zasrałam sprawę!!

w zeszłe wakacje ( sierpień) wpadałam w oko pewnemu facetowi - nie sadziłam, ze on się zainteresuje taka szara myszka jak ja. Dwa razy prosił o spotkanie. Raz powiedziałam nie aza drugm razem, że dam znać a on na to ze będzie czekać.......jednak kiedy się widzimy nie potrafię nawet na niego spojrzeć ( peszę się ) On jest b. grzeczny, miły. Kiedyś widywałam go codziennie a teraz niestety wydaje mi się ze mnie unika, albo nie tak jak kiedyś specjalnie wywołuje spotkanie...rzadko sie widujemy :(( masakra wtedy mu zalezalo a teraz chyba mi ...;((

to może zagadaj, hm? :) nic nie stracisz, a może nawet zyskasz ;)

Ostatnio jedna fajna dziewczyna z kafe pisała mi żebym nie nazywał dziewczyn kretynkami. Więc nie nazwę.

Jesteś szarą myszką. Prędzej czy później porzuciłby cię dla pięknej i efektownej.

Michałłł kobietą jesteś , przyznaj się bez bicia !

wiem jestem, ale nawet nie mamy szansy porozmawiac - umówić sie to sa takie okolicznosci,,,, masakra on za mna chodzil doslowanie, zeby byc blisko....aaaaajaaa ?? a ja co ;( nie wiem w ajki sposob zagadac teraz widuje go max raz na tydzien i to jest tylko na tyle ze dzien doby i dzien dobry...

:D grunt to szczerość :D aleeee Ona ma problem

Nigdy się do niczego nie przyznałem, nawet z biciem.