Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nina2444

Mąż nie chce dziecka

Polecane posty

Gość słoik z jamnikiem
Autorko zastanów sie nad tym co piszesz chcesz usłyszeć, że on pragnie dziecka tak? Ale chcesz by on chciał to dziecko, czy tylko skłamał i ustąpił dla świetego spokoju. Bo wyraźnie Ci chłopak daje do zrozumienia, że jeszcze nie jest gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoik z jamnikiem
Pewnie jak jeszcze podrążysz to chop ulegnie byś mu nie gderała ale nie licz, że bedzie wstawał w nocy i C***omagał. Usłyszysz wtedy chciałas dziecko to masz wiec teraz baw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoik z jamnikiem
A potem to już równia pochyłą wieczne pretensje i niedomówienia i często w konsekwencji rozwód. Warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy na siłę. Poczekaj aż on będzie chciał mieć dziecko. Dziwi mnie to, że nie rozmawialiście wcześniej o tym jak szybko chcielibyście mieć dziecko. Ja bym nie chciała mieć dziecka z kimś kto tego nie chce. Co to za radość? Jednostronna...A jesteś jeszcze młoda, więc masz czas. Spokojnie. I szczera spokojna rozmowa wam pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób bilans zysków i strat utracenia wolności twojej i czy jesteś gotowa ponieść konsekwencje bycia mamą. Uśmiech dziecka i mamo kocham cię to najpiękniejsze chwile, które wynagradzają wszystkie trudy mamie. Ale czy jesteś gotowa poświęcic się całkowicie już dla dziecka ? Partner będzie zazdrosny o nowego członka rodziny ,że dziecku poświęcisz czas a nie jemu-jak do tej pory. Czas kiedy znajdzie porozumienie z dzieckiem może nadejść dopiero jak maluch zacznie mówic i wtedy tatusiowie się angażują bardziej. Musisz odłożyć ok 5tys. na samą wyprawkę i mieć zapas min. ok 5 tys na badania i ewentualne komplikacje gdyby dziecku lub tobie coś dolegało. Mieszkanie -zero kredytów do spłacenia -kasa na koncie Bardzo ważna pomoc rodziny w pierwszych miesiącach po porodzie Zwłaszcza jeśli partner będzie w pracy ty zostaniesz sama z dzieckiem i sama będziesz latac do lekarzy i dbac 24 na dobę o niemowlaka. Partner może załatwić sprawy urzędowe i cięższe zakupy. Ale ty sama będziesz za wszystko odpowiedzialna odnośnie ciebie i dziecka -on będzie w pracy i nie będzie się zwalniał bo jego zwolnią. Maksymalnie się przygotuj i działaj jak będziesz gotowa na każdą sytuację. Powodzenia -kwas foliowy i dużo miłości ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Nino, porozmawiaj z mezem o dziecku, a nawet przez przymus....wiem, co to znaczy chciec dziecko. Jestem ze swoim chlopakiem 4y lata , a nigdy na serio nie rozmawialam z Nim o tym..a powinnam to zrobic. Wiec , ja jeszcze mam troche czasu pod tym wzg.a Tobie tez zycze , by Ci sie udalo z Nim porozumiec w tej sprawie...nie wiem, jak b.Go kochasz, ale jesli stanie sie dla Ciebie najw.priorytetem posiadanie dziecka, to nie ma wyjscia , jak rozwod......... Ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby baby
odloz troche decyzje o dzieciaku na rok moze dwa. 7 miesiecy po slubie i od razu dzieciak? szczerze porazka. nam sie urodzil rowno 9 miesiecy wszyscy rechotali ze to owoc nocy poslubnej ( jaaaasne ), ale nic nie uzylismy z naszych pierwszych lat malzenstwa. zero wakacji we dwoje wyjazdow, kina, kolacji na miescie.... od razu mdlosci, usg, szpitale, pieluchy, karmienie odbekanie. przesrane. oczywiscie ze nie zamienilabym syna na te wszystkie rzeczy ktpore nas ominely ale tak bardzo zaluje ze nie zdolalismy sie do siebie bardziej zblizyc, zzyc bardziej, moze odlozyc wiecej kasy na przyszlosc. tez mialam cisnienie na dzieciaka jeszcze przed slubem ale to wlasnie bylo cisnienie i instynkt a nie decyzja podjeta po przemysleniu wszystkich za i przeciw. zaluje tego bardzo. powiem ci tak starszy chodzi juz do szkolu mlodszy ma 3 latka, zdecydowalismy sie na baby numer 2 bo jak juz siedziec w pieluchach to na calego a pozniej jak dziec***odrosna zaznac troche normalnosci. kiedy chlopcy byli bardzo mali w naszym malzenstwie nie dzialo sie dobrze, dziecko nie spaja zwiazku, sprawia ze rodzice odsuwaja sie od siebie, oddalaja swoje potrzeby by na 1 miejscu zawsze byly dzieci. to jest jak najbardziej naturalne ale dla zwiazku zle. przynajmniej ja to tak odbieram.. Teraz jest lepiej. czekamy cierpliwie az chopcy obaj beda w szkole to i na normalne wakacje razem pojedziemy bo dziadkowie [predzej dadza rade z 7 i 5 latkiem niz z 4 i 2 latkiem przez 2 tygodnie. brakuje mi bardzo chwil tylko we dwoje, tego co bylo przed slubem i dziecmi i naprawde bardzo musimy walczyc o siebie i o to by miec dla siebie nawzajem troche czasu. by odkryc ze ciagle jestesmy kobieta i mezczyzna a nie mama i tata. mowie ci dzieciak nie zajac nie ucieknie. ciesz sie mezem i nie draz tematu az tak bardzo. usiadz porozmawiaj facet tez czlowiek, na pewno zrozumie. mozliwe ze nie jest jeszcze gotowy.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina2444
Dziś też zaczęłam ten temat. Powiedział, że to moja wina bo bez przerwy o tym mówię. Nie pisałam, ale raz była pewna sytuacja. Gadalismy na ten temat i powiedziałam że chciałabym tak za kilka miesięcy. On stwierdził, że może. Zobaczymy. Dziś mi o tym przypomniał, że po co Jemu susze głowę jak raz już była ta rozmowa. Owszem była, ale się nie okresił. Mam wrażenie, że nie jest jeszcze gotowy. Powiedziałam Jemu, że już nie bede o tym mówić.. Niech się kiedyś tam określi. Przeczekam. Bo nie ma nic gorszego niż na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli maz nie chce dzieci to moim zdaniem jest sam dzieckiem ..taki wieczny Piotrus Pan. Nie zmuszaj go do ojcowstwa , bo zaden ojciec z niego nie bedzie , i tak ..Umeczysz sie tylko sama i unieszczesliwisz dziecko ktorego ojciec nie bedzie kochal i akceptowal . A tego chyba nie chcesz ? Wyszlas za maz za zimnego egoiste i cynika ktory potrafic ranic slowami najblizsza mu osobe . Nie ma w nim zadnego uczucia do Ciebie niestety . Przykro mi i zal mi Ciebie . Zycze Ci bys byla na tyle silna by moc to przezwyciezyc . Alternatywa jest odejscie ...i nie mysl o tym co sobie ludzie pomysla ...masz prawo byc szczesliwa i zona i matka . I oby Ci sie to udalo ...Powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katja_24
Piszecie, że facet jest egoista, bo nie chce dziecka. A moze to autorka jest egoistką, bo na siłę chce go tym dzieckiem "uszcześliwić"? Jak nie chce to nie, daj mu spokój dziewczyno. W końcu pewnie do tego dojrzeje...albo i nie. Ale nic na siłę. A wrabianie go w dzieciaka jest pomysłem jakiejśc idiotki. Sluchaj takich rad, a zostaniesz z dzieckiem i alimentami. Jakbyś się czuła, gdyby sytuacja była odwrotna: on by chcial, a ty nie i np przedziurawił by gumę? Oszukana? Zraniona? Zlekceważona? No właśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to daj zalać forme komuś innemu nie mozesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maks09
skoro jestęcie 7mcy po ślubie, to on chciałby abyś się skupiała na nim, a nie na kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze byłoby gdyby osoby wypowiadające się na forum przestały oceniać innych- czy to męża Niny 2444 czy 21, 24- latek w ciąży. Autorka ma konkretny problem, bo nie potrafi porozumieć się z mężem w dość ważnej kwestii jaką jest powiększenie ich rodziny. Pierwszą ważną kwestią jest sposób w jaki próbujesz rozmawiać z mężem, on po prostu może czuć się lekko osaczony, Ty odczuwasz presję rodziny kiedy się pytają o dziecko, on też może być lekko poddenerwowany. Najlepiej odczekaj trochę, uspokój się, nie oceniaj go pochopnie, jeśli mówi Ci że nie czuje się do niczego innego potrzebny to mu powiedz, że jest inaczej. Pokaż mu, że nie jest dla Ciebie tylko i wyłącznie reproduktorem, że dziecko nie odstawi go na dalszy plan, że jest ważny i potrzebny i zawsze będzie. co do wścibskiej rodziny- to zrób tak jak ja, na pytania kiedy dzidziuś odpowiadaj "Jak sobie zrobimy", albo "Musimy nad tym popracować lub pracujemy nad tym", większość osób zrozumie, że się wtrąca i skończy temat, no a resztą się nie przejmuj, nic im do tego. Poza tym ważne jest też, żebyś wytłumaczyła mężowi czemu Tobie zależy na dziecku, co obecność malucha zmieni w Waszym życiu, jak je wzbogac****owiedz mu o swoich obawach związanych z problemem poczęcia dziecka. Pokaż mu swój punkt widzenia, bądźcie ze sobą szczerzy, starajcie się wysłuchać co drugie ma do powiedzenia, nie krytykujcie, jeśli Wasze zdania się różnią. Dajcie sobie czas, nic na siłę a na razie cieszcie się sobą, kochajcie się ile wlezie, róbcie sobie niespodzianki, romantyczne kolacje, nie pozwólcie żeby proza życia tak szybka wkradła się w Wasze małżeństwo. Prawda jest taka, że macie jeszcze czas, a kto wie może za niedługo to Twój małżonek będzie bardziej naciskać na dziecko :) Życzę Wam obojgu szczęścia i żebyście doszli do porozumienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widzę niektóre wypowiedzi to mnie strzela. Niektóre kobiety (chyba feministki), które tutaj piszą uważają, że facet powinien robić wszystko czego kobieta zapragnie zostawiając swoje potrzeby gdzieś daleko w tle. Jak wspominasz Twój facet mówi, iż ciągle o tym gadasz. Nie ma nic gorszego jak takie popędzanie. A kiedy? A jutro? To może za miesiąc? Czemu nie za miesiąc? To za dwa? Druga sprawa skoro on uważa, że jest Ci tylko potrzebny do dziecka to jest naprawdę źle i widać myślisz tylko o sobie. Piszesz, że jesteś gotowa i dziwisz się, że on nie chce. Tak jakby to było równoznaczne i oczywiste. Może potrzebuje czasu, a może po prostu więcej uwagi od Ciebie, możliwe obawia się tego, że jak przyjdzie dziecko to on pójdzie w kąt, bo swoje "zadanie" spełnił. Z drugiej strony jesteście dopiero 7 miesięcy po ślubie. Ledwo co jeszcze żoną się nie nacieszył i już dziecko. Nie ma na to reguł co by wydawało się jak niektórzy tutaj piszą, że jak ślub to od razu dziecko. Każdy jest inny i ciężko uogólniać. Daj mu odpocząć od tego tematu. Nie wspominaj nie zmuszaj, a za to daj mu poczucie oparcia i uwagi. Pomimo, iż uważa się, że to facet powinien wspierać kobietę to faceci jak najbardziej też potrzebują takiego wsparcia. Zamiast ciągłego "ja" zamień to na "my". Skoro przed ślubem mówił, że chce to pewnie zdania nie zmienił, ale potrzebuje na to czasu. Myślę, że jak zmienisz podejście to w odpowiednim czasie (może nawet szybciej niż się spodziewasz) będziesz mamą i co najważniejsze będziesz mieć zadowolonego męża i super relacje z nim. ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się dziwię że kobiety tak młodo decydują się na dziecko sama mam 24 lata i niebawem wychodzę za mąż ale o dzieciach jak narazie mowy nie ma. Ja kończę studia i pracuje ale chciałabym się realizować znaleźć lepszą pracę, podróżować z mężem cieszyć się nim. Chcemy kupić mieszkanie mieć jakiś start i zapewnić go dziecku w przyszłości. A poza tym chcemy się sobą nacieszyć bo dziecko szybko cie usadzi uwierz. Lepiej poczekaj aż mąż też to poczuje i sam będzie chciał wtedy będzie się cieszył maluszkiem razem z tobą i będziesz miała w nim pomoc i wsparcie. Jesteś jeszcze młoda masz czas na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tu widzimy samo sedno problemu starzejącej się Europy... Jak słucham młodych ludzi oburzonych rozlewem islamu to mnie szarpie... przecież sami są temu winni. Europejczycy byle jakich prac za byle jakie pieniądze nie chcieli wykonywać, to powstała luka dla emigracji. A oni się rozmnażają nie patrząc czy ich na to stać... Za 20 lat w klasie będzie 10 katolików i 20 muzułmanów i co? każemy im iść do komunii??? A teraz młodzi najpierw mieszkanie, lepszy samochód, podróże... a dziecko może kiedyś??? albo wcale bo nie stać... Europejczycy wyginą jak mamuty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama urodziła 4 dzieci, dwoje( czyli mnie i siostrę) jak miała 22, 23 lata a później dwoje jak miała 39, 41 do tej dwójki późniejszej miała więcej cierpliwości, więcej czasu im poświęcała gdy my byłyśmy z siostrą małe, wiecznie była w pośpiechu, pracowała, chciała się jeszcze wyrwać zabawić także stwierdzam że pod względem biologicznym może i lepiej urodzić dziecko wcześniej ale pod względem emocjonalnym późniejsze macierzyństwo jest dojrzalsze kobiety cierpliwsze, bardziej wiedzą czego chcą młode wiedzą tylko tyle żeby mieć dzidziusia, bo koleżanki już mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko Twoj topic jest na o2 i nawet ma własne zdjecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale głupoty piszecie moja siostra skończyła 37 lat i zaszła w 2 ciąże(pierwsze dziecko urodziła jak miała 28) jak urodziła to myślałam, że dostanie depresji nic już nie było takie samo, nie miała już tej werwy, denerwowała się szybciej, męczyła się też szybko. Bardzo żałowała, że tak późno zdecydowała się na 2 dziecko. Mały miał kolki, ona wyglądała jak 7 nieszczęść, teraz jak mały ma ponad 2 latka a ona 40 to okazało się, że ma moja siostra chore serce, dobite nerki . Lekarze sami jej powiedzieli, że to nie był dobry wiek na rodzenie dzieci i że takie rzeczy powinno się robić do 35 roku życia najpóźniej. Ja mam 30 lat (między nami jest 12 lat różnicy a ja postanowiłam się do 30 wyrobić z rodzeniem dzieci i moje szkraby mają już 6 i 3 latka) uważam, że to był najlepszy czas i widząc co mojej siostrze to w życiu bym się po 30 nie zdecydowała na dzieciaka a tym bardziej przed 40 masakra. Jak wcześniej pisałam między nami jest aż 12 lat różnicy moja mama zawsze powtarzała, że ja byłam wpadką w późnym wieku niestety nie moja mama nie doczekała się wnuków z mojej strony bo odeszła zbyt szybko. Ja też się nią nie nacieszyłam. I to kolejny powód dla którego nie powinno się robić dziec**przed 40. Teraz albo dożyjesz 50 albo i nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brux
ja mam 29 lat, mój facet 31 lat, w związku od 12 lat., 2 lata temu zdecydowaliśmy się na dziecko, oboje tego chcemy, ale niestety nie udaje nam się...jesteśmy załamani, związek przechodzi kolejną próbę...wierzymy, że się uda. Ale nie o tym... Nie naciskaj swojego męża, nie opowiadaj o swoich problemach wszem i wobec...on zrozumie, przemyśli, daj mu czasu. Może fakt, że nie jest teraz zdecydowany na dziecko świadczy o jego dojrzałości, może boi się że w tym momencie nie da rady, może nie chce Cię zawieść i musi się do tego psychicznie przygotować. Powodzenia:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RacjonalistaX
Najśmieszniejsze są komentarze, typu "facec**później dojrzewają". Faktycznie, postawa laski typu "chcę mieć dziecko i już" jest bardzo dojrzała Mężczyzna przynajmniej rozważa wszelkie za i przeciw, ocenia racjonalnie czy to dobry moment, czy sytuacja finansowa jest stabilna, czy to ten czas by chodzić z wózeczkiem i zrezygnować ze wszystkich rozrywek. A w zamian słyszy, że jest niedojrzały Zwykła egoistka z Ciebie; chcesz mieć dzieciaka, ale zdanie faceta na ten temat masz gdzieś (tj. niby zapytasz, ale nie ma prawa się nie zgodzić, bo nie kocha, bo niedojrzały, itp.). Za kogo go masz? Za reproduktora???Jeśli naprawdę go kochasz, to licz się z jego zdaniem !!! Twój egoizm dowodzi, że go nie kochasz. A dziecko to nie zabaweczka, którą się robi ot tak, bo ma się zachciankę. Takie niechciane (choćby przez jedną stronę) dziec***otem lądują w śmietnikach, albo "wyślizgują" się z kocyka i uderzają główką o podłogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina2444
Tylko tutaj założyłam temat. No cóż.. Na razie bede trzymała język za zębami. Może wtedy się coś w tej kwestii zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brux
daj mu czas, poczekaj, pewnie naciski z zewnątrz (np. rodzina) o dziecko też mają wpływ - jeśli tak, to dajcie im do zrozumienia, że to Wasza sprawa, On od Ciebie tak samo jak Ty od Niego musi czuć bezpieczeństwo i miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina2444
Ja doskonale zdaje sobie sprawę, że może być ciężko z zajściem w ciążę. Tym bardziej kiedy leczę się na tarczyce. W mojej rodzinie były przypadki, że nie mogli mieć dzieci. Mam też koleżanki co si starają kilka lat i bez skutku. Im człowiek starszy tym też mogą być problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brux
a! i omijaj komentarze jaka to jesteś zła i egoistka bo nikt nie ma prawa nikogo oceniać, tym bardziej w internecie. Szukasz wparcia, podpowiedzi, jesteś młoda masz do tego prawo. Ale nikt nie ma prawa Cię osądzać. Jeśli połączyła Was prawdziwa miłość to będziecie jednymi z najszczęśliwszych rodziców na świecie, tylko spokojnie i powoli. W tym czasie Ty sobie zrób wszystkie badania np. prolaktynę (zresztą sama wiesz jeśli masz do czynienia z tematem tarczycy), zadbaj o swoje zdrowie, łykaj witaminy i kwas foliowy. GŁOWA DO GÓRY i DUŻO PRZYTULANKA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na cholerę Ci dziecko w tym wieku, też mam 24 lata i jakoś mi się do tego nie spieszy, jeszcze jest czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 28 a maż 29 lat a mój synek 6 teraz z mężem staramy sie o kolejne dziecko ale od ponad roku nie mogę zajść w ciąże pomimo tego, że jestem zdrowa wg. lekarzy wszystko jest ok...nie wiem co jest nie tak ale ciąż jak nie było tak nie ma. Moja szwagierka ma 31 lat od 4 lat starają się o dziecko bez rezultatu. Tracą nadzieje na dziecko a są po ślubie 9 lat. Moja siostra ma 25 lat córkę 3 latka i syna roczek. Wniosek nasuwa się sam. Moja ciocia jest położną, odbierała mój porób i jak sama stwierdziła że jeżeli chcę dziecko najlepiej po roku maksymalnie po 2 latach. Ale ja byłam mądrzejsza czekałam ponad 5 lat teraz mam za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RacjonalistaX
@ brux Głos rozsądku przywołuje mnie do porządku xD OK, może słowa szorstkie, ale jak czytam niektóre komentarze, to naprawdę... Anyway, nic na siłę ze swoim facetem. Najważniejsze, żebyście OBOJE chcieli dziecka. Jak będziesz naciskać, to on w końcu się zgodzi, ale nie dlatego, że go przekonasz, ale po to by mieć święty spokój albo z litości / miłości. Tego chcesz? Rodzicem nie można zostać, bo ktoś inny tego chce, albo ktoś inny Ci każe i Cię naciska... P.S. Nie zrozum mnie źle, bo życzę Wam jak najlepiej, ale ja od takiej zaborczej laski wolałbym odejść (odpowiedzialnie, teraz, póki jeszcze nie ma dzieci), bo to nie wróży niczego dobrego na przyszłość. Lepiej teraz, niż za 5-10 lat... Lepiej daj mu trochę swobody (i przede wszystkim czasu), a tak ważne decyzje podejmujcie RAZEM. Tylko tyle i aż tyle :) P.P.S. A teraz wyobraź sobie, że ktoś Ci wciska do ust szpinak, którego nienawidzisz, i wmawia że jest pyszny. I jak, polubisz...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że zaraz 30 na karku i niby jestem młoda ale o pierwsze dziecko staraliśmy sie 2 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szkotka Edi
Jesteś jeszcze młoda masz czas. Rozumiem Twoją gotowość,ale warto poczekać, aż Twój mąż do tego dojrzeje. Pomyśl gdyby on Ciebie ciągle na coś naciskał-jak byś się czuła??:) Dziecko zmienia życie totalnie,jest cudownie ale czasem jest też bardzo ciężko wszystko ogarnąć. Nie znam Was nikt Ci na to pytanie nie odpowie dlaczego on teraz nie chce. Musisz z nim porozmawiać szczerze i spokojnie przecież się kochacie napewno znajdziecie kompromis:) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×