Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam tego dosc narzeczony upiera sie by mieszkac z matka po slubie

Polecane posty

Gość gość

Już dawno zauważyłam niepokojące symptomy: - zawsze gada z matką o waznych sprawach w które mnie nie wtajemnicza (mówi, że po ślubie jak będę z nimi to się zmieni) -śpi z matką w tym samym pokoju (argumentuje to tym, że po smierci ojca, jego matka boi się spać sama) - jak jechał do byłej dziewczyny to dzwoniłą do niego, że ciśnienie jej skacze a potem nagle ozdrowiała ( on to tłumaczył tym, że mama bała się być sama i jego obecność mu pomogła) Zawsze było półsłówkami wspominane, że matka osobne wejście i my osobne, a tu nagle co się okazuje? Że on chce mieszkać z matką za ścianą, wspólna , łazienka, kuchnia, no ja p*****le! I jeszcze postawił mi wymagania, żebym się do mamy zbliżyła, żebyśmy razem wszystko robily i pytała się jej jak coś nie umiem to wtedy mnie polubi :o Tylko, że on nie widzi jak jego matka manipuluje, jak nim rządzi, jak chce by koło niej biegać. a NA mnie nagaduje aż miło, jak zaczynam rozmowę to ona albo kpiąco odpowiada albo w ogóle milczy i ja mam z nią spędzać całe dnie? Spytałam się go jak sobie wyobraża seks jak matka śpi za ścianą, a on na to, że będziemy robic to po cichu :o Już sobie to wyobrażam, nie będzie wolno mi siąść bo ona zaraz bedzie darła ryja, że się lenie (tak robi z nim), nie będę mogła książki poczytać ani obejrzeć filmu albo zwyczajnie posiedzieć bo ona stale BĘDZIE. Próbuję z nim rozmawiać ale on to widzi inaczej, że mama taka biedna i potrzebuje towarzystwa. A jak będą dzieci? To ona bedzie wkładać nosa, jestem tego pewna! Już teraz nawet do jego portela zagląda i rządzi finansami. Kocham go ale na taki ukłąd się nie pisze. On się boi rozstania bo jego byłą go skrzywdziła i odeszła ale nie dziwię się po tym jakie mamuska akcje robiła. Co mam zrobić? Rozmawiać jeszcze? Olać go nie oleję bo go zbyt kocham, jak go przekonać do oddzielenie się? Skoro że są ku temu warunki tylko trzeba remont zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to nie matka, tylko kochanka ? wylegitymuj ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogadaj z heksa-tesciowa,wytlumacz jej ze tak nie chcesz i co ci sie nie podoba,wez ja na neutarlny grunt wszedzie tylko nie u niej w domu,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjakjakaja
Plus jest taki ze to wszystko zauwazasz, a co z tym zrobisz tylko od Ciebie zalezy. Ja bym w zyciu na taki uklad nie poszla, wystarczy poczytac nawet na kaffe ile tematow zalozyly dziewczyny mieszkajace z tesciowymi. To sie raczej nigdy nie udaje, zwiazek sie rozpada. A moze Ty powedz ze tez chcesz mieszkac ze swoja mama bo ona taka niedna I potrzebuje pomocy ;). Ciekawe jaka bylaby reakcja narzeczonego juz nie mowiac o jego mamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym z nią tak gadała to by dopiero była jazda, znienawidziłaby mnie już całkiem i obgadywała do innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno by na to nie poszedł, to ja mam wszystko rzucić i zamieszkać z obca babą i jeszcze się z nią zaprzyjażniać. Pal licho jakby to była jakaś fajna, serdeczna babka, ale ona jest strasznie dziwna, nie umiem nawet jej nazwać... Ja chcę wyjść za niego, a nie za jego matkę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfsdfsdf
jaka matka taki syn, widać że kobiecina ma ostre odpały! w życiu bym się nie pisała na taki chory i patologiczny układ, żadna baba tego nie wytrzyma!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maminsynek.:( Ja bym sie w zyciu na takie cos nie zgdzila , zwlaszcza ze ta jego mama ma taki charakter... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WrednaSynoooowa
k... patologia jakaś., Ja nie mogę się doczekać chwili żeby się dzieci usamodzielniły i mieć wolną głowę a tutaj baba nie może się odciąć od synusia... :( a może jakiegoś faceta jej załatwcie do towarzystwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tytlko, że jej żaden nie chce bo ona chętnie się za nimi ugania, ale oni uceikają jak poparzeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona i tak cię znienawidzi albo juz nienawidzi tylko dobrze sie kryje, więc porzuć nadzieję, że dopiero to nastąpi. Dla niej układ z synem jest idealny. Będzie go szantażowała swoim strachem, chorobą, samotnością. Nie da mu "oddciąć" pępowiny. Nie w takim układzie jaki zastałaś. Wiesz, zastanawiam się nad jedna rzeczą. Jak można na własne życzenie marnować sobie życie. Mówie tu o Tobie. Skoro jako - do tej pory tylko jako obserwator jesteś świadoma tej "niezdrowej " więzi między chłopakiem a jego matką - to po jasna cholerę brniesz w ten układ - na własne nieszczęście? Powiadasz, że go kochasz, ok, chcesz być z nim , ok, ale na boga na własnych warunkach!!!! Wynajęcie mieszkania to najmądrzejsza rzecz jaka możecie zrobić aby budować swoja rodzinę. Podstawowy warunek przed zawarciem ślubu. A właściwie warunek aby ślub wogóle wziąć. Godząc się na wspólne zamieszkanie własnymi rękami budujesz sobie piekło a nie rodzinę. Nikt nie broni aby dalej dbał o mame ale raczej tak dochodząco ... Kurcze, a najbardziej mnie ubawił ten seks uprawiany po cichu... Naprawdę nie widzisz w co się chcesz wpakować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój z tym maminsynkiem, bo po ślubie wcale nie będzie lepiej, a ta jędza będzie się wtrącać w Wasze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie widzę tylko nie wiem co robić by go odciągnąć od niej. Jak zerwę to wiesz co będzie? JA wyjdę na złą, bo to ja porzuciłam mimo, że - ich punktu widzenia- było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WrednaSynoooowa
Ja to przerabiałam...:( Jeszcze siostrunie doszły niezadowolone, ze im się dochód urwał od brata bo brat zaczął łozyć na włąsną rodzinę. Cuda się działy. Tyle, ż epotem jak była chora to była u synowych. Córeczki nie chciały smrodu. Tera zmam inne życie. Ale zdrowie już nie to. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WrednaSynoooowa
No to żeby nie wyjść na złą to się poświęć. Żebyś się nie zdziwiła jak jej się zachce spać w tym samym pokoju bo będzie mieć koszmary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tego po prostu nie chce, ona go trzyma rękami i nogami tyle, że robi to tak sprytnie, że on tego nie widzi, ale każdy, KAŻDY wokół to mi powtarza - że to maminsynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WrednaSynoooowa
skoro każdy to powtarza to chyba widać coś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co ja mam zrobić? porozmawiac z nim jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to co będzie jak zerwiesz? Nie będziesz nieszczęśliwa i zapewne ułozysz sobie życie z DOROSŁYM mężczyzną ! Poczytaj co C****sze wredna synowa - po ilus tam latach nareszcie spokojnie ale zdrowie juz nie to.... I wiesz co? wredna synowa ma rację.. jak nic będzie spała w waszym pokoju ze wzgledu na koszmary... albo będzie wchodzic do waszego pokoju bez pukania/bo jest u siebie w domu w końcu/ podczas gdy wy bedziecie uprawić ...seks po cichu... /no ubawiło mnie to setnie he,he/ Co robić? oczywiście, że porozmawiać, zapewnić, że kochasz go bardzo, ze chcesz z nim być najbardziej na świecie, ale tak to w życiu jest, że matki wychowuja dzieci nie dla siebie ale po to by kiedyś poszły w świat i budowały swoją rodzinę. Ta romowa powinna być spokojna i rzeczowa ale jednocześnie w czymś w rodzaju ultimatum. Wy dwoje -w małżeństwie ale osobno, albo - choć serce ci sie kraje , jeśli z mama to niestety tylko on. Bądz do cholery asertywna ! Przecież to Twoje życie! Masz jeszcze kilka w zapasie? Chcesz po paru latach ocknąc się jako zgorzkniała, znerwicowana kobieta na skraju wytrzymałości, czy bardzij boisz się co ludzie powiedzą? Albo, że juz nikogo nie spotkasz i zostaniesz o zgrozo! stara panną??? Dziewczyno, włacz myślenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie zapytuje
mój też mi kiedyś wyskoczył z mieszkaniem z jego mamą, powiedziałam że ok, tylko niech się zastanowi jak mama to zniesie że będzie musiała się do mnie dostosować, bo ja po ślubie zamierzam być w swoim domu panią i musi być "po mojemu" :P Pewnie dlatego wciąż nie mieszkamy razem i nie mamy ślubu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem, że wy macie rację i jak tak teraz myślę to wydaje mi się, że te jego byłe o których tak opowiada, ze to one go skrzywdziły nie sprostały po prostu mieszkaniu z jego matką :( dla niego matka jest najweażniejsza i on jest ze mną tylko dlatego, że do tej pory nie stawiałam warunków. Boli mnie serce naprawdę, zwłaszcza, że zerwałam dla niego z byłym, który może nie był idealny ale przynajmniej nie pozwalał rodzicom wtrącać się w nasz związek :( zrobiłam straszny błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie zapytuje
dla mnie jest oczywiste, że w momencie jak się poznaje osobę, z którą chce się związać na życie i zakładać rodzinę to rodzice nie są już "najważniejsi". Taka kolej rzeczy... A skoro jeszcze zadna nie sprostała, to ty też nie sprostasz, nie podporządkowuj się, bo co jak jego mamuśka pożyje jeszcze 30-40 lat? Będziesz jej popychadłem? Trzecią osobą do trójkąta mamusia-synuś-żona? Powiedz mu to co myślisz, nie tylko że ty się nie zgodzisz na taki układ, ale, że żadn anormalna kobieta nie pójdzie na taki układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem mu, mam nadzieję, że to do niego dotrze bo mi się już wszystkiego odechciewa :( ja to mam pecha do facetów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Debilzm na maksa
Nie rozumiem takich facetów? Skoro tak bardzo kocha swoją mamusie że nie może żyć bez niej, po co mu kobieta? Podziwiam Cię, szybko odkochasz się gdy zamieszkasz z nimi pod wspólnym dachem.Nabawisz się nerwicy i znajdziesz się w wariatkowie.Tego chcesz? Ale to już Twój problem i Twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liwia26
Olej mamisynka nie ma nic gorszego :/ współczuje szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×