przemoc mezczyzn wobec kobiet

wczoraj poklocilam sie z nazeczonym jestem z nim 7 lat .. zaczelo sie od zwyklych zartow zaczepiania .. wkurzyl mnie uderzylam go w plecy popchnelam go on mnie popchnal na lozko pozniej ja sie jeszcze bardziej wkurzylam i zrobilam sie agresywna ale ja panowalam nad tym co robie a on mnie tak popchnal ze sie przewrocilam i uderzylam glowa o podloge ... jak myslicie czy to moja wina bo ja pierwsza zaczelam .. ale wydaje mi sie ze facet nie powiien podniesc reki na kobiete .. boje sie ze po slubie bedzie mnie lal .. co o tym myslicie ? doradzcie mi cos ..?

Trudna sytuacja, bo on mógł to uznać za zabawę i nie wymierzyć dobrze siły. Serio, ja wiem, że zaraz zlecą się kobiety, które stwierdzą że to przemoc domowa, ale my nie wiemy na jakie żarty Wy sobie pozwalacie na codzień i on mógł to traktować jako zabawę. Mój facet i ja też kilka razy jak zaczęliśmy się przekomarzać to leciały poduszki, papierowe kulki, kapcie. A jak on zareagował?

Powiedzial ze to moja wina bo wyprowadzilam go z rownowagi i ze potchnelam sie o niby wlasne pantofle .. a jeszczew czesniej jak sie np klocilismy doszlo do szarpaniny bo ja pierwsza zaczelam .. no ale on za kazdym razem mi oddaje .. np wczoraj tez uszczypal mnie tak ze zlosci ze mam siniaka na nodze .. boje sei ze z czasem bedzie jeszcze gorzej ..

A i odepchnal mnie ze zloscia bo zabawa przerodzila sie w klotnie