kto ma noworodka i nienawidzi meza chce sie rozwiesc

Ja. Dluga historia.. nienawidze go. Zlosliwy cham. Przed slubem zupelnie inny. Dziecko nie bylo przyczyna slubu. Po slubie zaszlam w ciaze. Mecyc sie z chamem dac mu szanse skoro on chce byc ze mna? Ktora z was chcialaby odejsc od meza z malym dzieckiem?

dlaczeo cham ?

bije, krzyczy, wyzywa? czy tylko ma swoje zdanie i nie chce mu się w nocy wstawać?

krzyczy i wyzywa.

ile byliście razem przed ślubem i ile jesteście po ślubie?

Hej postaram się ma historię przekazać w skrócie. 6 lat byliśmy razem dwa lata staraliśmy się o dziecko w końcu w lutym 2010 urodził się kacperek wcześniej mieliśmy już datę ślubu kościelnego. Odbywa się w sierpniu 2010 a już we wrześniu odchodzę od niego z maluszkiem a w styczniu rozwód. Już 4 lata nie jesteśmy razem i od 3 lat nie odwiedza małego

Mniej niż pół roku przed ślubem. Wielka miłość:) a po ślubie dwa i pół. Kto by pomyślał że radca prawny jest chamem. W pracy ideał.

a 9 miesiecy temu nie był chamem?

Po porodzie jest tak przykry jak nigdy wczesniej.

Dziecka nie zaluje, to osobny temat a przynajmniej robie wszystko aby tak bylo. Mezczyznie odchodza, umieraja lub sa do doopy wiec dziecko moze byc osoibnym tematem.

z dnia na dzień stał się chamem? przecież to nie realne, chyba że zachorował psychicznie. Symptomy musiały być wcześniej, tylko ludzie nie wiedza co jest ważne i na co zwracać uwagę.

mój tez kiedyś wrzeszczał i wyzywał,zaczełam krzyczec głosniej i uzywac gorszych epitetów i przestał teraz jest super

nierealne miało być

Liczyłaś na kasę, nie patrzyłaś jaki jest :O To teraz masz, a niech zacznie cie lać.

A co sie stalo ze teraz jest super? Symptomy byly ale kto sie rozwodzi bo sa symptomy?

to odejdz nie mecz sie niech Cie nie poniża.Mysli ze jest Bogiem w pracy i sporo zarabia to mu wszystko wolno.

Jaka kasa? On zarabia niewiele wiecej ode mnie i ma mniej pewna prace od mojej.

Ja uważam że trzeba dać szansę ale jeżeli już nie idzie wytrzymać to trzeba odejść. Mi mówili że mam się nie wygłupiac bo skrzywdze dziecko a ja mam inne zdanie. Dziecko kiedyś odejdzie ułoży sobie życie a ja w tym bagnie zostanę. Zresztą gdy rodzice się nie dogaduja to i dziecko na tym cierpi

to w takim razie jaki to radca? jesteście razem 3 lata, macie niespełna miesięczne dziecko, a ty dopiero zauważyłaś, że to cham. nie bądź śmieszna, nie widziałaś tego przez 3 lata, dopiero w niecały miesiąc zauważyłaś???

zauwazalam ale teraz po porodzie jest dzieiec razy gorzej. Najgorsze sa skrajnosci. Tego samego dnia jest kochany robi wspolne zdjecia szczesliwy tatus caluje mnie i tego samego dnia twierdzi ze tylko sie stara ze tego nie czuje ze malzenstwo nasze to pech, nazajutrz znowu jest"kochany".

Po porodzie te skrajnosci sa tego samego dnia, wczesniej bylo tak powiedzmy zle jeden dzien w mc, teraz ze dwa razy na tydz.