Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jula8888

Rodzina partnera nie wie, że jestem rozwiedziona

Polecane posty

Gość jula8888

Nie mam co prawda dzieci, a i nazwiska nie zmieniałam. Mój obecny partner to kawaler. Jego rodzina polubiła mnie, ale nie wiedzą nic o tym fakcie...Po prostu nie było okazji, a ja nie przedstawiam sie: czesc jestem Julka jestem po rozwodzie. No i tak już sobie żyjemy trzy lata, rodzina dopytuje o ślub i wesele....Kurdę nie wiem jak z tego wybrnąć. Niby to nie problem, ale nie chce być uznana za kłamczuchę. Boję się.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to jest Twoje zycie i nie musisz sie nikomu tlumaczyc. Jesli Twoj narzeczony czy partner wie o rozwodzie i to w pelni akceptuje to nie widze problemu. Jezeli rodzina naciska to delikatnie daj im do zrozumienia by sie nie wp*****lali w Wasze zycie :). Ludzie maja gorsze tajemnice, to tylko rozwod ;) moj narzeczony jest po rozwodzie, ale mial slub cywilny, ja panna z dzieckiem i jezeli ktorakolwiek ze stron cos powie to w mordeche i tyle. Tyle ze u nas jest pelna akceptacja bo to nasze zycie, takie podjelismy wybory. Dodam ze moj partner byl rozwodnikiem w wieku 26 lat, po malzenstwie trwajacym 9 mies. A jak sie pozniej okazalo jego byla zdradzala go z fagasem juz przed slubem. Eh sory za wywod. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I naprawde sie jej zawsze dziwilam bo jej fagus byl dostawca pizzy kilka lat od niej mlodszy, ona w moim wieku. Teraz ona ma dziecko, on nadal pracuje w pizzerii, mieszkaja u jego rodzicow, ja mam wszystko, moj partner to wspanialy czlowiek i dziwie sie jej jaka ona glupia byla. Pewnie teraz tez sie puka w glowe ze ja tak p***a swedziala. Takze autorko naprawde to byl tylko rozwod u Ciebie, kawalek Twojego zycia. Bylo, minelo. Lepiej ze jestes rozwiedziona niz bys miala z nim romansowac teraz albo byc z tamtym w separacji. Poza tym! Przeciez to Wasze zycie i Wasze sprawy wiec ucinaj naciskanie na slub i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to znaczy rodzina dopytuje? Jeśli Twój partner wie o Twojej przeszłości i jeśli oboje będziecie chcieli - to weźcie ślub cywilny i wyprawcie po nim przyjęcie. Jeśli rodzina Cię polubiła i są w tym szczerzy to nie wierzę, że jeśli dowiedzą się prawdy odwrócą się od Ciebie. 3 lata to sporo czasu i na pewno już mogli przekonać się, że jesteś fajną babką, z którą syn jest szczęśliwy. Uszy do góry, nie ma co martwić się na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie....zyjemy w Polsce. Takie osoby są przez pseudokatolików wyklete....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, u mnie podobnie; brat ukrywał, ze jego laska jest rozwódką- przed bardziej zasadniczymi członkami rodziny, teraz są już po ślubie i nadal nie wiedzą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jula8888
I jaka była reakcja kiedy prawda wyszła na jaw? Jaki był u nich powód tego, że ukrywali? Szczerze? Ja najbardziej obawiam się potępienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie prawda nigdy nie wyszła na jaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jula8888
A jak to zrobiłaś, że nie wyszła? I jak sobie w ogóle poradziłaś z tym? Bo mnie to teraz zaczęło dręczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój bro uważał, że matka i dziadkowie są zbyt zasadniczy, żeby przełknąć ten rozwód i lepiej dla nich jak nie będą wiedzieć. ja w sumie uważam, ze nie zrobiłoby, to wielkiej różnicy- jakoś by przeżyli i przeszli nad tym do porządku dziennego, ale nie moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego mój brat miałby, to przeżywać? no bez przesady.. i w sumie nie sądzę żeby kogoś teraz obeszło wyjawienie tej tajemnicy po tych wszystkich latach.. a co do ciebie, to nie wiem co tak niby przeżywasz. przecież to sprawa twoja i faceta, nie musisz się raczej jego rodzinie spowiadać ze swoich byłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jula8888
A jak ty to przyjęłaś? Jaki wzięli ślub? Ja z kolei boję się pytań: cywilny, a dlaczego? Dlaczego nie kościelny? Cywilny się nie liczy.... Już to słyszę... O Jeny... Boję się, że nie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa rozni ludzie. dla mnie cywilny jest wazniejszy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz do Meksyku wziąć slub na plaży , moja znajoma tak zrobiła a jest dwukrotna rozwódką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie to nie obchodziło. mogłaby sobie być nawet poczwórną rozwódką. i nie jesteśmy specjalnie religijną rodziną. brat nie bywa w kościele, więc raczej ślub cywilny nie był niespodzianką. na sugestie, że kościelny będzie lepiej wygladał itp odpowiadał, że nie chcą kościelnego i był koniec dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość govh
Ja sądzę, że prawda i tak wyjdzie na jaw. Jeśli nie masz dziec**pół biedy. Jeśli rodzinanie jest specjalnie religijna tez. Ale jak są wierzącymi katolikami albo co gorsza pseudokatolikami to możesz mieć kłopoty moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moj partner nie wie o rozwodzie,....mam 23 lata. Wyszlam za maz w wieku 19 i sie rozwiodlam w wieku 21. Wstydze sie tego faktu,ze bylam tak lekkomyslna. Ślub tylko cywilny. Teraz chlopak mi sie oswiadczyl. Nie ukryje tego dluzej,potrzebne beda wszystkie dane do slubu. Co ja mam zrobic?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to faktycznie.... Mój partner od początku wiedzial, ze jestem po rozwodzie i nawet zanim się ze mną związał. Nie musimy się spowiadać ze swoich poprzednich związkow, ale o takim fakcie partnera nalezy poinformować. A czy jego rodzine? to juz inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jula8888
Rodzice mojego partnera niedawno się dowiedzieli, że jestem po rozwodzie. Donieśli im "życzliwi" Mimo spędzonych trzech lat razem i dobrego wspólnego życia nie chcą mnie znać... :( Mimo tego że byłam przy nim w najcięższych momentach... A najgorsze, że on sam nie wie czego chce. Podobno zaczął marzyć o przysiędze w kościele i białej sukni oraz weselu....A ja nie mogę tego mu dać ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaja sobie robisz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też rozwódka
Ja zanim związałam się ze swoim partnerem dobrze wiedział, że mam za sobą nieudane małżeństwo. Bardziej on walczył o nasz związek i zabiegał, żebyśmy byli razem - prawie rok zajęło mu by mnie do tego przekonać... Nie czuję się wybrakowana, ale oszukana. Przed ślubem wszystko z mężem ustaliliśmy, była przysięga miłość, wierności i uczciwości. Równiutko tydzień po ślubie dowiedziałam się, że małżeństwo to nie jest więzienie, a on jest nadal wolnym człowiekiem i chyba jestem głupia skoro sądziłam, że będzie inaczej (mimo wcześniejszych zapewnień i ustaleń) Mąż zniknął na prawie miesiąć wraz ze wspólnymi pieniędzmi. Po powrocie nie czuł potrzeby wyjaśnień mimo moich próśb. Następny rok walczyłam o jego uwagę, prosiłam o próbę ratowania małżeństwa, proponowałam terapię i żyłam w penamentnym szoku jak ten kochający przed ślubem facet nagle po przysiędze tak bardzo się zmienił. Nie, ja się nie czuje wybrakowana. Za to mam wrażenie, że wybrakowany był mój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też rozwódka
A tak swoją drogą... Wybrakowana jest dziewczyna/kobieta, która ma za sobą nieudane małżeństwo choć o nie walczyła i poświęciła wiele, by jednak je uratować. Natomiast dziewczyna, którą miało pół miasta a z każdym napotkanym facetem nie była dłużej niż tydzień nie jest wybrakowana tylko dlatego, że jej stan cywilny to panna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×