Mąż nie chce dziecka

Witam. Mam 24 lata, mąż 27. Jesteśmy 7 miesięcy po ślubie. Problemem jest temat dziecka. Mąż nie chce o tym rozmawiać. Twierdzi, że ciągle o tym gadam. Że mi tylko zrobic dziecko i bede zadowolona. Czuje, że jest mi tylko do tego potrzebny. Ja zaś czuje się gotowa. Rania mnie te jego słowa. Chciałabym usłyszeć, że i on tego pragnie. Może to faktycznie za wcześnie? Albo go mecze? Doradzcie coś kafeterianki.

Moim zdaniem to nie za wcześnie :) a Twój facet zamiast Ci wytłumaczyć normalnie to mówi Ci takie teksty..masakra..jeszcze Cie dołuje i poniża..może porozmawiaj z nim, zapytaj dlaczego nie chce dziecka ?

Ciesz się młodym małżeństwem! Wyjedzcie gdzieś latem, korzystaj z obecności we dwoje. Dziecko to super sprawa ale uziemia. a....i zaoszczędźcie kasę bo dziecko to też skarbonka bez dna... :)

a co mowil przed slubem na temat dzieci? wiesz... facec***ozniej dojrzewaja i moze on po prostu nie jest jeszcze gotowy. 27 lat to jak na faceta wczesnie o podejmowaniu decyzji o dziecku...oczywiscie swiadome decydowanie :-P

A może nie gadaj tyle-tylko działaj!!! Bo jeszcze zniechęcisz go do seksu. Faceci tak mają,że jak mocno chcesz żeby coś zrobili,to oni na złość nie robią.... Takie egzemplarze ;)

Mój facet miał 28 i już chciał dziecka, ale dla mnie było za wcześnie...obecnie w lutym dobije mu 30 lat :) a ja mam 21 i jestem w już w prawie 8 miesiącu ciąży :) i jesteśmy z mężem bardzo szczęśliwi

Przed ślubem, że chce dwoje. A jak go pytam, czemu nie chce .. Odpowiada, nie powiedział że nie chce. Naprawdę mi przykro. Może faktycznie mecze Jego ciągłym gadaniem na ten temat...

Ja 30 lat żona 26, ja chce być już ojcem a żona jeszcze nie chce dziecka.Chciałbym żeby moja żona myślała jak Ty.

a stac wam na dziecko ?

Autorko i to jest wszystko co mówi ? Że nie chce ? Przecież takie argumenty to dzieci dają, nie bo nie ! Niech C***owie, a jak nie to przykro mi, ale trafiłaś na jakiegoś kretyna..zachowuje się jakby miał Ciebie i Twoje szczęście gdzieś..mój mąż nawet jak się na coś nie zgadza to mi to cierpliwie tłumaczy dlaczego itp. żebym ja też mogła zrozumieć jego :) to samo jest z mojej strony

moze po prostu normalnie sie kochajcie i nie gadajcie tyle? czym objawia sie ta niechec meza, nie chce z toba spac czy po prostu nie chce gadac w kolko jedno i to samo?

Ciężko od niego wyciągnąć, dlaczego nie chce o tym rozmawiać i kiedy chciałby te dziecko mieć.. Zastanawiam się jak na niego wpłynąć.. Czy ma jakieś obawy?

Mi we wtorek zacznie się 8 miesiąc ciązy i nasz dzidziuś właśnie mi dokucza wbijając coś w brzuch w okolicy żeber.. ;D boli to trochę i się z małą siłuje..tzn delikatnie dociskam żeby się przesunęła, ale to mały uparciuch i nie chce się przesunąć

a co tobie tak do pieluch śpieszno?

A może poproś jego mamę żeby zagadała ? Albo kumpla ? Swoją mamę ? Może Tobie nie chce powiedzieć, bo boi się, że Ci urazi..chociaż z drugiej strony skoro nie potraficie ze sobą szczerze rozmawiać to ja kiepsko widzę waszą wspólną przyszłość

Tak stać nas na dziecko. Oboje pracujemy. Czym się objawia Jego niechęć? Śpimy razem, kochamy się. Ale i tak mam wrażenie że nie tak często. Najgorzej jest z rozmowa. Potrafi powiedzieć, że ja ciągle o tym samym gadam. I że czuje się jakby był potrzebny mi tylko do zrobienia dziecka. Po prostu tego nie rozumiem.. Chyba małżonkowie powinni kiedyś tworzyć pełną rodzinę. A dziecko to owoc miłości.

desperatka po prostu jesteś i tyle.

Jeju dziewczyny ! Ale Wy jesteście..kobieta pyta o męża, że nie chce dziecka itp. i się martwi..a Wy się pytacie o ich finanse..o to czemu chce się pchać w pieluchy ? Jeszcze co wymyślicie ? No masakra jakaś..doradźcie coś..a nie dołujcie..dziewczyna pragnie dziecka i co w tym takiego dziwnego ? Ja mam 21 lat jestem w ciąży i wcale się nie dziwie autorce, bo ciąża jest cudowna (czasami uciążliwa szczególnie pod koniec) ale te wszystkie przygotowania dla dziecka..pierwsze ruchy,,bicia serca..to na prawdę wspaniałe uczucie

wszystko zalezy od czlowieka. ty chcesz a on nie i wiek nie ma tu znaczenia. niewiem co ci doradzić,wiem,jak ja postąpiłabym na twoim miejscu,ale to ja a kazdy ma swoje zdanie.

21 i 24 lata to i tak gówniarski wiek na ciążę, jesteście naiwne i idealizujecie macierzyństwo aż się rzygać chce

ja się pytałam o finanse młodzi ludzie raczej bogaci nie są, no przeważnie, chyba, że rodzice pomogą kredyt, świadczenia, życie - często nie na wszystko starcza, a dziecko to skarbonka bez dna mój mąż ma 38 lat w tym roku 39 i też jeszcze się nie zdecydowaliśmy

gościu ! Jeśli chcesz dziecka w wieku 40 lat proszę bardzo droga wolna !! Ja rozmawiałam z moją Panią doktor i powiedziała, że 21 lat to bardzo dobry wiek na ciąże..a jeśli chcesz nas tu obrażać to wypierniczaj i się nie odzywaj ! To nasza sprawa kiedy chcemy dziecka !

do kogo ten post wyżej ?

Najgorsze, że sama jestem z tym problemem :( okropnie się czuje jak ktoś z rodziny pyta .. Kiedy dziecko..

ale pyskata gówniara, widać że się na matkę jeszcze nie nadajesz. To do tej 21-latki

Ten post powyżej to do tego : 21 i 24 lata to i tak gówniarski wiek na ciążę, jesteście naiwne i idealizujecie macierzyństwo aż się rzygać chce

21 lat to bardzo dobry wiek na ciąże - owszem bardzo dobry ale tylko i wyłącznie pod względem biologicznym, ciekawe co powiesz jak twój dzieciuch się urodzi:P

O znalazła się jakaś stara mądrala ! Ty nas obrażasz,a my mamy może powiedzieć dziękujemy za radę ? No sorry, ale autorka potrzebuje wsparcia i pocieszenia..a nie dołowania przez jakieś durne baby, dla których ciąża to tylko ok 40-stki..sorry, my nie z tych co w wieku 55 lat będą miały zbuntowane 15 latki..chcemy dziecka, póki mamy mnóstwo siły i energii, bo wybacz..ale ok 40- stki to już nie ma się tego wigoru..zazdrościsz autorce, bo prawdopodobnie sama nie możesz mieć dziecka..albo jesteś nieszczęśliwa w małżeństwie

Jak to co powiem ? Będę szczęśliwą mamą :) to, że mam 21 lat nie znaczy, że mam męża w wieku 23 lat mój mąż ma 30 lat i dobrze zarabia, ja też pracowałam itp. i jestem w ciąży, ale pieniądze mam co miesiąc..mamy gdzie mieszkać, mamy dobre warunki..to co Was to obchodzi ?? Ja tutaj pisałam, żeby pocieszyć autorke..a nie żeby usłyszeć, że jestem młoda..nie obchodzi mnie Wasze zdanie ! Raz o nie zapytałam, więcej nie chce..

oczywiście jestem nieszczęśliwa w małżeństwie i nie mogę mieć dzieci :D. Nie majacz. Mam 27, więc starą rurą nie jestem. Lepsza matka 40-letnia wykształcona niż taka gówniara, która w życiu tez gówno widziała i nic temu dziecku nie przekaże. Wyrośnie następny debil w społeczeństwie.