Jestem beznadziejna, bo nie potrafie znalezc pracy:(

Od lipca bezskutecznie szukam pracy. Skonczylam studia, mam mgr, w trakcie nich pracowalam dorywczo, nie jestem jakas glupia, szybko sie ucze i pozyskuje nowe info, bylam na ok 40 rozmowach kwalifikacyjnych i nic:/ Jedyna szansa to staz, ale na niego trzeba jeszcze miesiac czekac. Jestem beznadziejna, kompletnie bezwartosciowa, moja pewnosc siebie spadla do zera, widocznie jestem za brzydka i nikt mnie nie chce zatrudnic:/

Załóż własny biznes :)

Poradz się kogoś- może w CV masz coś niedociągnięte, jakieś błędy. Poczytaj w necie jak zrobić dobre wrażenie na przyszłych pracodawcach, czego się spodziewać, JAK reagować. poza tym nie każdy od razu dostaje. Mnostwo wykształconych ludzi siedzi w domu. Bez znajomości jest lipa, potrzebna Ci duża siła przebicia, zaradność, dzięki temu będziesz miała większe szanse

a szukasz pracy jako prostytutka skoro piszesz że przez brzydki wygląd nie możesz jej znaleźć ? jeśli nie i nie jest to praca w sekretariacie to jakie znaczenie ma wygląd który o wszystko obwiniasz.

Rozumiem Cie doskonale, bo sama szukalam pracy przez ok rok po skonczeniu studiow. Dla mnie najbardziej dobijajacy byl fakt, ze dobrze sie uczylam, mialam wysoka srednia, wykazywalam sie, bralam udzial w roznych akcjach, nigdy nie opuszczalam zajec i to wszystko poszlo na nic, a osoby ktore cale studia "przeslizgiwaly sie", nie chodzily na zajecia, mialy mase poprawek i co tu duzo mowic za bystre nie byly, o wiele szybciej znalazly prace. W PL niestety tak jest, ze nie licza sie umiejetnosci i wiedza tylko znajomosci, cwaniactwo i kombinatorstwo. Na pocieszenie moge Ci napisac, ze jednak mi sie udalo i Tobie na pewno tez sie powiedzie!

bez paniki. Nieudacznicy też są potrzebni.

Jak się nie ma znajomości i wujka dyrektora to może być cieżko, szczególnie z pierwszą pracą.

bez paniki. Nieudacznicy też są potrzebni. Odezwał się ten z pracą po znajomości. Jak myślicie, dlaczego dla niektorych praca jest zawsze a inni muszą czekać po pół roku i dłużej i ślą po 200 CV bez odpowiedzi? :D no właśnie.

Poza tym mysle, ze staz (o ile platny) to calkiem niezle rozwiazanie, bo jesli sie sprawdzisz, to masz spora szanse na dostanie pracy, no i oczywiscie zawsze to jakies doswiadczenie.

tak. Koneksje i tylko koneksje. Nie masz ? Masz pecha.

Kochana, trudne czasy, nie twoja wina. Ja tez mam skonczone studia, z******te doswiadczenie i od paru miesiecy jestem po raz pierwszy (i mam nadzieje ostatni) w zyciu bezrobotna. Ale doskonale rozumiem, jak sie czujesz. Kiedys bedzie lepiej, zobaczysz. Coz mozesz zrobic -- dalej sie starac.

Tez sie zawsze zastanawiam jak to jest, ze niektorzy bez problemu zmieniaja prace z jednej na druga. Mam taka kolezanke z lat szkolnych, ktora slaba byla, wagarowala, ale byla ladna, poszla na jakas zaoczna pedagogike w prywatnej uczelni. I wiecie co? Wyslala tylko 1 CV i dostala prace w szkole! (mimo, ze nie potrafi sie nawet prawidlowo wyslawiac, robi mase bledow). Niestety, ale wyglad ma bardzo duze znaczenie.

Najśmieszniejsze, że ci z konseksjami są pierwsi do wytykania tych bez. Bez koneksji nie mieliby jakiejkolwiek pracy, proste :)

Wygląd i pewnie miała rodzinę w tej szkole.

To chodź do mnie pokochaj mnie jak prawdziwa kobie a nic tobie nie zabraknie i nie musisz pracować tylko kochać i wspierać :)

Apropo znajomosci, to staralam sie kiedys o staz w Urzedzie Miasta, wymagania spelnialam, przeszlam rozmowe kwalifikacyjna i testy (nielatwe) bezblednie i oczywiscie nie zostalam przyjeta, bo ten staz dostal jakis siostrzeniec Radnego, ktory nawet matury nie mial (mimo, ze w wymaganiach bylo obowiazkowe wyksztalcenie wyzsze administracyjne albo prawnicze). To jest dopiero sprawiedliwosc!

Wspieram Cię. Też nie mam pracy . A.

To chodź do mnie pokochaj mnie jak prawdziwa kobie a nic tobie nie zabraknie i nie musisz pracować tylko kochać i wspierać

No niestety praca w budżetówce to tylko i wylacznie po znajomosci.

Znamy takich urzędników robiących błędy :D Znajdziesz pracę, musisz trochę poczekać. W jakiej branży?

ale mamy koneksje, wyrobione przez rodzinę latami, i pracy nie braknie. Takie realia.

Co roku na rynek pracy trafia pół miliona młodych ludzi, a nowych i zwolnionych przez przechodzących na emeryturę miejsc pracy jest 190tys.. tak więc 300tys. absolwentów nie ma szans na żadną pracę. Pozostaje emigracja jakaś forma samozatrudnienia albo bezrobocie.

Bez nich nie byłoby żadnej pracy :) więc o karierze można zapomnieć. Brak talentu i błędy ortograficzne się robi :D

Coś jest nie halo... Dlaczego w administracji zatrudnia się tępaków, którzy się nie potrafią wypowiedzieć, robią błędy i do tego z prezencją słabiutko? Zrozumiałe, koneksje koneksjami, ale.. To wstyd dla takiego pracodawcy.

Modlitwa A jak wyczerpałaś zasoby znajomych zmień środowisko ale nie oparte na urodzie

Co z tego, że środowisko zmieni? Są bliżsi do zgarnięcia posady. Niech właśnie dba o urodę, znajdzie normalnego faceta, który załatwi jej pracę. Ja tak zrobiłam. Innej możliwości dla niej też nie widzę.

No jak jest u ciebie z wyglądem autorko?

Jakie masz wykształcenie

jakie znowu koneksje przecież to praca za najniższą pensję więc jak ma nie być nieudacnzików w administracji to gdzie będą ? ten kto coś potrafi pracuję w jakimś potrzebnym zawodzie a kto potrzebuję urzędników ? nikt. to jest armia wyborców głosująca z zasady na rządzących więc rządzący mnożą ich bo to najtańsze głosy. 400 tysięcy wyborców którzy mają pracę i nie chcą żadnych zmian.to ok. 5% wszystkich głosów oddanych w wyborach. dają im po 100 zł przed wyborami i się cieszą. niedługo będziecie pisać że praca w biedronce to koneksje :D jak ktoś ma koneksje to w radzie nadzorczej zasiada a nie w urzędzie sie kisi bo to najłatwiejsza praca a do tego pozbawiona kompletnie odpowiedzialności z jednym wyjątkiem trzeba w razie czego na czas ogłosić upadłośc bo tylko wtedy odpowiadają swoim majątkiem.

Podaj miasto chociaż w przybliżeniu