Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ile facetów z wami zerwało i w jaki sposób

Polecane posty

Gość gość

n/t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze mną jeden, po prostu się nie odezwał więcej. A ja nie lubię się narzucać wiec uszanowałam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też jeden, przestał po prostu odbierać moje telefony i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie żaden, to ja zawsze ich zostawiałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzech- pierwszy po prostu przestał sie odzywac...potrafił w szkole/ bo to mlodziencze lata były/ przejsc obok mnie obojętnie..........drugi- to samo - nagle przestał sie odzywac, potem napisał, że i tak nic z tego nie bedzie bo jest starszy o 17 lat, i trzeci to samo- przestał sie odzywac, ale juz byłam zaprawiona w bojach wiec olałam totalnie-wychodzac z załozenia- nie to nie...po dwóch latach sie obudził i jak gdyby nidgy nic, zaczła podchody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z dnia na dzień mimo, ze zapierał sie ,ze to niby przemyślana decyzja, ale ch*j tam. Zerwał tak : Nie mozemy byc juz razem, nie kocham Cie, pomyliłem się, to nie jest to, nie pasujemy do siebie. '' Jakby to było wyreżyserowane.. :O No i to tylko ten jeden w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kilku przestalo sie odzywac lub stwierdzilo, ze to nie to chociaz nie wiem czy to nawet mozna nazwaz zerwaniem bo tylko sie spotykalismy i z zadnym z nich nie doszlo do nieczego wiecej niz pocalunek prawie narzeczony zerwal ze mna bo zakochal sie w kims innym ona sie nim pobawila i spedzila swietne wakacje na jego koszt on mieszkal i mieszka w pieknym i dosc egzotycznym miejscu. Jak sie na niego wypiela to zaczal plakac mi na Skypie, ze chce wrocic ale ja juz na to nie mialam ochoty Najwieksza milosc mojego zycia zostawil mnie w obrzydliwy sposob, plakalam miesiacami i stracilam calkowicie poczucie wlasnej wartosc****owiedzial mi, ze tak naprawde to nigdy ze mna nie chcial byc, ze to ja go uwiodlam i w ogole to mu sie nawet nie podobam Co nie jest prawda ale po prostu chcial sie mnie jak najszybciej pozbyc*****stanowil zrobic to traktujac mnie jak smiecia zebym uniosla sie honorem i zniknela z jego zycia do zerwania podburzala go rodzina, szczegolnie matka i brat, wg ktorych nie bylam wystarczajaco dobra zeby stac sie czescia ich rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zauważyłam że faceci często zrywaja przez nieodzywanie ,nieodbieranie telefonów TCHÓRZE do potęgi !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie banda tchorzy, zerwanie przez smsa/facebooka itp stoi tylko oczko nizej na skali ich beznadziejnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żaden. Z jednym zerwałam ja bo mnie zdradził (podrywał koleżankę). Z drugim rozstaliśmy się w zgodzie i przyjaźnmy do tej pory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy zerwał nie wiem, zdradził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisał na gadu, że to koniec i takim "tonem" że niby miałam być wdzięczna, że to napisał, bo mógł po prostu przestać się odzywać, ale wspaniołomyślnie mnie poinformował.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robimy protest przeciwko nacha
hahaha chłopy to leszcze :P :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam fajne zerwania
pierwszy zostawil mnie bo powiedzial, ze woli byc z Kaska (imie przykladowe) gdyz ona jest dziewica:D gdy ja rozdziewiczyl chcial do mnie wrocic:P Drugi po prostu przelecial moja kolezanke i powiedzial jej by sama mi o tym powiedziala:D Trzeciego ja zostawilam w brzydki sposob, bo nie wiedzialam jak z nim zerwac wiec przespalam sie z bylym i zadbalam by o tym sie dowiedzial i mnie sam rzucil. Czwartego jak mialam dosc a nie wiedzialam jak zerwac (jestem tchorzem wiem) to zaczelam olewac a on wystawal jak glupek pod moim blokiem az w koncu przyszedl i mi oznajmil ze ma dosc bycia ponizanym:D Piaty zostawil mnie bo stwierdzil ze jestem tylko ladna i nadaje sie tylko do lozka:D Po drodze bylo jeszcze kilku ale to byly krotkie znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeden. Skonczylo sie zanim jeszcze sie zaczelo. Poznalismy sie przez komentarze na yt, potem coraz czestsze wiadomosci na priv, mial przyjechac zza granicy przy okazji wyjazdu sluzbowego. Spotkania nie bylo - wczesniej, po przedluzajacej sie nieobecnosci na necie, napisal, ze chca sobie dac druga szanse z zona, z ktora sie rozwiedli po poronieniu. Wstyd mi, ale nie od razu przyjelam to do wiadomosci i jeszcze prez jakis czas pisalam (bez odzewu), dzis skladam to na karb szoku, w ktorym wtedy bylam, totalnie wytracilo mnie to z downowagi, byl pierwszym facetem, ktory tak mnie soba zainteresowal. W koncu napisalam wiadomos pozegnalna ("forgive you my tears") i skasowalam swoje konto. Drugi, ktoremu pozwolilam sie oswoic, zostal moim mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj pierwszy facet zerwał ze mną, uwaga... przyjechał do mnie pod moja nieobecność, i powiedział mojej mamie aby mi przekazała że niestety ale między nami już koniec, bo jego mama twierdzi że ja do niego nie pasuję!!! Autentyczna historia!!! Masakra:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie jeden.Nie odzywał się kilka dni i zadzwoniłam do niego .Powiedział ze coś sie wypaliło .... Jestem szczesliwą mezatka od 25 lat .Wtedy chciałam ze soba skonczyć .... Dziewczyny czasem to na dobre wychodzi .Nowa miłość - nowe życie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem ilu i co uznać za zerwanie : 1. powiedział,że to koniec po czym po 3 dniach ciągle do mnie pisał i prosił o powrót, ja mu przestałam odpisywać. 2. też zerwał w chamski sposób, a potem pisał po około 6 dniach i trzeci zerwał przez telefon, więc w miarę przyzwoicie, a pozniej po 2 tygodniach się odezwał, tylko jeden sms wprawdzwie, ale już mu nie odpisałam... więc oni ze mną zerwali czy ja z nimi? bo jednak to ja zerwałam kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ciekawe
hmmm pierwszy: dowiedziałam się o jego nowym związku ze zdjęć które zamieszczał w necie. jak gdyby nigdy nic, drugi przez sms (tak przez sms) ale zanim się dowiedziałam o tym przemilczał tydzień (powód: nowy związek z moją była koleżanką), po tym drugim razie już nikt mnie nie rzucił aczkolwiek w następnym związku też zostałam zdradzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm, podsumujmy: pierwszy kończył 2 razy, trzeci raz nie dałam mu szansy, choć chciał, inaczej rzecz ujmując, byliśmy pół roku, wyjechał na saksy, wrócił, odbiło mu, zerwał, przeżyłam okrutnie, pierwsza miłość itepe. Za jakiś czas dostałam od niego list, zza granicy oczywiście, gdy był na kolejnych saksach i oficjalnie w związku z przyjaciółką swojej siostry. Do niej , jak się dowiedziałam, nie odzywał się (jak do mnie po raz pierwszy). Heh. No tak się potoczyło, że ganiał za mną, aż zgodziłam się drugi raz z nim być. Nie wyszło, znowu. Bolało tym bardziej, że jak wyjechał trzeci raz na saksy, nie odzywał się, a jak wrócił, to przewędrował mi pod blokiem (debil podziwiał wywieszoną antenę satelitarną na balkonie - swoim, a było to pod moimi oknami, akurat trafiło, że widziałam:-o). Oj, zabolało okrutnie, ale trudno, zaczęłam unikać jak ognia (co niełatwe było), możliwości spotkania z nim. Koniec, to koniec. Poznałam drugiego. Kolejny podobnego kroju. W sumie było ok, ale nie dojrzał. Z jego inicjatywy rozstanie, spokojne dość, choć również bolało. Trzeci ... w sumie to ani nie zaczynaliśmy, więc ciężko mówić o końcu, po prostu rozlazło się, zlałam gościa, nie za darmo (bo miał zwyczaj nie odzywać się w wakacje:p). Po wakacjach prawię z dziubem leciał, a ja zignorowałam go:p co się chłopak zdziwił ... sam chciał. Czwarty ... narcystyczny nieco gość, z mojej inicjatywy zerwał ze mną sms-em:p Ale nie umiałam go zranić wprost, to zainicjowałam sytuację, w której przy jego charakterze zerwanie miałam jak w banku. Zrobił to z własnej, nieprzymuszonej woli, czego żałował, ale ... za późno. No...piąty jest moim małżem dziś:p A z tego co wiem, to żaden z moich eksów nie ma szczęśliwego życia. Ja to im kurna pecha przyniosłam:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze mną można by rzecz że dwóch, przy czym na jednym mi dosyć zależało i było mi przykro a tego drugiego to nawet specjalnie nie lubiałam i w sumie nawet nie zaczęliśmy chodzić ze sobą więc mnie to obeszło.. Ale z tym pierwszym chamsko wyszło.. Powodem rozstania był chyba seks chociaż do dzisiaj nie wiem.. Chyba był prawiczkiem i za dużo wyszło z mojej strony;P no ale mielismy po 23 lata i chodzilismy ze 3-4 mc.. No i chyba jemu opadł jak założył gumkę i smiać mi sie chce dziś jak o tym pomysle ale chyba dlatego ze mną zerwał :P ech moze go kiedys spotkam i mi to wytłumaczy :D Potem wyjechaliśmy na ferie i sie przez dwa tyg praktycznie wogóle nie odzywał, ja coś tam do niego zagadałam, spotkaliśmy sie w busie wracając na zajęcia i już wtedy nie umiał ze mną rozmawiać. Po tyg w walentynki spotkaliśmy sie i ze mną zerwał :P mocne :P ale nie przyznałam sie nikomu ze chłopak mnie żucił w walentynki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwóch. Oczywiście w dziecinny sposób- pierwszy (wielka, kilkuletnia miłość) przez jeden sms, drugi (zauroczenie raczej) przez gg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam chłopaków 3 jeden związek się rozpadł ze względu na odleglość 55km :) nie mieliśmy jak się widywać,komórek nie było a on nawet nie miał stacjinarnego, drugi pił więc go olałam trzeci związek przetrwał odległość 1800km od a do z czyli mąż obecny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie chyba nikt nigdy nie rzucił- no może poza kolegą z podstawówki. a tak to zawsze albo za "porozumieniem stron"- jakoś samo tak się rozlatywało i robiło się jasne dla obojga, że nie pasujemy do siebie albo sama odchodziłam z różnych powodów. a jak ktoś przestaje się odzywać po kilku "kawach" czy jakichś czatach, to raczej nie jest zerwanie. nigdy nie byliście razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×