Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Praca okres próbny bez wynagrodzenia ? Przeczytajcie i doradźcie proszę

Polecane posty

Gość gość

Zgłosiłam się do pewnej pracy, przyszłam omówić warunki pracy i dowiaduję się,że narazie do końca miesiąca za darmo mam pracowac? na okres próbny...? że niby już jest połowa lutego i zaraz koniec miesiąca ( a jednak jeszcze 21 dni - czyli około 3 tygodnie) ... W dodatku przede mną jedna dziewczyna pracowała miesiąc i słyszałam 2 wersje na temat przyczyn jej odejscia ( jedno,że ona sama zrezygnowala, a drugie ze nawaliła). Przyjaciel ostrzega mnie,że niektore firmy czasem tak robią,że zatrudniają kogoś za darmo na okres próbny a potem następnego i następnego tym sposobem cały rok mogą mieć darmową siłę roboczą. Co więcej ja nie mam motywacji żeby wstawać rano i tyrać jeśli to robię za darmo, za darmo to mogę iść na wolontariat i pomagać komuś kto nie ma pieniedzy płacić mi za wykonywaną pracę. Co sądzicie? Jak było u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swego czasu często zmieniałam pracę, ale jeszcze nigdy się nie zdarzyło żeby mi ktoś za okres próbny nie płacił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazaj, bo ja juz kiedys dalam sie ten sposob wrobic w prace za darmo. Dlatego odradzam. Tym bardziej, ze juz jakas kobieta odeszla. Powazny pracodawca zaproponowalby ci umowe chocby do konca miesiaca z wynagrodzeniem. A tak wyglada na to, ze ludzie sa wykorzystywani. To nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:33 A masz duże doswiadczenie? Bo ja nie mam, chciałam je zdobyć, ale też chciałabym zarabiać, w dodatku nie mam dużych wymagań finansowych, po prostu boję się zostac oszukana. Aha co więcej zgłosiłam się na pół etatu, a tu się okazuje, że powinnam być 8 godzin i chyba codziennie, czuję,że już się będę musiała tłumaczyć, kiedy i dlaczego nie mogę przyjsć, chociaż w ogłoszeniu było pół etatu (czyli jak dla mnie 80 godzin pracy miesięcznie). Jak powiem,że nie chcę przychodzić codziennie to zabrzmi to chyba źle, tak jakbym co? Była leniem? No ale mam inne sprawy, dlatego zgłosłam się na pół etatu :( Wycofać się z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyjaciel dobrze mówi,szukają leszków,ja bym to jeszcze nadał do inspekcji pracy,cwaniaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może odszukam poprzednią pracownicę i zapytam ją jak było naprawdę? Bo jej wersji nie słyszałam...tylko czy to legalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam jakieś tam doświadczenie, w obecnej prACY PRACUJĘ JUŻ 4 LATA. Ja bym nigdy nie poszła do takiej pracy, gdzie niewiadomo czy Ci w ogóle zapłacą! Ale spróbuj się ugadać by płacili Ci codziennie do ręki pod koniec dnia. Jeżeli nie, niech spadają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie do inspekcji pracy, ale po co mam sobie kłopotów narobić, zresztą jestem nic nie znaczącą osobą, nie mogę dostać żadnej pracy od dawna, mam małe kwalifikacje i doświadczenie, dodam,że ta praca to związana z PRAWEM , więc myślałam,że wszystko bedzie zgodnie z prawem i mozna zaufac, sama nie wiem... może zaryzykowac? innej pracy nie znajdę chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że możesz porozmawiać z poprzednią pracownicą. Tylko wziąć pewną poprawkę na jej opowiadanie. Z drugiej strony - nie godziłabym się na pracę ZA DARMO. Okres próbny to też praca! Niechby to byłaby umowa śmieciowa, ale umowa z określonym wynagrodzeniem. To jest chyba szukanie naiwnych. Szczególnie jeżeli praca nie wymaga kwalifikacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jak to powiedzieć? Wyjdę na pazerną, a poza tym ja się dopiero uczę i wielu rzeczy, które tam robię po prostu nie umiem, ale inną kwestią jest to,że muszę tam dojechać, a to już generuje jakiś koszt, chociaż w swiecie dzisiejszych bezplatnych 3 miesiecznych praktyk i stazy to juz nie mnie nie zdziwi...w koncu pracownik, praktykant czy stazysta to robot i nie musi jesc, pic, dojezdza za free itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca jest biurowa i wymaga wdrożenia się w pewne rzeczy , nauczenia sie i "załapania" ... to może zająć mi trochę czasu, rozumiem,że z tego powodu mogą nie chcieć mi płacić, ale np. jeśli do moich obowiązków ma należeć wynoszenie śmieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjdziesz na pazerna, bo chcesz pieniędzy za wykonaną pracę?? Bez jaj, z takim podejściem nic dziwnego, że pracodawcy dymaja kogo się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zadzwonić do nich i powiedzieć - "przemyślałam sprawę i doszłam do wniosku,że za DARMO to ja wolę do końca miesiąca siedzieć w domu" ? Naprawdę mam problem ze znalezieniem pracy...A tutaj jest ryzyko jest zabawa , moze jednak od przyszłego miesiąca zaczną mi płacić? Nie mam się kogo poradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w ŚWIETLE PRAWA skoro nic z nimi nie podpisałam to mogę po prostu nie przychodzić? nie przyjdę i już , jak uwazacie? czy lojalnie uprzedzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta zaczną c**płacić..chyba cynamonem z gaci 😠 Zaproponuj płacenie po każdej dniówce i 5-6godz.dziennie, przynajmniej będziesz mieć na jedzenie. Albo się zgadzają, albo nie przychodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O przyzwoitą pracę teraz jest naprawdę ciężko albo nie chca dawać umowy i płacą na czarno ( albo i nie płacą) , albo szukają praktykantek, albo praca że zarobki tylko z prowizji, albo rozwozenie pizzy,że wiecej wydasz niz zarobisz, pelno przestawicieli handlowych i telemarketerow (wciskanie goowien) Naprawdę kraj idzie na dno. Sama mam 25 lat i jak za miesiac nic nie znajdę to pójdę do biedronki albo tesco, co z tego że jestem inteligentna, znam 3 języki obce itp. , przynajmniej w biedronce płacą od pierwszego dnia pracy i dadzą umowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje 3 koleżanki też tak pracowały.... i żadna pracy nie dostała. Najlepsze ,że sprawdzałam oferty już 3 miesiące przed obroną ( z ciekawości , czego pracodawcy oczekują itd) Widziałam ofertę tej firmy w której one były... i gdy sama zaczęłam szukać już wiedziałam że ich trzeba ominąć. Koleżanki wyścig szczurów myślały że chwyciły boga za nogi... potem się poprzyznawały że tam poszły :D Firma całe 3 miesiące pracowników miała za friko :P a one zasuwały żeby być najlepszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z przyszłym pracodawcą,Powiedz, że oczekujesz za swoją pracę jakiegoś wynagrodzenia i że może być minimalne. Nie ma czegoś takiego jak praca na okres próbny za darmo.Za każdą należy się wynagrodzenie. Przecież nie możesz dokładać do interesu przyszłego pracodawcy, płacąc za dojazd do pracy i nie mieć żadnej pewności, że Ci za to zapłac**Pracodawca powinien podpisać z Tobą umowę na okres próbny, w której będzie napisane za ile pracujesz. Bez takiej umowy nie zaczyna się nigdzie pracy. Bo jak Ci nie zapłaci, to nie masz żadnych podstaw do wyegzekwowania zapłaty. A jeżeli odmówi Ci takiej umowy, to znaczy, że jest cwaniakiem, który szuka pracownika za darmo i nie spodziewaj się tego, że ma zamiar cię zatrudnić i płacić normalną zapłatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on ci nie odmówi wprost-będzie cię zwodził, aż przepracujesz u niego trochę i np.nagonisz mu klientów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej to ja autorka, nie z Łodzi, z Warszawy jestem, ogólnie to dla mnie jest bez sensu - PŁACĘ, WIĘC WYMAGAM - a czego pracodawca może wymagać nie płacąc?Nie mam umowy, więc mogę do nich nawet nie iść jutro. Zaraz ja napiszę ogłoszenie,że zatrudnie praktykanta do wyrzucania śmieci i gotowania... A podobno w PRLU było źle, dziwne,że jakoś rodzice mi opowiadali jak dostawali przydział pracy, od razu sensowna praca i jakieś pieniądze, nawet jeśli małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Wypadałoby tam iść i powiedzieć, że za darmo i bez umowy nie podejmiesz pracy. Jeżeli jest to rzetelny pracodawca, to się dogadacie, a jeżeli nie dogadacie się, to na Twoim miejscu, nie podejmowałbym pracy u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, myślałam,że jak chce mnie zatrudnić prawnik to wszystko będzie zgodnie z prawem. Z drugiej strony, mam kiepską sytuację w domu i wolę się wyrwać na te kilka godzin, nawet tyrać, a właśnie przejrzałam świeże ogłoszenia z pracą na pół etatu i tak : - ekspedientkę z doświadczeniem ( bo przyuczenie używania kasy fiskalnej to pewnie zajmuje kilka miesiecy) - do jakiejs pracy studentkę zaoczną (dziwne, skoro praca na pol etatu, czyzby chcieli jej wcisnac 40 godzin) - praktyki bezplatne 30 godzn tygodniowo - przyprowadzenie dzieci ze szkoły około 4 godziny za 600zł( moim zdaniem korzystna praca, niestety nie moge pracowac codziennie w tygodniu) - i fajne praktyki, ale z dyspozycjnością czwartek, piątek :( szkoda,że nie ma takiej pracy z elastycznymi godzinami... jestem juz zdesperowana...musze pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w biurze u tego prawnika miałabyś elastyczne godziny pracy? Dziwne, że prawnik proponuje prace za darmo, bo przecież dobrze wie, że to jest niezgodne z prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyuczenie do pracy na kasie fiskalnej nie powinno Ci zająć więcej czasu, niż kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Domyślam się,że nauka kasy fiskalnej nie jest jazdą wyczynową na słoniu, ale wiadomo, mały sklepikarz woli kogoś z doświadczeniem, no trudno, takie prawa rynku, chętnych na pewno nie brakuje, tak prawnik mi tak powiedział,ale z drugiej strony ja się własnie przyuczam, to nie jest do konca tak,że pracuję, bo wielu rzeczy nie wiem, samodzielnie na razie i tak bym nic nie mogła robić, a elastyczne godziny, tzn niepełny wymiar, zapytam rodziców co o tym sądzą, chociaż boję się ich reakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Nie bój się rozmowy z rodzicami. Właśnie od nich powinnaś zacząć, a nie od forum na kafeterii. Nikomu bardziej nie zależy na Tobie i oni dadzą Ci najlepsze porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że właśnie moi rodzice, tak dobrze dla mnie chcą,że najchętniej by chcięli żebym nigdy nie pracowała. Kiedyś dostałam propozycję pracy w kafejce internetowej. Do 24, ale w centrum miasta, bardzo mi zależało i zarobki przyzwoite, ale oni powiedzieli,że w żadnym razie. Musiałam zrezygnować. Od tamtej pory nie mogłam dostać żadnej pracy. Pomijając pracy u Turka, gdzie to turek w centrum Wawy podobno bez umowy zatrudnia, wiec wypłaci albo nie wyplaci a turkom to ja nie ufam. Tez zrezygnowalam. Praca w nocy za 6 zł i to jeszcze nawet niepewne 6,bo dostaniesz albo nie dostaniesz, nawet tego Turka nie widziałam. Nie wiem czemu nie mogę trafić na uczciwego pracodawcę, chociaż mój były chłopak też pracował bez umowy i to już 2 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martwią się o Ciebie i powinnaś to zrozumieć. A wracanie do domu po 24 może być niebezpieczne. Trochę to dziwne, że w Warszawie są aż takie problemy ze znalezieniem pracy. W małych miasteczkach to bym zrozumiał. Szukaj wytrwale, a na pewno coś znajdziesz odpowiedniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej koleżance też facet zaproponował w takim zajeździe przy ulicy okres próbny za darmo po 12 godzin (!!!) przez miesiąc, nie wiem ile w tym wolnego, oczywiście nie zgodziła się. To się w głowie nie mieści, tyrać po 12 godzin od rana do nocy a później może się okazać, że nie ma ani kasy ani pracy i w cv też nie można nic wpisać, bo pewnie przy czymś takim nie ma żadnej umowy ani papieru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×