kolega mojego faceta zaproponował mi

pewnie dostał przyzwolenie od twojego faceta tylko potrzebna twoja zgoda

a gdzie ja napisałam, że pozwoliłam mu się obłapiać? to on do mnie powiedział, cytuję ,,a może tak seks bez zobowiązań?" albo ,,chodź zrobię ci minetkę"

jesteś c**a. nie umiesz powiedzieć NIE. twój facet też jest c**ką - co to za facet który nie uwierzy swojej kobiecie tylko kumplowi?

Zakladajac, ze jestes w porzadku (a nie do konca jestes, skoro gach sie do ciebie dobiera, a ty udajesz, ze nic sie nie dzieje) - bycie z chlopakiem, ktory bardziej ufa kumplowi niz tobie nie ma wiekszego sensu. No ale widac, ze dobrze oceniasz sytuacje: chlopak nie powinien ci ufac, skoro masz taka tajemnice (kumplowi tez nie, ale to nie on tu udaje niewiniatko na kafe).

tak, na pewno dostał przyzwolenie od mojego :/ co wy wymyślacie?

No przeciez napisalas ze sie do ciebie "dobiera".

przecież mu powiedziałam NIE, że nic z tego

Tu pisza chyba same mlode mezatki okolo 25 roku? Dziewczyny jak bedziecie po 30 i taka sytuacja by was zastala to bylybyscie w 7 niebie . Po 15 latach i wiecej wspolniego pozycia nie wmowicie mi ze tak samo was podniecaja wasi parterzy ? To fakt moze i jest k***isko ale jak widze faceta to mysle ale bym go przeleciala. I sa ojcowie z przedszkola dziecka ,koledzy itd. Mam chcice jak bedziecie takie stare jak ja to same zobaczycie a po 40 łoo maz nie bedzie juz umial a wam sie zachce bedziecie mic chcice.

No widzisz, jakoś nikt nie docenił Twej dzielnej postawy:D Sama przyznałaś, że pochlebiają Ci jego propozycje. A po pijaku nie masz hamulców. Do kogo masz pretensje?

dobiera, w sensie, że proponuje mi seks bez zobowiązań, próbował mnie obłapiać, niby na żarty się przytula i to przy wszystkich, przy całym towarzystwie, a o seksie to było jak wyszliśmy na papierosa

do nikogo nie mam pretensji

Autorko, Twoja niezdecydowana postawa to woda na mlyn komentujacych tutaj. Jestes dorosla, a zachowujesz sie jak nastolatka. Dla kazdej dojrzalej i porzadnej kobiety powinno byc oczywiste, ze na takie propozycje reaguje sie stanowczo, odcina od danego czlowieka, informuje wlasnego partnera.

ale przecież do niczego nie doszło, o co wam chodzi? że nie chcę robić afery? z czego mam robić aferę? z propozycji która padła po pijaku? on może powiedzieć, że to był tylko żart i że ja sobie coś ubzdurałam, mam rozwalać długoletnią przyjaźń?

Masz dyktafon w telefonie? Jeśli tak to go poprostu użyj dyskretnie kiedy będzie C***** raz kolejny składał propozycję... i może na wszelki wypadek tak zaaranżuj rozmowę aby nie wykpił się, że to były żarty.. Zapytaj go po prostu czy nie żartuje i jak może podrywać dziewczynę swojego kumpla. Zrób to dyskretnie i daj odsłuchać swemu facetowi. I poproś go aby - Twój facet - cos z tym zrobił. I za przeproszeniem olej to, że da mu poprostu w morde.. Tylko tak poprowadz nagrywana rozmowę aby było jase, że te propozycje wychodza od "kumpla" żeby nie odkręcił kota ogonem. Co Ci szkodzi...

''z czego mam robić aferę? z propozycji która padła po pijaku?'' no to skoro nic się nie wydarzyło takiego to po ch*j tutaj piszesz?

mam dyktafon, pisał mi też smsy, ale usunęłam je ze strachu, że zobaczy je mój facet, miałam też dużo połączeń od niego, kurde głupio zrobiłam, ze to usunęłam

piszę, bo mnie to bulwersuje, dla mnie to nie do pomyślenia proponować seks dziewczynie kumpla, zwłascza jeśli ma się rodzine

miałam np takiego smsa ,, ja nieraz chciałem zostać z tobą sam na sam" to było o poprzednich wspólnych wakacjach, myślicie, że jakby to pokazała mojemu to by uwierzył, że tamten mówi serio?

d***** nie chce facetowi powiedziec bo wie ze predzej czy pozniej da mu doopy, kolejne szmacisko

weź przestań już jęczeć, jaka to biedna jesteś. Uważasz, że to złe? Idź powiedz swojemu facetowi o tym, jeśli ci nie uwierzy, to po co ci taki facet.Ja bym powiedziała to jeszcze tego samego dnia, bo ukrywając to zaczynasz być podejrzaną,że skrycie na coś czekasz...a tak chyba nie jest. I co tam jakaś paczka znajomych, lepiej żeby twój chłopak miał idiotę kumpla a ta jego żona męża zdrajcę?

nie jęczę i nie udaję biednej, wy już z góry zakładacie, że się z nim bzyknę, przykro mi ale nie macie racji :/

no dobra, nie będę udawać świętej, doszło do czegoś ale to nie był seks

zadowoleni?

d****a

Jasne:D Początkowo przeżywałaś, że wszystko może się wydarzyć jak się ubzdryngolisz i niemrawo bronisz się przed jego umizgami. Po pijaku nie panujesz nad sobą i gdyby do czegoś doszło to byłby wielki dym. Co Ci szkodzi powiedzieć swojemu facetowi "nie lubię jak X mnie obłapia, weź mu powiedz, żeby tego nie robił". To byłby czytelny sygnał dla kolesia. Ale Ty tego nie zrobisz, bo uwielbiasz, jak on Cię obłapia:D

no przecież mówię że do czegoś doszło, i dlatego mu nie powiem

Kurcze , ja mam to samo męża kolega wyznał mi miłość , odrzuciłam to bo nie mogła bym zdradzić męża z jego kolegą ale teraz jak do nas przychodzi nie mogę mu spojrzeć w oczy głupio się czuję .

ja też jak się na drugi dzień widziałam z tamtym po sprzątaliśmy po imprezie to myślałam, że się zapadnę pod ziemię

ja jestem żoną kolegi mojego ex meża :) nie żałuję

masakra