sąsiad i jego sikający pies

Może macie jakieś pomysły co zrobić z..sikającym psem sąsiada? Mieszkamy w domu wielorodzinnym, czyli 4 rodziny, kazdy ma swoje osobne wejścia (nie poprzez klatkę schodową), tyle że jest to wyjście na teren wspólny, nie ma ogrodzonych części. I tu jest problem. Sikający pies sąsiada - puszczają go na podwórko - sika. Albo wychodzą na spacer i czasami po drodze też się wysika. Bardzo często centralnie pod naszymi drzwiami. Sąsiadka czasami wyczyści, czasami nie. Sąsiad burknie że przecież pies musi się wysikać i tyle...... Nie ma sensu wzywać policji czy straży miejskiej, bo to styl ludzi którzy porysuja Ci auto, będą robić złośliwości, a pies dalej będzie sikać..... Głupi problem, ale walka...walka z wiatrakami? Czy jest jakis sposób? dzięki serdecznie za rady ps psa nie otrujemy :)

ale co, na wycieraczke ci sika, czy gdzies dalej na trawnik? u mnie bezpanskie koty co kilka dni obsikuja wycieraczke przed wejsciem do domu i tez nic sie nie da zrobic, bo wchodza sobie swobodnie do ogrodu i wychodza

tak, sikają przed drzwiami na płytki - podwórko wyłozone płytkami - kostkami. Więc centralnei wychodzisz na kałużę sików - problem głównie latem, po prostu śmierdzi jak jest ciepło.... Niestety to są ludzie innego pokroju kultury i dla nich to żaden wstyd, że ich pies sikaj tam i tu.... nie rozumieją. Ja pewnie bym goniła z kubłem wody za każdym razem, albo po prostu nie dopuściłabym do tego by sikał....a im się nie chce iśc na spacer, to rano puszczają psa pod nasze drzwi....

zrób kupę i pod drzwi sąsiada :) jak z dnia świstaka :)