i kurde nie dał mi tej karty

jesteśmy z mężem 5 lat po ślubie,a On mi nie chce dać karty do bankomatu no szlag mnie trafi tak jak bym miała rozpieprzyć wszystkie pieniądze,może jeszcze za niedługo zacznie mnie rozliczać z wszystkiego

Nie masz wlasnego konta, wlasnej kasy i wlasnej karty? Koniecznie ta mezowska musisz dostac do lapy? :D

Akurat konto od zawsze jest na męża,do tej pory swoja wypłatę dostawałam w kopercie ale aktualnie jestem na macierzyńskim i przelewają mi pieniadze na konto męża,a oprócz tego chciałam tylko sprawdzić czy z ubezpieczenia wpłyneły za urodzenie dziecka,bo moja męża twierdzi że nie ale cosik mi sie wydaję że ściemnia,no bo to chyba lekka przesada żebym ja dostępu do konto nie miała

w sumie to nigdy nie miałam haha zawsze wyciągał mi tyle ile było potrzeba no ale teraz to już chyba przegiął no i byla awantura ale On dalej nie widzi w tym nic złego no parodia

To sobie ją weź. A przede wszystkim to męża za fraki i do banku, aby uczynił Cię jaśnie współwłaścicielką konta. No mężuś ma tupet, nie ma co :D

Haha jak by to usłyszał to by chyba sobie wszystkie włosy z głowy powyrywał,fakt faktem jest taki że to mnie się pieniądze za bardzo nie trzymają i mąż nad wiekszością sprawuje pieczę;-) a teraz już bez żartów,powiedział że nie da mi karty bo kiedyś tam wyciągłam 200zł i wydałam nie wiadomo na co no kuzwa na jedzenie wydałam ale On nie zdaje sobie sprawy z tego że w tych czasach sie prawie nic nie kupi a pieniażki lecą jak woda,no i co ja mu mam powiedzieć bo ręce mi opadają

O Jezu, dla mnie sytuacja niewyobrażalna! W poniedziałek po naszym weselu mąż wziął mnie do banku, nie mówiąc mi o niczym wcześniej i zrobił mnie współwłaścicielką a że na karte musiałam czekac jakoś a On do pracy musiał wyjechac to zostawil mi swoja!:D Powiedz mu że a gdyby cos mu się stało i nie daj Boże umarł i Ty bez dostępu i upoważnienia - już nie mówie o współwłaścicielu;) Nie masz jak nawet wybrac kasy na jego pogrzeb! No scenariusz przerażąjący ale prawdopodobny!

Ale jazda :) ja juz przed ślubem bylam współwłaścicielem konta, dostep internetowy kazdy ma, hasla i loginy są w zeszycie z wydatkami, kazdy ma SWOJĄ kartę i SWOJĄ kredytowkę. Wszędzie gdzie są moje i jego pieniądze jest wgląd dla każdego z nas. Mam własne konto na firmę ale maz ma dostęp przez Internet w razie czego. To tez moja kasa nie wiem czemu miałabym byc zalezna od faceta. Kazdy z nas ma rozum, wie ile moze wydac i tyle. Na dodatek oboje jesteśmy bardzo oszczedni.

musisz być ostro rozrzutna:O

Ja mino że nie mam dochodów mam konto na siebie a mąż jest tylko współwłaścicielem.Jego wypłata idzie na to konto.Mamy 2 karty.Nie wyobrażam sobie żeby miał osobne konto i ja nie miała dostępu do niego.

ja za to mam swoje konto a Mąż swoje. nie mamy dostępu do swoich kont - ja nie chciałam (w sumie wiocha nawet wyszła bo on chciał żebyśmy mieli wspólne jedno konto a ja się nie zgodziłam i tak siedzieliśmy w banku przed panią a ona patrzyła na nas i nie wiedziała co ma robić, czy zrobić jedno wspólne czy dwa oddzielne konta, ale uparłam się że każdy ma mieć swoje i koniec. bez przesady że ktoś mi moje własne pieniądze będzie udzielał lub kontrolował na co je wydaje) osobiście uważam że każdy powinien miec swoje konto - między innymi z takich powodów jak pisze Autorka tematu