Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olasietrocheboi

Fazy związku i zanik namiętności

Polecane posty

Gość olasietrocheboi

"Miłość kompletna jest niewątpliwie najbardziej zadowalającą fazą związku, najsilniej nasyconą emocjami - zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi. Końcem tej fazy jest zanik namiętności, niekoniecznie całkowity, ale poniżej poziomu oznaczającego jej dominację w miłosnej relacji. Jeśli uwierzyć poprzednim rozważaniom nad dynamiką namiętności, zanik ten wydaje się nieuchronny; badania nad długotrwałymi związkami również wykazują, że im dłużej trwa małżeństwo, tym słabsza jest miłość romantyczna pomiędzy małżonkami" Właśnie czytam "Psychologie miłości Wojciszke twierdzi że są 4 fazy związku zakochanie(namiętność)->związek romantyczny(namiętność i intymność)->związek kompletny(namiętność, intymność i zaangażowanie)->związek przyjacielski(intymność i zaangażowanie ale bez namiętności)->związek pusty(tylko zaangażowanie)->rozpad związku Jeśli to nieuniknione... To po co ciągnąć związek aż do ostatniej fazy? Czy nie lepiej byłoby kończyć wtedy kiedy wchodzi już ta sławna RUTYNA? Po co mam z nim być jeśli on już nie odczuwa żadnej namiętności, nie rozpiera go duma, że jestem jego? Jestem na początku drogi i trochę się przestraszyłam, nie chce żeby za jakiś czas szukał nowej, aby ona dała mu trochę tej namiętności... Co myślicie o takim naukowym podejściu do miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasietrocheboi
ciekawy temat, wypowiedzcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo zależy od tego jak ma wyglądać namiętność. Weź pod uwagę, że związek dwojga 60latków może być bardzo udany, ale "namiętności" z rzucaniem się na siebie przy każdej okazji może już nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasietrocheboi
Namiętność jest opisana tu trochę inaczej, bardziej jak wzmożone emocje (i dobre i złe), większe przeżywanie, tak jak jest nam coś tam obojętne to partner ma ogromne znaczenie, jego humor wpływa na nasz humor, szybkie bicie serca, no wiadomo podniecenie, wzmożona przyjemność przy kontaktach fizycznych, wszystkie takie ponad poziomem, potem ten poziom się obniża i dochodzi do zera, czyli partner jest mi obojetny, nie robi na mnie wrażenia, moje ciało nie reaguje w żaden sposób, a więc szukam czegoś co da mi trochę tej namiętności, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niekoniecznie jest negatywna cecha. Z wiekiem się uspokajamy, trudniej wyprowadzić człowieka z równowagi emocjonalnej (chyba, że mamy do czynienia z kompletnym histerykiem). Partner nie musi być nam obojętny żeby nie wpadać w wielkiego doła jak on jest smutny. W udanych związkach nigdy nie jest tak, że ktoś Ci jest kompletnie obojętny - po prostu nie jest się tak irytująco nadwrażliwym jak na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×