Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

no właśnie who am I

Polecane posty

Gość gość

Mam 27 lat udane małżeństwo i super dzieciaka:) ale nic poza tym nie mam. Siedzę w uk mąż pracuje a ja nie niby dziecko idzie do przedszkola ale zawsze jest problem kto go zaprowadzi, kto go odbierze, kto z nim zostanie jak zachoruje(a choruje często) niby nie mamy na co narzekać bo wszystko jest dobrze pod względem finansowym ale czuje się śmieciem bo co ja niby osiągnęłam...skończyłam studia w Polsce i odrazu wyemigrowałam. Pomimo tego, że dziecko do przedszkola szukałam jakiejś pracy ale oni na jakieś lepsze stanowiska nigdy nie zatrudnią polaka. I nie chodzi o to, że brzydzę się jakiejkolwiek pracy bo w Polsce pracowałam jako kelnerka i sprzątaczka, opiekunka do dzieci więc rozeznanie mam ale po skończeniu studiów myślałam, że coś się zmieni na lepsze. Sama mam tutaj kuzynkę, która zapierdziela w hotelu i ciągle klnie i wyzywa, że musi g***a sprzątać i że co to za życie. Czuje, że dla mnie czas zatrzymał się w miejscu, nic nie osiągnęłam tym bardziej nie uważam, że urodzenie dziecka to wyczyn bo chciałabym być kimś i nie chodzi mi o zarabianie kokosów ale żeby nie patrzyli ludzie na mnie jak na sprzątaczkę gówien z polski bo tak niestety tutaj jest i wiem, że w Polsce to samo...to dobija i to strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pomimo tego, że dziecko do przedszkola szukałam jakiejś pracy ale oni na jakieś lepsze stanowiska nigdy nie zatrudnią polaka." Jesteś tego pewna? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce ludzie muszą dłuuugo na cokolwiek pracować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jestem pewna i oczywiście zaraz ktoś się zgłosi, że jest w uk i zarabia kokosy i tak super mu się wiedzie ale nie oszukujmy się to są sporadyczne przypadki. I nie siedzi tutaj sama patologia jak zaraz ktoś na pewno powie bo znam wiele osób po studiach tutaj, znają języki ale jak szukają pracy top tylko biorą do hotelu na sprzątanie i do baru aczkolwiek nie mówię, że jedna osoba na 100 załapie coś ciekawego. Mam koleżankę, nauczycielkę, która pracuje na zmywaku a mówię biegle 2 językami i pracy dla niej nie ma. Mąż kuzynki pracowała w Polsce w dobrej firmie ale niestety po paru latach stracił prace i również zna język angielki i niemiecki a zapierdziela na produkcji. Oczywiście ja nie mówię, że to jakaś ujma ale może to cżłowieka zdołować. Jestem w mieście gdzie jest wielu polaków, wręcz mamy tutaj wszystko polskie są zarówno osoby wykształcone jak i z bez większego wykształcenia i wszyscy pracują w podobnych branżach(hotele,bay, restauracje,budowa, zmywak)pomimo, że połowa tych osób to na prawdę inteligentne osoby. Ja też mam zastój i nie wiem co dalej zamiast się rozwijać ja się uwsteczniam. A tez wiem jak jest w Polsce bo wiem jak żyje moje rodzeństwo jak i dalsza rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty jesteś opętana/y :D chomika nakarm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu zgadzam sie z toba. Moze warto wrocic do Polski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukukukuk
też jestem w uk pracuję na produkcji. ale spotkałam Polaków mówiących dobrze po ang mających dobrą pracę. ale są to ludzie którzy już długo tu mieszkają i też zaczynali od zera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli o mnie chodzi ja bym wróciła ale mąż zawsze mnie przekonuje tekstem: a co w Polsce zrobisz? i tu zaczynają się schody..bo właśnie co ja w Polsce zrobię? kończyłam studia z 11 osobami z tego 4 wyjechały właśnie gdzieś do uk zaraz po zakończeniu. A 2 pracują w zawodzie, reszta nie pracuje albo pracuje w sklepie na 2 zmiany i też bardzo narzekają bo mam kontakt z nimi. Szukają pracy ale jak opowiadała mi znajoma, że na kucharkę do stołówki zgłosiło się ponad 100 osób to zamarłam. Rozmawiam z anglikami i to na tyle, ze szlifuje język. Więcej mogę powiedzieć odkąd tutaj jestem. Tym bardziej jak widzę ile tutaj jest osób ile rodzin, ile ludzi inteligentnych zapierdziela na produkcji przy ciężkiej robocie to aż żal. Fakt na pewno za większa kasę ale jednak. Wszystkich, których znam nie narzekają na kasę tylko właśnie na brak rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz to zalezy co masz na mysli piszac o dobrej pracy. Bo dobra a dobra, ciekawa i dobrze platna to jest duza roznica. Dla jednego dobra to byle jaka praca w biurze za srednie pieniadze, a dla drugiego juz nie. Mysle, ze raczej Polak nie ma szansy sie wybic, chyba, ze jest dobrym informatykiem, albo ma wlasna dzialalnosc. Takie sa realia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zbereznik a czy ja ujęłam gdzieś, że tylko ja mam problemy? jeżeli nie to nie zadawaj głupich pytań i nie podjudzaj nikogo bo jak nie masz nic ciekawego do dodania to nie gadaj wcale jak nie pomagasz to przynajmniej nie przeszkadzaj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co mam ci niby pomagac? siedzi w uk i mysli kim jestem?! hehe jakies jaja... :P wez sie ogarnij kurde... swoja droga trzeba sie tez szanowac i na niektore prace wypiac pale (jak sie ma...:P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dokładnie jeżeli ktoś jest informatykiem, lekarzem itp to i owszem ale realia sa takie jak piszesz nikt się nie wybije aczkolwiek znam 1 i to jedyną osobę, która zarabia 2 tysiące funtów i uważa się za Boga w tej grupie polaków. (jak dla niego niby bidoli i przegrańców) oczywiście każdy czuje sie dobrze w czymś innym i nie twierdze, że tak nie jest ale nie oszukujmy się jaka satysfakcje ma sprzątaczka kibli czy kasjerka na 2 zmiany i to nie zależnie czy mieszka w UK czy Polsce co widać po zakładanych tutaj tematach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę po twoich wpisach, że inteligencją nie grzeszysz a o kulturze już całkowicie zapomniałeś. Po co wygłaszasz morały jak są nawet nie na temat. Próbujesz się tym dowartościować czy zwrócić uwagę bo nie wiem co tacy ludzie jak ty maja na celu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki jest niestety los Polaka na emigracji. I nie wazne czy to Anglia, Niemcy, Holandia czy Francji. Wszedzie jest tak samo. Przykre, ze w Polsce nie mozna normalnie zyc. Chociaz w pewnym momencie nalezy zadac sobie pytanie na czym bardziej mi zalezy, czy na prestizu i ciekawej pracy, czy na moze troche lepszych zarobkach, ale za to malo rozwojowej pracy, gdzies na obczyznie, gdzie mimo wszystko zawsze pozostanie sie czlowiekiem drugiej kategori. Pewnie zaraz wszyscy sie oburza, ze u nich tak nie jest, ze jeszcze nigdy nie czuli sie dyskryminowani, ze wszyscy sa wokol mili itp. itd. Ale niestety realia wygladaja inaczej. Jeszcze jak ma sie jakies szanse na rozwoj, na fajna kariere to tego czlowiek tak nie odczuwa. Ale jak to poczucie wyobcowania przeklada sie na sprawy zawodowe to juz nie jest tak wesolo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anglicy niby są bardzo mili i przyjaźnie nastawieni ale tylko do rozmowy o niczym a jeżeli chodzi o prace czy załatwieniu czegokolwiek to już zaczynają się schody. Można to wszędzie zauważyć w urzędzie, w szkole u dzieciaków czy w pracy. Anglik anglika się nie czepi a do polaka z ryjem przyleci. W szkołach na polskie dzieci za bardzo nie zwracają uwagi(wiem od znajomych) w urzędach jak ida załatwić coś lub w bankach robią problemy. Może kiedyś było inaczej ale ja mówię o nowo przyjezdnych. Córka znajomych jest bardzo chora ma kilka miesięcy a juz przeszła 3 operacje i koleżanka mówiła mi, że widać różnice w traktowaniu nawet tak małego dziecka, które leży już któryś miesiąc w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buahahahhaha winny zarzucanego mu czynu... :P:) pewnie lepiej uzalac sie nad soba... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co tu ludzie piszą wywnioskowałam, że to nie jest użalanie a bardziej wygłaszanie opinii lub spostrzeżeń ale ty już w ogóle nie masz nic ciekawego mięczaku do napisania. A na takie osoby jak ty czyli nie reformowalne lepiej nie zwracać uwagi bo niby po co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak... :D kazdy musi okazac wspolczucie, pomagac i oh ah... :P a ja mam to w d***e. nie pasuje ci to tam nie siedz. siedzisz to sie ogarnij. anglia nie jest krajem dla mieczakow. nie trzeba dawac d**y ani zmywac garow. mozna sie tez dorabiac tylko trzeba umiec zaryzykowac a kasa jest tam duzo lepsza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie wypisuj tutaj twoich bzdur bo ja nie mam ochoty tego tutaj oglądać. :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe jak mi zabronisz? :) :P ale spoko, zaraz przylec**prawik to pouzala sie razem z toba... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zberezniku zeby sie wypowiadac na taki temat to najpierw trzeba troche pomieszkac gdzies poza Polska. Nie wystarczy wyjechac na wakacje, naogladac sie filmikow na ju tjubje lub przeczytac kilka ksiazek. To trzeba poczuc i samemu przezyc. Wyjezdzajac kiedys na studia tez tak myslalam jak ty. Wydawalo mi sie, ze moge przenosic gory. Nie interesowaly mnie opowiesci o ludziach, ktorzy wyjechali po studiach za granice i wyladowali jak zablocki na mydle. Ja wiedzialam, ze u mnie bedzie inaczej, ze ciezka praca do czegos dojde. Nie doszlam do niczego, a mam wyksztalcenie, znam jezyk, jestem ambitna i pracowita. Czasami czuje sie jak ten Pnin z Nabokova. Ciagle balansuje na krawedzi - jeszcze nie spadlam, ale to podloze pod moimi nogami jest zbyt miekkie by poczuc sie bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty zupelnie jak gajos "jeszcze plyne, ale kra nade mna zamarza" :P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zberezink jak to zberezink mieszka na jakimś zadupiu i udaje chojraka haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×