Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gościóweczka

Mój przełom w moim odchudzaniu

Polecane posty

Gość gościóweczka

Hej Kobitki! Wiem, wiem - temat już dawno przereklamowany, ale dla mnie ciągle aktualny i stanowiący problem. Wkurza mnie nagonka na chudość, na wystające kości i noszenie rozm. 36. Żal mi dziewczyn, które się wręcz zażynają, by nosić rozm. 0. Dla mnie to przesada i chora moda dzisiejszych czasów. Ja jednak mam spory problem, otóż zawsze byłam...co tu dużo mówić - GRUBA. Co roku wiosną się odchudzam, jednak moje diet wyglądały tak, że jadłam zaledwie dwa posiłki dziennie, ćwiczyłam sporo i chudłam ok 8kg/mc. Efektami nie cieszyłam się długo, ponieważ drugiego miesiąca nie miałam już sił i wracałam do starego trybu życia. A zjeść lubię - to fakt, moja słaba strona to słodycze. Tysiące razy czytałam, że najważniejsze to zmiana nawyków żywieniowych, ale niestety nie potrafił się przyzwyczaić - i właśnie do tej pory wyglądało to tak: albo krótka rygorystyczna dieta, w czasie której nie jadłam nawet jabłka "pozaprogramowo" mimo że nie miałam na nic sił i osuwałam się po ścianie albo objadanie się słodkościami. Z jednej skrajności w drugą. Ostatnio jednak narodziła się moja miłość do mandarynek a później jeszcze do innych owocków.:) Dlatego postanowiłam to wykorzystać i od dzisiaj jestem na diecie. Nie będzie to dieta jaką stosowałam kiedyś bezmyślnie, ale spokojna, może wolniejsza, ale na pewno zdrowsza, po której mam nadzieję całkowicie zmienię swoje nawyki żywieniowe. A jestem na dobrej drodze, ponieważ ostatnio na zakupach wrzuciłam do koszyka czekoladę (chyba z przyzwyczajenia), która wcale nie zrobiła na mnie wrażenie i wracając do domu nie mogłam się doczekać, kiedy "wsunę" jabłuszko ;) Myślę więc, że jest to dobry moment, by zmienić coś w swoim życiu. Może to śmieszne, ale moja nadwaga nigdy nie sprawiała mi większego problemu, może dlatego, że jestem klepsydrą, a takie właśnie kobiety uwielbiam podziwiać. Nie rajcują mnie rozmiary 34, 36...chciałabym wbić się w spodnie o rozm. 40. Moje rozm. to: spodnie 46, góra 42/44. Ostatnio jednak jeszcze bardziej przytyłam i musiałam kupić spodnie 48.:/ Postanowiłam również, że moim wyznacznikiem nie będzie waga, która mnie często frustrowała przy odchudzaniu a rozmiary ciuchów. Słyszałam, że tak jest wiarygodniej, ponieważ nawet jak chudniesz, to waga może stać albo leciutko opadać z tego względu, że tłuszcz jest spalany, ale za to rozbudowują się mięśnie. A 1 kg tłuszczu to trzy słoiki litrowe, a mięśni - 1. Co miesiąc postanowiłam więc odwiedzać jeden sklep i przymierzać sponie jednej marki z nadzieją, że każdego miesiąca spadnie jeden rozm., dość szybko chudnę. Także do dzieła ! - 1 marzec - rozm.46. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy patent
ciekawy patent z tymi spodniami, cos w tym jest. Tez czesto jestem na diecie i bywa ze znajomi mi mowia ze widac ze mi ubylo podczas gdy waga ani drgnie! Ja rowniez jestem aktualnie na diecie, dzisiaj 3 dzien! Powodzenia zycze ! :D a waga do smieci :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zaczelam od dzis :) zamierzam zrzucic 10 -15kg na stale :p slodycze bye bye tez owoce ale w nie za duzych ilosciach i pelno warzyw plus mieso i oczywiscie cwiczenia, dzis zaczelam z Mel B ciezko bylo ale pozniej powinno byc lzej :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najskuteczniejszy sposób na zrzucenie kilogramów- zdrada męża.Kiedy dowiedziałam sie ze ma kochankę w miesiąc zrzucilam 8 kg!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeśli ktoś męża nie posiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościóweczka
Owoce bye bye?? Wiem, że owoce zawierają dużo cukru, ale ja akurat mam nadzieję, że schudnę jedząc ich teraz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbadef
polecam dietę bezglutenową - tu wywiad z lekarzem autorem książki "Pszeniczny brzuch" http://nowadebata.pl/2011/10/13/buszujacy-w-pszenicy/ Cytat: "To, co zaobserwowałem u ludzi, którzy wyeliminowali pszenicę ze swojej diety, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. W ciągu 6 miesięcy zrzucali ok. 30 kg wagi, poprawiał się u nich nastrój, wracała chęć do życia, ustępowały schorzenia związane ze stanami zapalnymi np. wrzodziejące zapalenie jelita grubego lub reumatoidalne zapalenie stawów, znikały przewlekłe wysypki. Efekty te powtarzały się raz po raz. Uznałem wtedy, że nie mogę przemilczeć tej kwestii i ukryć jej w zaciszu swojego gabinetu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie moge nic zrzucić najwyżej 3 kg latem jak sie głodzę, to widac efekty, ale nie daję rady czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z wiekiem coraz gorzej, sama jestem tego doskonalym przykladem, niestety.... ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciłałła
Proponuję pielgrzymkę efekt murowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życzę powodzenia i wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michali
A ja wciąż próbuję, ale mam takie napady głodu, ze ręce i cała ja robią się wiotkie. A wtedy zaczyna się szybkie uzupełnianie glukozy i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tamtym roku schudłam 20kg:) Ze 107, do 86,8kg. I wcale to nie był jakis problem wielki, zaczełam gotowac troszeczkę inaczej, zamiast wieprzowiny, wołowina, wiecej białego mięsa, nie zabielałam zup,chleb jadłam raz dziennie i najlepiej ciemny,ziemniaki zastapiłam kaszami no i odstawiłam całkowicie słodycze, od których jestem uzalezniona niestety:/ Wielkiego wysiłku z mojej strony to nie wymagało. Starałam sie jesć tez 5 posiłków dziennie, co nie zawsze mi sie udawało.I jak czułam chęc podjadania (bo głodna nie chodziłam), to jadłam jabłka. I wszystko na małych talerzykach, nawet jak z niego wypadało:) Teraz ważę 92kg, bo sobie pod koniec tamtego roku zaczęłam za dużo pozwalać, nałóg do słodyczy niestety sie odzywa cały czas, ale własnie się wziełam za oczyszczanie organizmu, moze cos sie znowu ruszy:) Powodzenia dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xl ka to ja
zapraszam większe Panie na zakupy ,tanie spodnie i sweterki kupisz tylko u XL-KI,zajrzyj bo warto http://xl-ka.istore.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×