Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość loll

beznadziejnie

Polecane posty

Gość gość
Autorko wybacz ale chyba naprawdę przesadzasz i jak tak dalej będzie to zniszczysz sobie fajne małżeństwo. Masz fajnego męża, o którym pewnie wiele kobiet by marzyło a nie mają szczęścia do facetów. A Ty masz i docenić tego nie umiesz bo wścieklizna macicy ci wszystko przesłania. Pewnie ciągle tam w domu jęczysz i stękasz przy swoim mężu jaki to on jest niedobry bo nie cierpi razem z tobą, masz do niego pretensje bo mu tak dobrze. W sumie się nie dziwię, facet jest normalny, no bo po co mu dziecko? Poczyta sobie po pracy gazetę, książę, obejrzy wiadomości, wypije piwko, czasem spotka się z kolegami i jest szczęśliwy, dzieciak mu potrzebny do życia nie jest. Ja bym chciała takiego faceta, bo ja akurat nie chcę dzieci. A taka nudna jęcząca baba z wściekiem macicy co ciągle boleje jakie to nieszczęście ją spotkało, bo jest bezpłodna. Jesteś po prostu żałosna i niedojrzała jak na swoje lata. Zamiast się cieszyć, że masz fajnego męża, to na niego narzekasz, a spójrz na siebie. Jesteś tak nudną osobą bez żadnych pasji, zainteresowań, że dziecko by wypełniło twoją pustkę w głowie więc chyba dlatego tak ci na nim zależy, bo bez dziecka jesteś nikim i nie wiesz co ze sobą zrobić. A znajdź sobie podstarzały babonie ze wścieklizną macicy jakieś zainteresowania, czytaj książki, zajmij się swoim mężem przede wszystkim, spędzaj z nim więcej czasu, uprawiaj sport jakiś z nim, bo ci jeszcze jakaś mądrzejsza kobieta go zabierze i wtedy dopiero będzie jęczenie i żale... Jak na babę 40letnią to jesteś naprawdę niedojrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loll
piszesz ze tragedii zyciowych sie nie porównuje a wlasnie to zrobilas.Wspołczuje ci ale nie poczuje sie lepiej tylko dlatego ze ty mialas/masz gorzej,nie rozumiesz tego? jest mi ciezko ale nikt o tym nie wie,nie powiedzialam nikomu bo wiem ze nikt mi nie jest w stanie pomoc,jestem z tym sama,chcialam po prostu wyrzucic to z siebie.Jestem słaba psychicznie teraz ale uwierz mi chcialabym sie podniesc i chwycic byka za rogi jak piszesz.. mam pracę. Pracuje wsród samych kobiet i wiekszosc tematów to dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loll
do postu wyżej brak dziecka jest spowodowany niepłodnoscią męza,nie moją. dziekuje wszystkim zyczliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś denna... Męża ma, pracę ma, wszystko ma, ale jeszcze jej źle bo ma wścieka macicy. Żal mi tego chłopa, że musi się w domu użerać z takim żałosnym wiecznie jęczącym i płaczącym babonem, wydającym kupę kasy na terapeutów, do tego już dość podstarzałym bo 40letnim. Zazwyczaj jestem przeciwna jak facet zostawia żonę, ale w tym konkretnym przypadku bym była w stanie takiego faceta zrozumieć. Powinien się z tobą rozwieść i poszukać sobie jakiejś normalnej kobiety, która umie docenić to co ma i nie ma wścieku macicy. Można przecież fajnie spędzać ze sobą czas i być szczęśliwym nie mając dzieci. Kup sobie pieska albo kotka, taki pokocha cię bezwarunkowo i nie będzie c**pyskował ani wymagał od ciebie kieszonkowego jak nastolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie porównałam. Zadąłam tylko pytanie, czy chcesz się zamienić, jesli wydaje Ci się, że Twój problem to jest koniec świata. Rozwiązań jest wiele: adopcja, zmiana partnera, trzeba tylko chcieć coś robić. Przykro mi, ale nie kupuję tekstu o "słabośc***sychicznej". to brzmi jak tania wymówka. Skoro wiesz, że nikt Ci nie pomoże to musisz sobie pomóc sama. A w Twoich wypowiedziach nie widzę zadnej prośby o radę, żadnej póby rozwiązania problemów. Jest tylko płacz, jęczenie i narzekanie. Wybacz, ale to mało dojrzałe. Jesli masz pracę to myśl o nie w ten sposób, że daje Ci jakąś stabilizację i jakieś poczucie bezbpieczeństwa. Nie jesteś na utrzymaniu męza, więc masz prostszą sytuację niż kobiety, które w małżeństwie zajmowały się tylko domem. W mojej pracy też pracują tylko kobiety i też rozmawiają dużo o dzieciach, ale co z tego? Z rzeczami, na które wpływu nie mam trzeba się pogodzić. Jeśli się nie da trzeba szukać rozwiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja bym chciała bezpłodnego faceta, bo nie chcę dzieci, nigdy nie chciałam, dasz mi go? Ja marzę o takim facecie, można uprawiać seks bez żadnych zabezpieczeń nie bojąc się o ciążę. Daj mi numer swojego męża, mam 25 lat, atrakcyjna, na pewno przypadniemy sobie do gustu. Zawsze marzyłam o bezpłodnym mężczyźnie. A ty sobie poszukaj buhaja rozpłodowego, umów się kilka razy w hotelu, niech cię zapłodni. No co za problem bo nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Twojego męża naprawdę chętnie przygarnę, więc skoro tak na niego narzekasz, to czemu się z nim nie rozwiedziesz i nie dasz mu szansy, żeby spotkał kobietę, która go pokocha taki jaki jest i nie będzie mu marudzić bo jest bezpłodny? A ty sobie poszukaj na portalu randkowym jakiegoś 30 latka samca alfa co lubi posuwać stare baby, spotkacie się parę razy w hotelu, zapłacisz mu za seks (skoro stać cię wydawać kupę kasy na terapeutów to co to dla ciebie?) bo wątpię, że taki dobrowolnie pójdzie z taką starą do łóżka, i ci zrobi dziecko, spełni się twoje marzenie, na co czekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyżby kobiety dzisiejsze nie chciały macierzyństwa?Toż sie w pale nie mieśći:(.Sądze ze te wypowiedzi są od faceta albo babochłopa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz się. Tylko kobiety dzielą się na jęczące i działające. A to się mieści w Twojej "pale"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loll
duchu cafe i dziewczyno ktora straciła męza i dziecko dziekuje wam za wsparcie i rady,nawet te ostre..byc moze takie własnie są mi potrzebne zeby sie podniesc bo jak juz napisalam nienawidze siebie za te słabosci.byłam przy moim męzu kiedy sie dowiedzielismy ze nie bedziemy mogli byc rodzicami,przyjęłam to spokojnie i pare lat udalo mi sie normalnie funkcjonowac. ale moja psychika chyba nie daje rady teraz.dlatego to napisalam choc załuje teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loll
pociesza mnie mysl ze są tu osoby bardziej chore psychicznie niz ja,chore z nienawisci do wszystkiego co jest inne od ich swiatopoglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja cie rozumiem. moglas zostawic meza wtedy ale nie zostawilas z milosci a teraz za to placisz. smutne. twojego meza tez mi zal :( spytaj meza czy zgodzilby sie na zaplodnienie przez innego faceta???? (metoda strzykawki ) mieszkam za granica i jest pelno ogloszen, facec**proponuja, kobiety szukaja spermodawcy. co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loll
dzieki za zrozumienie.. jest to jakies rozwiazanie ale zaraz zostane zlinczowana za to ze ze wscieku jak tu przeczytalam macicy jestem gotowa zrobic wszystko.choc daleko mi do jakiegokolwiek wscieku;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj sie tymi złośliwymi uwagami,taki jest koloryt cafe.:( Niezłą myśl podała Ci ta kobieta o zapłodneiniu in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt cię tu nienawidzi chora psychicznie podstarzała pudernico co pół pensji wydaje na psychologów. Ja Ci napisałam po prostu, żebyś się rozwiodła z mężem zamiast niszczyć mu życie. Ty mu łaski nie robisz że z nim jesteś mimo tego że on jest taki "wybrakowany". On by sobie szybko nową kobietę znalazł i pewnie sporo młodszą od Ciebie i byłby szczęśliwy, bo ty pewnie i tak już go nie pociagasz. Teraz takie czasy, że wiele kobiet nie chce być matkami, wolą się rozwijać, podróżować, robić karierę, są egoistkami, więc twój mąż byłby dla takich idealnym kandydatem na partnera. I one by na niego nie patrzyły negatywnie bo jest bezpłodny, im by to zwisało, bo one i tak nie chcą dzieci. Dlatego ty naprawdę nie robisz mu łaski, że z nim siedzisz. O wiele gorzej ty byś miała i dlatego powinnaś się cieszyć i dziękować panu bogu, że twój mąż z tobą jeszcze siedzi mimo twojego trudnego do wytrzymania charakteru. Baby po 40tce to raczej nikt już nie chce, bo taka już nie jest pożądana, jest za stara nawet dla innych 40latków. Dlatego ciesz się, że twój bezpłodny wybrakowany mąż jeszcze z tobą siedzi, mimo że bez problemu by sobie znalazł jakąś kobietę 25-30 co nie chce rodzić dzieci. Ale wiedz że nawet anioł w końcu straci cierpliwość. I jak mąż ciągle będzie cię widział taką zrzędzącą, jęczącą, płaczącą, to w końcu tego nie wytrzyma i cię zostawi dla kobiety, która go pokocha jako mężczyznę a nie jako dawcę spermy. Może wtedy byś w końcu zmądrzała i zaczęła zachowywać się na swoje 40 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie in vitro tylko przez strzykawke. nie wiem jak w Polsce ale tutaj faceci sie oferuja, nawet za darmo i maja zaswiadczenia lekarskie itd. i tak dlugo daja az sie uda.. nie mysl, ze jestes sama z tym problemem. Sa kobiety ktore partnera nie maja a tu 40-stka tuz tuz.. porozmawiaj z mezem, czy moze sobie takie cos wyobrazic. jesli nie, to pomysl czy chcesz z nim byc bo jak nie jestes szczesliwa to jaki sens? trudna sytuacja ale moze maz sie Twoj zgodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loll
dziekuje..moze faktycznie z nim porozmawiam,choc wiem ze on tez jest nieszczesliwy i nie wie tak naprawde co robic.chcielismy oboje załozyc rodzinę a wyszło inaczej.Dla mnie dziecko nie było najwazniejsze ale wazne.tak zwyczajnie po ludzku chcialam miec rodzinę.Mój mąz tez..wiem ze jestesmy postrzegani jako wygodni egoisci bo przeciez nikt nie wie jaka jest prawda,wszyscy sądzą ze to nasz wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymam kciuki :) ja tez zastanawiam sie nad tym rozwiazaniem :) mam 38 lat i na razie szukam w realu a jak nie znajde to sie zabiore za oferty. :) Tyle, ze ja partnera nie mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loll
fajnie sie czyta to co piszesz,jest w tym taki entuzjazm ktorego bardzo mi brak;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej, wiesz bo ja cie rozumiem :) ja tez mialam taki straszny kryzys jak ty i myslalam zeby pojsc do psychologa ale co to da? Beda gadac od rzeczy, zebys sie czyms zajela itd itp. Tylko jak, jesli jestes niespelniona bo "skazana" na bezdzietnosc. W dodatku "musisz byc szczesliwa" aby nie urazic meza bo on przeciez nic za to nie moze. Bys go wtedy zostawila to bys byla zla kobieta. Jestes nieszczesliwa-jestes zla kobieta. Co nie zrobisz prawda? Masz jak najbardziej naturalne zyczenie bycia mama i jestes za to karana. A ja Tobie powiem nie trac nadzieji :) a moze maz sie zgodzi :) a jak nie, no to pomysl czy jestes w stanie sama wychowywac dziecko i znajdz sobie "dawce" :) :) :) a jesli tak bardzo kochasz meza, ze chcesz z nim byc to musisz sie faktycznie pogodzic z tym. Ale moze bedzie latwiej sie pogodzic, kiedy wyprobujesz jescze wszystkie mozliwosci ;) ja tak mysle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loll
tak dokladnie oddalas tą sytuacje ze az mi łzy stanęły w oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, nie przejmuj sie :) jeszcze jest jakas nadzieja 🌼 smutne, ze nikt nie jest w stanie Cie zrozumiec ale ja Cie rozumiem i wiele innych kobiet pewnie tez :) uwierz mi jest mnostwo malzenstw ktore w ten sposob dorobily sie potomka :) sprobuj i zawalcz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loll - na razie polecam C***opracować z książkami Beaty Pawlikowskiej "W dżungli podświadomości", "Kurs szczęścia" itd. Mnie pomagają w dołkach :) Do Duch.. i innych - akurat prowadzę bogate życie towarzyskie, mam dużo zainteresowań i przyjaciół. I poznałam w ciągu ostatnich 2 lat chyba z 5 facetów, z którymi się umawiałam. Z żadnym nie wychodziło, byli w moim wieku albo lekko po 40. W jednym się zakochałam bardzo, ale jak się okazało bez wzajemności, mimo że mieliśmy wiele wspólnego i spędzaliśmy razem dużo czasu, on nie chciał związku :( Ale nic, próbuję dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za rade Asteri.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×