Mój facet ukrywa mnie przed byłą z powodu dziecka

jestem z facetem 5 miesięcy, ukrywa mnie przed swoją byłą tłumacząc się, że jak ona się dowie będzie mu utrudniała kontakt z dzieckiem co o tym sądzicie???

Chore, jakiś dzieciuch z niego. Olej.

WWitam bardzo serdecznie mi sie wydaje ze musisz z Nim otwarcie porozmawiac ze zle sie z ta sytuacja czujesz ukrywaniue mi sie kojarzy ze wstydem

ja znam pary w których właśnie była gdy się dowiedziała że jej ex ma nową utrudniała kontakt z dzieckiem mało tego wypisywała do niego masę esów wydzwaniała po całej rodzinie później jeszcze wypisywała do jego nowej dziewczyny i zrobiła tak że się w końcu rozstali. Więc nie wiem co ci doradzić w takiej sytuacji oczywiście ukrywanie nie jest dobre ale jeżeli ta jego była też należy do zazdrosnych wariatek co wykorzystują jeszcze w sporach dzieci to może chyba lepiej że nie wie

widać facio nie lubi problemów , a jak długo ma zamiar Cię ukrywać ? Jak dziecko skończy 18 lat i będzie mogło samo o sobie decydować ? Już masz pierwsze sygnały , że trzeba się zastanowić nad przyszłością Waszego związku. Nawet gdyby jego była utrudniała mu kontakty z dzieckiem z Twojego powodu , to od tego są sądy .

Facet najwyraźniej z głową ma coś nie tak. Nic dziwnego, że ta była go zostawiła

szczerze, to mam wrażenie, że on ma dziewczynę i ona wcale nie jest 'byłą'. stąd te 'utrudnienia". wkopałaś się bo naiwna jesteś. powiedz mu, że nie będziesz się ukrywać bo to nie jest czas wojny. a z niego niezły palant!

Jestem w podobnej sytuacji od roku i zaczynam coraz gorzej się czuć. Obydwoje jesteśmy dorośli ja mam dzieci z poprzedniego związku on jedno, 9-letnią córkę. Jakiś czas temu powiedział mi wprost że ukrywa mnie przed dzieckiem a co za tym idzie i przed eks i na teraz nie zmieni tego. Spotykamy się często, mimum dwa razy w tygodniu ale ostatnio zaczynam się zastanawiać co by było gdybym była lepiej wyształcona, obyta, miała np jedno dziecko i mniej problemów? Chyba w takiej sytuacji byłoby inaczej. Do tej pory nie przeszkadzało mi to ale zauważyłam że dużo mówi o swojej eks, z reguły negatywnie ale co z tego? Jest zafiksowany na dziecku. Zaczynam się zastanwiać czy to nie jest przypadkiem tak że jestem wypełnieniem czasu pomiędzy jednym a drugim ich powrotem? Ulega swojej eks na każdym kroku, nie dostanie dziecka w tygodniu to zgadza się brać ją w "nie swój" weekend, wozi je gdzie tylko sobie eks zażyczy, dziecko wydzwania do niego w tygodniu i w weekendy w okolicach północy. Niby narzeka ale na to pozwala......... Nie wiem co o tym sadzić i powiem szczerze gdybym wiedziała na poczatku że tak będzie to chyba bym się wycofała.... zwłaszcza że nie da się z nim ten temat porozmawiać od razu reaguje nerowowo zaczyna mówić że on dla dziecka zrobi wszystko. Tak więc może lepiej zapytaj się wprost co zamierza? Żebyś miała świadomość co cię czeka.