Rozwiedzeni rodzice i macocha mama

Witam, planuje ślub z moim narzeczonym i o ile u niego sytuacja z rodzicami jest klarowna, to u mnie jest niemały ambaras... Mianowice: moi rodzice biologiczni rozwiedli się gdy miałam 7 lat, młodszy brat i siostra zostali z mama (mama odkad mialam 3 lata byla z innym partnerem, który jest ojcem mojego brata; razem wyprowadzili sie do innego wojewodztwa), ja natomiast zostałam z tatą i jego przyszłą żoną. Macocha wychowywała mnie jak własne dziecko. Macocha z moim ojcem rozwiodla sie gdy mialam 14 lat i wtedy zostałam z macochą, znalazła nowego partnera i ma z nim córeczke. Z biologiczną matką utrzymuje znikomy kontakt (na urodziny dzwonimy do siebie, na dzień matki/dziecka sms). I teraz mam na mysli blogoslawienstwo bo o ile kwestia ojca jest wyjasniona, to matki nie... i nie wiem jak to zrobic zeby nikt nie był urażony i żebym ja była zadowolna.. Jak sie ustawic jak to zrobic? Mi na blogoslawienstwie tak nie zalezy ale narzeczonemu i jego rodzinie bardzo... To bedzie strasznie komiczna i stresujaca sytuacja :(.. Jakies pomysly jak to rozwiązać ?

ta która cie wychowała,moim zdaniem macocha ale możesz też tak zrobic by błogosławieństwo dali wam wszyscy ,mama tez i jej mąż

hmm w sumie dobry pomysl, zeby wszyscy w czwórke... tylko jeden problem, jej partner nie byl dla mnie zbytnio miły przez te lata co z nimi mieszkalam, teraz jest w porzadku i udaje ze nic sie nie stalo jednak dla mnie nie bylaby to komfortowa sytuacja :(

A kogo Ty uważasz za swoją mamę? Wychowała Cie jak rozumiem macocha, nadal z nią mieszkasz, więc w mojej opinii ją traktujesz właściwie jak mamę. Ja bym prosiła o błogosławieństwo macochę. Chyba, że czujesz, że biologiczna matka będzie mieć do Ciebie żal, ale właściwie skoro Wasz kontakt zawęża się do smsów kilka razy do roku, to nie czułabym się w obowiązku prosić ją o błogosławieństwo. Mogą też błogosławić Cię obie, matka i macocha, z tym, że jako pierwsza powinna to zrobić macocha, bo jednak to jej więcej zawdzięczasz. W moim rejonie poza rodzicami błogosławią jeszcze babcie, dziadkowie, czasem nawet i chrzestni, więc myślę, że na upartego jak pobłogosławią Cie obie nie będzie źle. Co do macochy jestem pewna, natomiast kwestie biologicznej matki pozostaje Tobie.

jak to mówią wątróbka nie mięso, szwagier nie rodzina.

popieram osobę wyżej- najpierw macocha, a później biologiczna matka. Pamiętaj, że to Twój dzień i niech będzie taki jak chcesz.

oj tam podejdzcie do tego naluzie. Blogoslawic moga i rodzice i dziadkowie i rodzice chrzestni. Najpierw niech was poblogoslawia rodzice narzeczonego, a potem za koleja u ciebie - jak beda stali ;-) nie kolejnosc a intencje sie licza. Ktos kto bedzie mial ochote Ci epoblogoslawic niech to zrobi. To tak naprawde dobre rzyczenie. Ja mam mniej skomplikowana sytuacje. U mnie jest tradycyjnie mama i tata a u narzeczonego jest matka z konkubentem. Tego faceta nigdy nie widzialam na oczy. Matke narzeczonego raz ! Moj narzeczony byl wychowany przez ciotke i wujka ktorzy juz nie zyja, a matka raczej go nie wychowala. Blogoslawic nas bedzie mama tata i matka narzeczonego- jak konkubent matki bedzie chcial to zrobci spoko - czhyba si enie obrarze- przecier zto tylko dobre zyczenia sa

A ja na Waszym miejscu poprosiłabym o błogosławieństwo wszystkich zebranych i Wam życzliwych.Będzie trochę inaczej ale bez dylematów.Babcie,ciocie,rodzeństwo itp.kolejność bez znaczenia i każdy będzie zadowolony