Bardzo zepsute zęby w młodym wieku

Jestem młodą osobą (nie mam jeszcze 18 lat), a moje zęby są w strasznym stanie. Jest kilka zachowanych resztek mleczaków (czarnych), dwa zęby są całkowicie wyżarte przez próchnicę (zostało z nich niewiele). Z przodu mam zęba, który na zewnątrz jest lekko szary a w środku wielka dziura (nie widać tego z przodu. Poza tym jeden (kieł) jest nienaturalnie wysoko w dziąśle, pewnie przez to, że mleczaki za późno wypadły. Sprawę komplikuje fakt, że inny niedaleko tego zęba jest bardzo w środku jamy ustnej, zasłania go jedynka. Prawie na jednej linii znajdują się przez to 3 zęby. Nigdy nie byłam u dentysty, strasznie się boję, a poza tym nikt mnie do tego nie zmusił niestety. Zastanawiam się jak nie dopuścić do dalszego rozwoju próchnicy zanim wybiorę się do dentysty. Po za tym nie wiem czy w ogóle się przemogę i będzie mnie stać (publicznie nigdy nie pójdę). Jednak zakładam, że dam radę i stąd mam parę pytań. 1. Czy metoda znieczulenia The Wand jest całkowicie bezbolesna? 2. Czy pozostałość po mleczaku, która podczas wyrywania resztki mleczaka umieszczonej wysoko w dziąśle znieczulenie zadziała? 3. Czy ten ząb który od środka jest zniszczony, ale na zewnątrz jeszcze jako tako wygląda jest do wyrwania czy kanałowego? 4. Czy wyrywanie zębów (stałych) z tyłu, z których niewiele zostało będzie bezbolesne przy znieczuleniu>? 5. Czy dentysta nie wyśmieje mnie jak zobaczy moje zniszczone zęby (moi rówieśnicy w większości mają piękne, białe, nie widziałam u nikogo w moim wieku w takim stanie uzębienia)? 6. Czy te 3 zęby ułożone prawie na jednej linii (jeden pod drugim ale w pewnych odległościach) można jakoś wyprostować? Na razie koniec pytań, jak sobie przypomnę coś to dopiszę. Mam nadzieje, że komuś będzie się chciało to przeczytać. Pozdrawiam

MARSZ DO DENTYSTY to jedyny ratunek dla Ciebie musisz pokonać strach i wstyd

Bez dentysty nie możesz zapobiec rozwojowi próchnicy w juz zaatakowanych zębach.

bez wyzwisk proszę, wszystko tak, oprócz irygatora

O wyrywaniu nawet nie myśl, za wcześnie na to. Skoro juz mówisz, ze cię nie stać, to i na implanty tym bardziej nie będzie cie stać.

No tak ... irygator stomatologiczny to nadal temat tabu :o A kosztuje grosze ...

mam nie myśleć o wyrywaniu? przecież wiem, że wiele z nich będzie trzeba wyrwać :(

Oczywiście ,że trzeba będzie wiekszość usunąć a nie wiadomo czy bakterie z zepsutych zębów nie zaczeły ci wyżerać dziury w kości szczęki .

Chyba zartujesz? Mleczaki na pewno tak, ale reszty nie traktuj tak niefrasobliwie. Przecież ci nie odrosna, a dodatkowe konsekwencje to zanik kości, wysuwanie się zębów, które są ich antagonistami i poważne wady zgryzu

myślisz że jest aż tak źle? czy po prostu mnie straszysz?

Wieszx, niewiadomo, jak masz żeby w takim stanie..

Wtedy możesz mieć problem z implantami które trzeba w czymś osadzić. Kośc owszem sie regeneruje ale nie w ciagu tygodnia . Zostanie ci sztuczna szczęka refundowana przez NFZ i klej protefix :D

Póki co jednak wszystkie zęby mam (no oprócz tych dwóch co została z nich 1/3). Jak z kimś rozmawiam nawet tego nie widać, bo z przodu tylko jeden ma niewielką dziurkę.

Idź do dentysty na litość boską! Bez tego za parę lat będziesz !IEC sztuczna szczękę.

Szkoda, że nikt nie chce odpowiedzieć na wypunktowane pytania. :(

bo śmieszne te Twoje pytania. Coś będzie boleć, skoro masz takie ubytki.

No nie bądź naiwna. Co c***oradza osoby bez skończonej stomatologii?? Bez specjalisty i badania się nie da. Zawsze w kwestii zdrowia pytasz przypadkowe osoby?

Śmieszne? Nie wydaje mi się, po prostu się boję.

Nie wiem, może ktoś miał np. znieczulenie The Wand i wie coś o tym.

Ale my ci nieomoxemy, musisz iść dfo dentysty.

Zaniedbanie, proste.

ja bym na Twoje miejscu zacisnęła pośladki i pobiegła do tego dentysty. Strach by zniknął, jakbym pomyślała, że mogę stracić zęby. Dentysta to nie rzeźnik.

Koniec ze słodyczami, koniec z pastą z fluorem, mycie 3 razy dziennie, miękka szczoteczka. Daj sobie czas, powinno być lepiej. Ideału nie przywrócisz, ale przynajmniej maksymalnie opóźnisz utratę całych zębów.

dziewczyno jest tyle lekarzy! wybierz tego co Ci najbardziej odpowiada i zacznij to leczyć. Ja tez się bałam jak cholera, ale nie wyobrażałam sobie mieć ruiny w buzi, jesteś młoda, nie uśmiechasz się? przecież to krępujące.

jak chcesz mieć zdrowe zęby to warto jest wybrać się do jakiegoś dobrego dentysty, tym bardziej, że jesteś młoda. Potem może być trudniej. Ja bardzo sobie chwalę opiekę jaką mam w Dental Services, no i bardzo dbam o to, żeby do dentysty chodzić regularnie.

a mnie tylko zastanawia co robili wspaniali rodzice tej dziewczyny jak miala 4-6-8-40 12 lat skoro twierdzi ze nigdy u dentysty nie byla. ja mam dzieci w wieku 17 i 9 lat od malutkiego chodza do dentysty od pierwszych zabkow mlecznych , chodza raz na pol roku ( starsze biegnie samo ) nigdy nie baly sie dentysty bo sa do tego przyzwyczajone. to nie wina autorki ze nie chodzi do dentysty i sie teraz boi tylko jej madrych rodzicow

Nie bój się ,teraz w prywatnych gabinetach są takie znieczulenia że dosłownie nic nie poczujesz,uwierz mi też to przerabiałam w wieku 20 lat miałam również zniszczone zęby.W dobrych gabinetach stomatologicznych są takie sprzęty ze nawet czarny zepsuty korzeń odbudują bezboleśnie i jest piękny biały ząbek:)Na pewno Cie nie wyśmieją i daje CI 100% na to im też zależy na pacjętach bo gdyby nie ich zepsute ząbki nie mieli by pracy ,a poza tym nawet chyba nie wiesz ile polaków ma ten sam problem co Ty i nie jedno już dentyści widzieli nie takie zepsute zeby jak Ty masz ale i gorsze nie robi to na nich wiekszego wrazenia ,po to w koncu są .Nie martw się i nie bój i nie słuchaj tych patusów ktorzy straszą Cię oni mają radoche ,bo im się nudzi .Idz i naprawde uwierz mi ze wszystko będzie GIT...Pozdrawia

Ale masz cmentarz w ryju :D Bardzo ci śmierdzi z japy ?

nie wierzę w to co czytam ;OO

jak można się tak zaniedbać, fuj :(