facet za granica... zdrada?

Moj facet pracuje za granica a na weekendy jest w domu... Notorycznie zdarza sie ze jak jest tam to odbiera telefon kiedy mu sie podoba, albo kiedy mu pasuje. Wymysla rozne historyjki, a to ze 3 dni nie mial zasiegu, nagle ma, albo teraz ze tel mu upadl i nie dzialal 3 dni a dzisiaj po przejechaniu granicy nagle sam sie naprawil. Zrobil ze mnie zazdrosna wariatke przed swoja rodzina, ktora twierdzi ze on by mi tego nie zrobil, ze on taki nie jest, ale moja intuicja mowi mi co innego, do tego coraz czesciej dochodza sny o tym ze mnie zdradza. Mieszkam w jego rodzinnym miescie i nie mam nawet zadnej kolezanki zeby sie wygadac... Wiadomo ze osoba trzecia powiedzialaby mi co o tym mysli, bo rodzina wiadomo ze go zawsze obroni. Dzisiaj tez wrocil, ogarnol sie i polecial w dluga... jak do niego zadzwonilam to powiedzial ze chce byc sam bo przywitalam go ze zla mina, jak mam go witac za te jego telefony? Mamy dziecko i boje sie ze jest ze mna tylko dla niego... a najlepsze jest to ze z normalnej dziewczyny zrobil ze mnie zakompleksiona i zazdrosna wariatke, ktora jak glupia sie stara o niego, zeby mial czysty dom, i jego ukochane obiadki

ach

Dziwne i podejrzane

Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa...

Dziekuje za wyczerpujace odpowiedzi...

Co o tym myslicie?

pseudo gosc Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa... xxx tak? a jak rozmawiać z kimś, kto wcale nie chce z tobą rozmawiać

nie ufam mu a jestem facetem. dal d**y i tyle, nie licz ze sie przyzna, planuj nowe zycie

Nie ma go jeszcze w domu a ja pi********ta czekam...

Jak tu planowac nowe zycie jak nie ma kogos kto by wsparl, chociazby rozmowa, jestem tak zakompleksiona ze boje sie ze sama z dzieckiem nie dam rady. Nie mam wyksztalcenia, pracy, a do rodzinnego miasta nie wroce, bo nie ma do kogo.

Nie mam wyksztalcenia, pracy xxx na własne życzenie! nikt ci nie zabraniał się uczyć!

Uczyć możesz sie teraz i znależć prace.Dla faceta nie porzuca się nauki i pracy.

Wiesz, rozne historie sie zdarzaja. Nie bede tu pisac zyciorysu. Na szczescie jestem przed 30 i jeszcze moge cos z wyksztalceniem zrobic, tyle ze jest jeszcze cos takiego jak nagle ataki paniki i to mnie czasami paralizuje przed dzialaniem. Pracy sie nie boje, moge zapierniczac w spozywczaku czy magazynie, tyle ze boje sie czy dam rade wiazac koniec z koncem...

Nie bój się tylko działaj :) Najpierw porozmawiaj z facetem. Potem podejmuj decyzje o samodzielnym zyciu. NA nauke nigdy nie jest za póxno. Ktos odemnie z rodziny poszedł na studia w wieku ok. 50 lat i teraz ma mgr. i lepiej płatna pracę. Nie bac się młoda jesteś :)

Jasne, szkole mozesz w kazdej chwili zrobic tymbardziej ze jestes mloda. Coraz mniej kobiet ktore pracy sie nie boja... Twoj facet to d***k, nie jeden chcialby miec kobiete ktora dba o dom i czeka na niego calymi tygodniami

100% zdrada. Przed rodziną udaje niewiniątko. Zapewne był rozpieszczany za malego. Udaje takiego poszkodowanego i ty jestes ta najgorsza. moim zdaniem nic nie mozesz zrobić jak złożyć wniosek o alimenty i się rozejść.

Jestem facetem, mogę się wypowiedzieć jak widzę to z mojej perspektywy?

wyjedź razem z nim za granicę

Do goscia z godz 8, jak najbardziej...

Wrocil na drugi dzien, rzekomo spal u mamusi... wierzyc mu?

Wrocil na drugi dzien, rzekomo spal u mamusi... wierzyc mu?

Moze sa tu dziewczyny ktorych partnerzy tez pracuja za granica i napisza jak sobie radza z problemami podobnymi do moich...

Widze ze wiekszosc woli lzejsze tematy...

Widze ze osoba prowadzi monolog

Moj tez za granica. Ciezkie to zycie...