Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jesteście zadowolone z pediatrów swoich dzieci?

Polecane posty

Gość gość

Sonda Ja nie spotkałam się jeszcze z żadnym który by skutecznie wyleczył mi dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej pory dziecko mi nie chorowało, mimo że miała kontakt z innymi dziećmi na salach zabaw. Ale przedszkole okazało się cięższym kalibrem-odkąd tam chodzi choruje non stop Lekarze przepisują nieskuteczne terapie i stale chora jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety ale pediatrzy leczą skutki choroby a nie szukają przyczyn.. synek miał antybiotyk za antybiotykiem aż pediatra stwierdził że albo daje zastrzyki albo skierowanie do laryngologa - dzięki Bogu wybraliśmy to drugie - wymaz z gardła, nosa - wyszła bakteria - wyleczona celowanym antybiotykiem - potem szczepionka uodparniająca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znoszę naszej pediatry, ale mam problem żeby zmienić, choć od początku przy rejestrowaniu dziecka prosiłam że chcę inną lekarkę :o Ciągle czepia się o to samo, choć tysiąc razy już jej mówiłam co i jak, kazała zrobić badania, zrobiliśmy i okazało się że wszystko jest ok, to ta znowu co innego tym razem wymyśla. Wredne babsko :o I jeszcze mam z nią niepisany zatarg związany z żywieniem dziecka, bo ona mówi co innego a pediatra mojego starszego dziecka mówiła jeszcze co innego i ja ufam temu drugiemu pediatrze a nie jej. Dziecko ma 8 mcy a ona mi się każe np. wstrzymywać z wprowadzeniem żółtka :o Z białkiem to bym się zgodziła, ale żółtko? Dziecko nie jest na nic uczulone itp. No, nie lubię jej i działa mi na nerwy przy każdej wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na szcescie mam ubezpieczone dzieci w Pl i DE a ze mieszkam pod granica czesciej chodzimy do DE i wiecie co tam lekarz nigdy nie wypisał mi antybiotykow najpierw badanie,wymazy z nosa,gardła,mocz itp a potem dobrane leki-za DARMO a w Pl nieraz pojde to łaskawie musze błagac o badanie moczu dla dzieciakow,albo kontrola krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jestem bardzo zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma 1,5 roku chorowała raz poważnie (3dniówka i gorączka 41 stopni ale to jechaliśmy do szpitala a nie do przychodni bo czekać nie chciałam). Natomiast zirytowała mnie trochę jk córka była malutka bo podczas badania zasugerowałam jej, że tylne ciemiączka jest dziwne było tak jak by zapadnięte (bylo tam wgłebienie) oczywiście stwierdziła, ze to nie jest normalne i wysłała nas na usg przezciemiączkowe (sugerowała, że to od uderzenia) usg nic nie wykazało więc skierowała nas do chirurga dziecięcego trochę to tak wyglądało jak by na siłę chciała udowodnić, że uderzyłam córkę. Chirurg na szczęście wyśmiał ją i powiedział, że tak może być bo to nie zrosnięte kości i wszystko się ładnie wyrówna oczywiście wystawił zaświadczenie, że dziecku nic nie jest. Dopiero zaświadczenie sprawiło, że babka odpuściła. Niby z jednej strony dobrze bo tyle się słyszy o maltretowanych dzieciach ale z drugiej strony nie dość, że sie najeździliśmy z maleństwem kilkutygodniowym to jeszcze we mnie rosły wyrzuty sumienia, że może faktycznie zrobiłam choć by niechcący krzywde małej ale kurna bym pamiętała jak by się mocno uderzyła w to miejsce a lekarka cały czas, że to wyglada na uderzenie. Dziś nie ma śladu po tym wszystko samo sie wyrównało, swoją drogą pediatra powinien wiedzieć, że tak to może wyglądać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W mojej przychodni jest kilku pediatrów. Do każdego lekarza mam jakieś ale. Ale iść trzeba jak dziecko choruje. Dziś właśnie idę do takiej mega niesympatycznej :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem bardzo zadowolona. Właśnie dlatego, że nie pakuje antybiotyków bez potrzeby. Dziecko mi często choruje, może choruje to duże słowo a łapie infekcje, wiec chodzimy do niej często i jestem bardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam fajnego pediatrę w przychodni. Oczywiście kobieta nie jest bez wad ale jest dokładna, nie pakuje na siłę antybiotyków ale też nie lekceważy chorób. Daje skierowania, wypisuje recepty, jest sympatyczna i ma pamięc do pcjentów (nasze historie chorób ma nie tylko w karcie ale i w głowie)- jak na nfz to jest super. Mam też dwóch pediatrów od zadań specjalnych :D Sa to lekarze prywatni ale zawsze mogę na nich liczyć- w niedzielę, święta iw srodku nocy. Ale trochę trwało zanim zorganizowałam sobie taki udany "zespół lekarzy" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tacy powinni być lekarze mieć choć śladową pamięć do pacjentów! A w mojej przychodni kiedy się nie zadzwoni to się słyszy: Brak miejsc! Zapraszamy na nocny dyżur ! A na nocnym dyżurze lekarze czytają z książek! Z sił opadam normalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie na dzień dzisiejszy jest tak że idę na ten nocny dyżur i powiem lekarzowi co ma przepisac mojemu dziecku na tą dolegliwość która je trapi Przez dzień cały studiowałam w internecie i znalazłam leki które pomogą mojejmu dziecku Także ta książka się dziś temu lekarzowi nie przyda:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 112233333
To ja- gosc od przyzwoitego pediatry- też byłam w takiej przychodni kiedy pierwsze dziecko było małe- masówka i zero starań. Przyszłam do przychodni w czwartek z chorym dzieckiem a oni mi mówią, ze mają termin na poniedziałek :O Dlatego zaczęłam szukać czegoś innego. Na tą pediatrę trafiłam zupełnie przez przypadek i jestem zadowolona. Od pierwszej wizyty zajeła się nami przyzwoicie. Zawsze się do niej mogę dostać (choc swoje w kolejce często odstać trzeba).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 112233333
Co do dyżurów to ja mam złe doświadczenia. Zauważyłam, ze oni tam chętnie- zwłaszcza niemowlęta- odsyłają do szpitali. Nie chce im się wnikać, nie chcą ryzykować- najłatwiej jest skierowanie wystawić i po sprawie. Poza tym na nocnym nie dostanie się zwolnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak dokładnie! Z nocnych dyżurów mam już chyba z 8 skierowań do szpitali w swojej kolekcji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja jestem bardzo zadowolona, męża siostra jest pediatrą, teściowa również, to pierwszy wnuk teściowej, bardzo dba aby synek był zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o syfie panującym w szpitalach nie wspomnę! Co bardziej życzliwa osoba pracująca w szpitalu odradza umieszczania tam swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 112233333
Ja raz dałam się umiescić z dzieckiem w szpitalu :O dziecko wyszło bardziej chore niż przyszło :O Przy tym zaraziło mi całą rodzinę.nie pomogli muw szpitalu wcale. wypisałam dziecko na własne ządanie w zasadzie. Wyleczyłam dziecko w domu i teraz wiem, ze jak znowu ktoś zechce nas w szpitalu położyć to najpierw to skonsultuję z lekarzem, któremu ufam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem zadowolona, ale syn choruje sporadycznie, więc może dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sobie przypomnę służbę zdrowia w latach 70-80 to w tej chwili jest gorzej niż kiedyś było. Teraz dzieci śpią pod kocami powleczonymi w dziurawe poszwy pamiętające króla ćwieczka wszędzie jest zaduch i smród bo z dużych oddziałów wybiera się pomieszczenia dawniej zabiegowe i robi się maleńkie oddzialiki. Jak ja leżałam na dziecięcym spałam pod kołdrą i nie było dziur-sale były duże i wietrzenie ich miało sens. Teraz to jest tragedia-budynek jest a warunki polowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasza pediatra w przychodni jest tragiczna, szkoda słów, potrafi powiedzieć do mojego syna, jak do dziewczynki, nawet nie chce jej się w kartę spojrzeć, o leczeniu lepiej nie wspominać...mamy też pediatrę prywatnie niby ok, ale jeszcze na dobre nie sprawdzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co były te wszystkie reformy? Ile byśmy zaoszczędzili bez ich przeprowadzania ? Na czym polegały na pozbyciu się persolelu? W szpitalach nie ma komu robić! Za mało im płacą! Dokąd trafiają te pieniądze? Przecież sprzęt finansuje orkiestra świątecznej pomocy to na co państwo płaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na urlopie
nie wiem, nie odwiedzamy żadnego pediatry, nie ma potrzeby. a tym dzieciom wiecznie chorym poróbcie badania w kierunku pasożytów. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na dobrego pediatrę trafiłam za trzecim podejściem. Rozsądna, nim przepisze antybiotyk zleci badania, a jeżeli nie jest czegoś pewna nie obawia się zasugerować konsultacji z innym lekarzem. Ja jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem bardzo zadowolona. Kazdy lekarz w przychodni do ktorej chodzimy jest sympatyczny, ma wiedze i podejscie do dzieci i odpowiada na wszelkie pytania. Antybiotyk dziecko dostaje tylko jesli jest ku temu powod, dziecko ma angine - najpierw biora wymaz z gardla, zapalenie ucha itp. Na normalne przeziebienie nawet syropow czesto nie przepisuja. Osluchaja i wracam do domu z zaleceniem spozywania duzej ilosc**plynow. I szczerze syn mial angine ze dwa razy i z dwa razy infekcje ucha ale poza tym nigdy na przeziebienie nie dostal antybiotyku, zawsze szybko przechodzi takie drobne przeziebienia i nigdy sie z tego nic powazniejszego nie rozwinelo. Syn ma 6 lat, mieszkamy w Stanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem zadowolona z naszej pediatry, i to bardzo, wszystkim znajomym mamą ją polecam. Nie jest z tych,co to na byle pierdołę przepisują antybiotyk, jak coś się dzieje niegroźnego to zaczyna od tych najsłabszych leków, na odparzenia zaleca skrobię ziemniaczaną, na katar wodę morską, na przeziębienie wit c, wapno itp. I nie, nie jest też znowu taka, co to na poważne dolegliowśc**przepisuje wapno i węgiel, nie, jak trzeba to przepisuje antybiotyk. Ale dla niej antybiotyk to ostateczność. Bardzo ją chwalę za to, że jak nie zna się na jakiejś dziedzinie, w naszym przypadku dwa razy to były choroby skóry (kurzajka i liszajec zakaźny), to nie zgrywa wszystkowiedzącej, tylko z pokorą przyznaje, że nie jest pewna diagnozy i żeby udać się do dermatologa. Katarek to dla niej katarek a nie już jakaś angina czy cholera wie co, kaszel to kaszel a nie zapalenie płuc od razu... Nie opieprza, jeśli dziecko nie je tyle i w tych wszystkich tabelkach żywieniowych, uważa, że każde dziecko ma inne potrzeby i tabelkami można owszem się kierować, ale nie są one żadną wyrocznią. Nie wciska żadnych syropków uodparniających, nie namawiała na żadne mleko ("proszę kupić które pani odpowiada, jakby coś się działo to zmienić, jak nie to podawać, te wszystkie mleka są bardzo podobne składem"). A do tego jest przesympatyczna, spokojna, ma super podejście do dzieci, synek na sam jej widok się uśmiecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×