O co może chodzić z tą dziewczyną

Cześć. Mam dość nietypowy problem i postanowiłem poradzić się tutaj, na forum, gdzie siedzi dużo kobiet. Otóż jakiś czas temu na FB zaprosiła mnie jakaś dziewczyna - jak się później okazało jest to koleżanka mojej siostry. Przyjąłem zaproszenie i dzień później dostałem od niej wiadomość z zaproszeniem na jakąś uroczystość. Odmówiłem, bo raz, że mi nie pasowało, a dwa - że po prostu w życiu nie zamieniłem z nią ani jednego słowa, więc nie chciałem z nią iść. Widziałem ją może 3-4 razy na żywo, na ulicy bym nie poznał, bo nie zwraca mojej uwagi. Co nie oznacza, że jest brzydka. Dałbym tak 6/10 za całokształt. Przez jakiś okres czasu pisaliśmy na fejsie - same głupoty, ogólniki. Parę dni temu wysłała mi jakieś zdjęcie i poprosiła, abym pokazał je siostrze. Zdziwiłem się, bo przecież mają kontakt, no ale dobra. Pokazałem (siostra w ogóle nie widziała, że my się znamy). Nie jestem jakoś specjalnie związany z moją siostrą, relacje mamy dość rzadkie i chłodne, więc nie będę jej wypytywać, ale niepokoi mnie zachowanie tej dziewczyny... Mianowicie, odnoszę nieodparte wrażenie, że może być jakąś lesbijką. Kupuje jej drobne prezenty, ma z nią kontakt 24/7, nawet na tapecie na laptopie ma jej zdjęcie. I tak sobie myślę, że może chce się do mnie zbliżyć, aby być bliżej mojej siostry, tj. przebywała by ze mną, w domu - ogólnie, jeszcze bliżej siostry. Najciekawsze - przedwczoraj, wchodzę rano na fb i napisała: "Wiesz co? Śniłeś mi się wczoraj. To musi coś znaczyć :)". I co ja mam jej niby odpisać? Nie wiem, czy ona na mnie leci i daje mi bardzo widoczne sygnały, czy właśnie ja mam być jedynie elementem w jej układance. A, nigdy wcześniej nie miałem dziewczyny. Ona jest 2 lata młodsza. W życiu nie zamieniliśmy ze sobą słowa. Nie jestem kasiasty, raczej nie jestem przystojny, więc nie rozumiem, czego ona ode mnie chce i czy w ogóle jej odpisywać. Bo do czego to ma niby doprowadzić? O co może jej chodzić?

próbuj, pisz, zobaczysz

Od listopada ze sobą rzadziej lub częściej gadamy i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ona czeka na mój ******** jakieś zaproszenie, ale nie mogę się na to zdecydować, bo sytuacja jest dla mnie niejasna :(

Nie ma czegoś takiego jak okres czasu, to masło maślane.

hehe, r_u_c_h (w miejscu cenzury). 2014-02-06 20:19:31 oj, wstyd. wiem :D nie wiem, dlaczego tak napisałem, przeoczyłem.

Zaproś ją gdzieś. Inaczej nigdy się nie dowiesz