Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

hej czy wkurzylibyscie sie?

Polecane posty

Gość gość

Umowilam sie z kolezanka na piwo i pisalam jej zeby mnie nie wystawila a ona zapewniala ze na 100 % pojdziemy i nie ma opcji zeby zmienila zdanie. Wlasnie napisala ze jednak nie moze bo jutro ma urodziny a tak naprawde ma po 20 lutego. Dodam ze bardzo duzo razy mnie wystawiala. Nie wiem czy ma sens taka znajomosc czuje sie jak debil. Duzo razy jej to wypominalam a ona dalej tak robi. Ma mnie za nic, myslicie ze zerwanie z nia calkowitego kontaktu to dobry pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie ma problemy psychologiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona sciemnia, nie zawracaj sobie nia glowy, znajdz inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma na pewno ale mnie to juz wkur.... zreszta zawsze wkur..... ale myslalam ze jak lat jej przybylo to nie bedzie juz takich rzeczy robic a tu prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze jest to ze pisalam z nia wczoraj wieczorem i ona najpierw nie byla pewna a pozniej zmienila zdanie i napisala ze chce isc i nie ma opcji ze zmieni zdanie. A teraz z rana nagle sobie przypomniala ze ma urodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olała cie a ty nadskakujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda bo znamy sie baaardzo dlugo ale fakt znajomi jednego dnia sa a drugiego ich nie ma. Takze moze to i lepiej ze sie skonczy ta idiotyczna znajomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze jest to ze o swoich problemach z facetem nie rozmawia z nikim tylko ze mna albo z mama. Wiem bo oni sie tylko w gronie jego znajomych spotykaja, a przeciez nie bedzie z nimi o nim rozmawiac bo by mu wypaplali. Zreszta oprocz mnie to nie ma zadnej kolezanki jak juz to koleguje sie troche z dziewczynami jego kolegow ale nie gada z nimi o wszystkim jak ze mna. Dzis podjelam decyzje o definitywnym zerwaniu kontaktow. Znajomosc trwajaca 16 lat sie dzis konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Twoja frustracje jej podejsciem i zachowaniem. Mialam podobnie ze znajomym. Znamy sie kupe lat i dosc dobrze dogadywalismy sie i z tego wzgledu trudno mi bylo zakonczyc znajomosc. Zastanawialam sie wielokrotnie co z nim nie tak. Gosc na poziomie, profesjonalista w swoim fachu a po godzinach pracy totalna porazka. Nie zlicze ile razy mnie wystawil ze spotkaniem wczesniej deklarujac, że napewno pojawi sie na spotkaniu, na ktore sie umowił. A potem na godz. przed spotkaniem nawet nie odbieral telefonu. Myslalam nawet, że to jest cos ze mna nie tak. Ale po jakims czasie on sie przyznał, że ma poważny problem z uzależnieniem od alkoholu nie wspominając innych tj papierosów, kawy, TV... I okazało sie, że w czasie pracy supermen a po pracy nie mogl sobie odmowic piwka na rozluźnienie, jednego drugiego, trzeciego itd. mówił, że dochodził do 18 wieczornych piw "bo przeciez piwo to nie alkohol" I wszystko zrobiło sie jasne. Te wszelkie ciągłe obietnice bez pokrycia itd. To jest mentalnosc alkoholika. Nawet jak on chciał sie zmienic to nałóg był mocniejszy od niego. Myślał o terapi ale jego męska duma mu nie pozwalała. Po moim nawróceniu sie widząc co sie z nim dzieje zaczęłam się modlić za niego Ko.ro.nką do Bo.że.go Mi.ło.sie.rdzia i od roku on nie pije. Nawet nie wiedział, że sie za niego moodle a ja rownolegle widziałam jego zmiany w życiu. On też sie nawrócił przy czym ja go nawet go do tego nie namawiałam :) Po jego odmianie ten sam człowiek, który wystawiał mnie tyle razy nagle zaprosił mnie do restauracji kilka razy, do kina, nawet dostałam "bez okazji" od niego prezent w postac***erfumu. Obecnie ma szcześliwe życie osobiste a nasza znajomość jest na telefon bo teraz on ma swoją dziewczyne :) Teraz wiem, że jak się umowi to sie naprawde pojawi :) Wniosek: wpływ nawrócenia następuje na każdym poziomie życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze ona nie jest uzalezniona od alkoholu tylko jak juz to od swojego toksycznego faceta zreszta dobrali sie. Facet ja traktuje jak sluzaca. Chodzi na piwo z kolegami a jej nie pozwala. Mnie juz meczy to. Czuje ze niszczy mi psychike naprawde czuje sie jak debil. Nie zlicze ile razy mnie wystawiala bo bylo tych razy mnostwo ale wiedziala ze tak czy inaczej jej wybacze, ale teraz miarka sie przebrala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest współuzależniona tzw. DDA Dorosłe Dziecko Alkoholika. Widzi jak on ją traktuje i powtarza te same schematy. Jeśli jesteś wierząca to jej pomóż modlac sie za nią i za jej faceta. Jeśli nie jesteś wierząca to uwierz proszę, że moodlitwa naprawdę czyni cuda w nawet tak ciężkim przypadku jak ten mój przyjaciel :) Pewnie też frustruje Cie, że kolejny raz musisz jej "odpuscic" za jej niesłowność. Odpuść jej i życz jej wszystkiego najlepszego i pomodl sie za nią a to czyni cuda. Pomożesz i sobie i jej. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co ci napisac. Pomodlic moge sie bo jestem wierzaca, ale nie wiem czy odpuszcze. Nie ufam juz jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym ona nie zaczela tak sie zachowywac dopiero jak zaczela z nim sie spotykac tylko juz duzo wczesniej. Kiedys to co drugie spotkanie odwolywala nawet w ostatniej chwili. Np jak przyszlam po nia poznym wieczorem godz. 23 to ona potrafila w pizamie wyjsc****owiedziec ze zapomniala ze sie ze mna umowila. Albo jak przyszlam po nia wyszykowana bo na dyskoteke mialysmy jechac to jej mam otworzyla i powiedziala ze ona spi, a ja prawie ze lzami w oczach wracalam do domu. Wiem powinno sie wybaczac, ale ile mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cie. Miałam to samo. Prośby, groźby, pretensje, kłótnie przez telefon z nim nie pomagały. On nie widział problemu. Ale jak w desperacji poprosiłam "Szefa" to pomogło :) Powiem Ci, że moodliłam sie o to by w ogóle już do mnie nie dzwonił i dał mi spokój bo wieczne kłótnie o te spotkania mnie dobijały i czułam sie gorzej jak debil bo wiedziała że ten człowiek, mimo że jako ludzie od lat sie przyjaniliśmy to przez takie chore zachowanie że nie ma do mnie żadnego szacunku. Mówił jedno a robił drugie. Dlatego o tym pisze. Bez "Jego" interwencji nie byłoby to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona Platona
Zerwij kontakty, nie umawiaj się, szkoda czasu na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok dziekuje Ci za rade, przemysle to. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oprócz tego jeśli będzie sie chciała spotkać to poproś ją o telefon na godzinę czy dwie przed spotkaniem by potwierdziła, że sie w ogóle pojawi. To oszczędzi Ci tego, że się przygotujesz a ona wyskoczy z kolejnymi wymówkami w stylu "spałam", "zapomniałam", "goście przyjechali", "mam niestrawność" itd Przerabiałam to z tym znajomym, masakra. Raza wyskoczył z tekstem, że po jego wujka przyjechało pogotowie i musi swoją mamę do szpitala zawieść. Oczywiście owy wujek w szpitalu nie był. Teraz sie z tego śmiejemy ale wtedy nie było mi do śmiechu. Nałogowy kłamca to też był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×