COS O PIGULKACH ANTYKONCEPCYJNYCH czego nie wiecie

To tego faktycznie nie wiedziałam, że pigułki są dla kobiet o niskim statusie społecznym i nieświadomym funkcjonowania układu rozrodczego (o czym, nawiasem mówiąc, dowiadują się dzieci w 4. klasie podstawówki). Zdaję sobie sprawę z tego że nie łykam cukierków, ale jak do tej pory (6 lat) tabletki mają minimalne skutki uboczne, a zajście w ciążę (planowane) nie stanowiło żadnego problemu. Kiedy więc tych problemów mam się spodziewać, po menopauzie? Wzrasta ryzyko zakrzepicy, owszem, wzrasta też po zbyt tłustym jedzeniu i przy paleniu papierosów. Jaką mam alternatywę? Nmpr które działają, owszem jeżeli organizm działa bez zarzutu i polegają na przeczekiwaniu? Prezerwatywy w których seks przypomina mi całowanie się przez szybkę? Jedynie spiralki boję się można powiedzieć bez rozsądnego uzasadnienia, ale i ona zwiększa ryzyko ciąży pozamacicznej.

owszem wolę brac tabletki niż mam rodzić co rok jak królica, jak ja nienawidzę biedne wielodzietne rodziny,

pani wyzej: Wzrasta ryzyko zakrzepicy, owszem, wzrasta też po zbyt tłustym jedzeniu i przy paleniu papierosów." . ale po tlustym jedzeniu ryzyko zakrzepicy nie wzrasta o 50 procent a w przypadku pigulek tak wlasnie jest :) Ale ok truj sie dalej. Moja znajoma zmarla na raka piersi majac 31 lat, od kilku lat brala pigulki.

a wolisz umrzec na raka czy zyc cieszac sie rodzina i swoim zyciem, przyjemnosciami itd?

no to jak się bierze tabletki to się robi badania...usg piersi,próby wątrobowe,jesli jest potrzeba to usg doplerowskie żył

"Moja znajoma zmarla na raka piersi majac 31 lat, od kilku lat brala pigulki." xxx Och tak i ty mozesz bezsprzecznie stwierdzic, ze zmarla ona wlasnie z powodu brania tych tabletek. To nie mogło byc nic innego przeciez :o