siostre z dziecmi i mezem. A znajomych na slolo bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas wygląda na to ,że też będzie ok. 30 dzieci i nie bardzo mi się to podoba ( rodzina mojego narzeczonego głównie ) . Nie dyskryminuję nikogo dlatego, że ma dzieci i super, gdy na weselu dzieci są, ale cała klasa podstawówka i gimnazjum + grupa maluchów przedszkolaków, to trochę za dużo jak na mój gust. Też nie wiedzieliśmy co z taką liczbą zrobić i pozostawiamy decyzję rodzicom ( ze wskazaniem na NIE zabieranie jednak) Wesele jest dla dorosłych, bo jak już ktoś zauważył wcześniej - na Sylwestra raczej z dziećmi nikt na bal nie idzie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubuje w sierpniu
No wlasnie 30 czy 40 dzieci to cale przedszkole... Bo gdyby faktycznie u mnie w rodzinie bylo duzi dzieci to moze jakos bym to przelkla. Ale jest naprawde ich neiwiele i to dzieci siostry. Mam tez dalsza kuzynke ktor ama syna 13 letniego oraz kuzynke ktora ma syna 5 letniego. Jak z nimi rozmawialam to one same powiedzialy mi - jestesmy dalszymi kuzynkami (nasi rodzice to kuzyni) w przyszlosci juz nie bedziemy zapraszac sie na sluby. Tz one nie zaprosz amnie na slub swojego dziecka i nie wymagaja zebym ja zaprosila je na slub z dzieckiem. A pozatym obie powiedzialy mi ze one ida na wesele pic wodke i sie bawic i brac udzial w jakichs dziwnych zabawach - i nie chca zeby ich dziec***atrzyly na pijacych rodzicow a tym bardziej na innych pijacych ludzi... Mysle ze jak masz taka sytuacje ze jest iles tam tych dzieci z rodziny to ogranicz sie do zapraszania dzieci siostr i braci - a dalszej rodziny nie zapraszaj dzieci. - i Madry rodzic to zrozumie i nie wezmie dziecka... A Ci moi znajomi - iles ludzi przed zaproszeniem oficjalnym od razu zaklada ze wezma dzieci.....przy zaproszeniu powiem krotko ze z narzeczonym oraz moimi rodzicami ktorzy sa organizatorami wesela ustalilismy ze znajomi sa zaproszani bez dzieci. No a jak ktos faktyczni epowie ze wzgedu na odleglosc ze chetnie by przyszedl ale musi wziasc dziecko to powiem ok. zapraszam z dzieckiem. Ale w innej sytuacji sie nie zgodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze, na taką ilość dzieci, martwi mnie ewentualne zachowanie rodziców, bo jedni będą się zajmować i pilnować je, a inni jak dopadną do jedzenia, picia i tańców, to zapomną o całym świecie i o dzieciach też, i ciekawe, kto będzie pilnował i zabawiał to przedszkole? a jak się rozmarudzą to dopiero będzie ubaw :-O jak o tym myślę, to chciałabym, żeby już było po wszystkim :-( a zmniejszyć liczbę próbowaliśmy, ale rodzina mojego narzeczonego jest baaardzo duża, na jedno to fajnie, bo ja mam małą i z mojej strony głównie znajomi będą, ale z tymi dziećmi ... czuję niepokój, który rośnie w miarę zbliżania się magicznej kwietniowej daty :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubuje w sierpniu
o to wspolczuje bo ty juz w kwietniu a my dopiero w sierpniu - jest troche czasu jeszcze... Po krotce Ci opisze jak ja to widze i jak to najprawdopodobniej bedzie wygladalo. Zaprosicie wszystkich z dziecmi i oczywiscie rodzice uwazajac ze maja dziecko przyrosniete na plecach musze je koniecznie zabrac. Iles osob dziecka nie wezmie. Pierwszy problem rozsadzenie gosci - lub jak usiada sami to polowa sie wscieknie - oczywiscie na was ze ci co przyszli bez dzieci bo sie chcieli napic niechcaco siedza kolo psychopatow z dziecmi - i to malymi dziecmi. I czuja sie niekomfortowo bo tu chca pic a tu siedzi na przeciwko nich 7 latek i komentuje.... Potem nawet ci najlepsi i najbardziej przewidywalni kochajacy rodzice - poprostu sie ochleja - najczesciej jest to tatus bo mamysia bedzi epilnowala dzieci. o godzinie 22 te dzieci beda wisialy na rodzicach ze chca isc spac i sa zmeczone. A mama z tata sie nie pobawia i nie potancza bo dziecko bedzie wisialo ze chce isc spac. No wiec jezeli macie miejscowych albo bedzi emiejsce noclegowe to mama zabierze dzieci - i bedzie wymagala od swojego meza zeby tez szedl do domu - i ten albo pokornie pojdzie o 23 spac z zona albo beda sie klocic ze on chce zostac - i padna a po cos brala dzieci.... dla was bedzi ejednak juz za pozno... efekt bedzie taki ze o 23 wyjda wszyscy ci co maja placzace male dzieci. A ci co beda z dziecmi troche wiekszymi typu 10-14 lat beda strac trzymac sie fason przy dziecku - nie wyluzuja sie zeby potanczyc czy sie napic bo sie beda stresowac dzieckiem. Inni gosci beda zniesmaczeni obecnoscia 10 latkow o 1 czy w 2 w nocy. A 10 latki beda z uporem maniaka lazily za rodzicami twierdzac ze chca isc spac. Beda sie pokladac po stolach albo pod stolami irytujac tym wszystkich ktorzy przyszli bez dzieci.. Na koniec ci co nie wzieli dzieci stwierdza ze w sumie spoko bylo ale jak by wiedzieli ze bedzi ekinder bal to by zabrali tez swoje dzieci bo by sie pobawily....... Efekt koncowy bedzie taki ze polowa wesela wyjdzie wczesniej (a jak sie idzie z dziecmi to rodzice o tym wiedza ze wyjda wczesniej) Wy zaplacicie za cale te wspaniale rodziny - juz nei mowie o weselu czy tez talerzyku w restauracji ale tez o spaniu czy poprawinach. Wydacie na taka rodzine kupe kasy -wy sie bedziecie stresowac ze inni sie wkurzaja a do koperty od dzieciatych dostaniecie mniej kasy niz byscie mysleli ze dostaniecie- bo oczywiscie wszystkie dzieci jedza malo. a pozatym ludzie wiedzac ze wyjda wczesniej twierdza z emniej wodki wypija mneij jedzenia zjedza wiec dadz amniej kasy....no i oczywiscie od dziec**prezentow nei ma bo to dzieci.... wy bedziecie rozczarowani, a goscie obrarzeni.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×