Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mm 26lat i chce umrzec

Polecane posty

Gość gość

Po prostu uwazam, ze wszystko co najlepsze juz za mna, mimo ze od urodzenia mialam pod gorke. Najpierw jedna choroba, potem druga. Z obu wyszlam wiec powinnam sie cieszyc i korzystac z zycia, a ja po prostu nie potrafie sie cieszyc:/ ciagle czuje jakis niedosyt, ciagle musi sie cos dziac, zebym tylko nie analizowala i jakos funkcjonowala. Skonczylam szkole, studia, teraz bezskutecznie szukam pracy i cala moja pewnosc siebie zwyczajnie uleciala i staczam sie w dol. Najgorsze jest jednak to, ze ze wszystkim musze sobie radzic sama, co przez ostatnie 10lat uwazalam za plus, bo sadzilam ze dzieki temu stane sie niezalezna, zaradna i w kazdej sytuacji sobie poradze. Tak jednak nie jest, jestem po prostu slaba i nie chce juz zyc :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Wiesław
No to wiesz co robić. Skakanka i strych a nie wylewanie żali na niszowym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zyj, zycie to najwiekszy skarb, pojdz do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje życie należy do ciebie wiec je sobie odbierz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym skonczyla studia bylabym szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieszukaj wielkich zarobkow a prace znajdziesz. Zanim sie otrujesz to daj na siebie namiar przed smierciom jeszcze cie wykozystam sexualnie szkoda takiego mlodego ciala dla robakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do psychologa marsz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość pytający
w upie z tymi psychologami. Ta..trafi za 4 czy 6 razem na życzliwą osobę. Jakby miała pracę to by nie potrzebowała psychologa. Ogłaszaj się, że szukasz na różne sposoby. Ja mam więcej lat i stale mam kłopoty z pracą, jej utrzymaniem. Mam już dość, dobrze, że ma mi kto dać jeść. Jak mieszkasz w mieście to masz lepiej... nie wiem, czy masz zawód, jakieś doświadczenie, ale na pocieszenie ci napiszę, że i doświadczenie czasem niewiele daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość pytający
psycholog to chce mieć z reguły spokój, chyba, że mu się zapłaci. Są telefony zaufania, w necie jest cała lista. To forum też jakoś pomaga w sensie, że nie jesteś sam. Bo w realnym świecie to jak tracisz pracę to estes w ciemnej upie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×