Pęknięcie, nacięcie krocza podczas porodu

Udało się komuś uniknąć? Czy ćwiczenia pomagają?

Widać to nie takie proste...

też mnie to martwi ... :(

Tego nie da się uniknąć, tzn. to niezależne od nas :-) Ja wolałam być cię ta niż popękana. 6 mcy po wcale nie czuje blizny.

mnie nacieli i mimo to pekłam w 3 miejscach bo podobno mam wąską pochwe W trakcie porodu czułam kiedy się to stało ale nic nie bolało Lekarz zszył mnie na medal bo po 6 mc nie czułam już blizn a doznania sexualne poprawiły się o 100 %

mnie lekko nacieli bo podobno za lekko parłam, ale nie było źle

Pękajcie nawet na mordach, wstrętne pozszywane krowy rozpłodowe, wory na spermę :D

fuuuuuuu zna jak prosiaka oblesne

ja ćwiczyłam, masowałam, cuda wyrabiałam, a i tak byłam nacięta. samo nacięcie nie boli kompletnie, potem zszywanie na żywca przez ponad 1,5 h to koszmar, porównywalny do samego porodu, dochodzenie siebie, krwawienie, ciągnięcie szwów, nie możesz usiąść na d***e, wysikać się, nic nie możesz. A dziecko dają ci od razu i masz się zajmować. mi ciekła krew po nogach, ledwie żyłam, dziewczyny po cc szybciej do siebie doszły niż ja.

Ja nie masowalam ponieważ szyjka mi się skręcała i lekarz zabronił, poza tym 20 tuyg miałam leżących tylko WC byłam pewna ze popekam bo zero ruchu i wogole to pierwsza ciąża, odziwo nie nacieki mnie i nie peklam na szczęście, dziecko ważyło 3250 To chyba zależy od kobiety