Zostawiania dziecka na tydzień

Muszę wyjechać na 1,5 tygodnia zagranicę, a mój mąż musi jechać na tydzień 500 km w sprawach zawodowych. Mamy córeczkę 2 letnią. Babcie i dziadkowie pracują. Koleżanka z pracy męża zaproponowała, że zajmie się małą przez tydzień. Jak myślcie można skorzystać z jej propozycji ? Zanamy się bardzo dobrze, mała uwielbia ją. Często się widujemy. Mała raz spała u niej. Jak ją widzi to od razu wola ,, ciocia" i leci do niej.

ja bym w zyciu nie zostawiła dziecka na nawet 2-3 dni, nie dała bym razdy zasnąć spokojnie! wiesz jak to może zachwiać poczucie bezpieczeństwa dziecka? jak to koleżanka z pracy to jak ma się nią zajmować jesli pracuje?

chory pomysł autorko

Mała idze do żłobka na 8, a o 16 jest odbierana, blisko jej pracy nie będzie problemu z tym. Swoich dzieci nie ma. Ona ma 27 lat, męża.

w zyciu nie zostawilabym

Nie mamy z kim jej zostawić, a ani ja ani mąż nie możemy jej wsiąść.

to po co wam ten dzieciak ! Oddaj do Domu dziecka skoro nie masz czasu i ochoty się nim zajmowac. Ważniejsza praca i wyjazdy zagraniczne....

Mała ma 2 lata, a taki wyjazd zdarzył mi się 1 raz.

a dziadkowie nie mogę jej odebrać po tym żłobku? albo wziąć urlopu? jeśli to bliska wieloletnia przyjaciółka rodziny to może bym się zastanawiała, ale znajoma męża z pracy?

wazniejsza dla was jest praca, wyjazdy wasze sprawy nie uwzgledniacie dziecka w niczym smutne to mam nadzieje ,że na stare lata dziecko was też odda opiekunce tego Ci życze

a moze to meza kochanka?

Nawiedzone mamuski sie zlecialy i juz kracza

To nie tylko znajoma z pracy męża, ale moja przyjaciółka. Jeździmy razem na wczasy, weekendy. Mała jest przyzwyczajona do niej i do jej męża. A dziadkowie mieszkają 60 km od nas, drudzy 120 km.

Autorka nie pytaj sie o takie rzeczy na tym nawiedzonym forum Rob jak uwazasz

Jak musisz to jedz i tyle. i male sznase zeby dziecko mialo jakas traume z tego tytulu. Tytaj same hipokrytki siedza. Wielce kochajace mamusie z dupskiem na kafe....

spi z nami razem w łóżku oraz wymieniamy się męzami w wekendy czyli to prawie rodzina

no ale chyba nie musisz wyjechac??? tylko chcesz, bo masz poczucie ze nie mozesz w pracy odmowic? mamy ktore maja dzieci do 4 lat mają swoje prawa, nie pracuja nocek, ani tym bardziej wyjazdow. jak cie zwolnia to mozesz ich zaskarzyc

ale ja bardzo chce wyjechać a dziecko lubi tą ciocie wyjade za wszelką cene

Dlaczego się podszywacie ? Nie muszę, ale to wilka szansa dla mnie.

no i wlasnie wpierw piszesz- musze wyjechac, a teraz-chcę wyjechac , ogromna roznica

Ja też jestem ważna i moje potrzeby! Nie tylko dziecko się liczy! A nie moja wina,że nie mam z kim jej zostawić , inni tez mają swoje życie.Zresztą co się tu bede pytać... same nawiedzone matki tu siędzą

Wyżej podszyw

no skoro nie musisz, to ja bym zrezygnowała

Zostawię ją. I wyjade i mam to w d***e! Żegnam was!

papapa

niech w przyszłości to niechciane dziecko co jest twoją przeszkądą do realizacji twoich chorych pomysłów zostawi Cię tez samą na stare lata z obcą osobą co bedzie Cię karmić i p**de wycierać

Autorko olej te glupie baby co tu siedza. Dziecko ma nie 2 miesiące a 2 lata! Teraz. Juz duża dziewczynka. Jeśli ciocia jest tak bliska jak Np babcia to nie widzę problemu, ja swojego 2 latka tez zostawiałam z kuzynką moją. Wpadala do nas jak nas nie bylo i zostawala z dzieckiem. Zobowiazania tez są wazne, matki polki kury domowe co to siedza cala dobę w domu bo maja 10 letnie dziecko które sie zaplacze na śmierć jak mama i tata gdzieś znikną o tym nie wiedza bo one nie pracują, nie mają żadnych innych zobowiązań. A pisanie komuś po co mu dziecko bo raz na 2 lata rodzicom sie wyjazd nałożył jest szczytem glupoty. Męża pożegnaj, dziecku wyjaśnij, ty sie pakuj a koleżankę sprobuj zaprosic do siebie na ten czas by dziecko spało u siebie albo zróbcie próbę czy zaśnie u kogoś bez rodzicow. Jak ciocia jest fajna to mała nawet nie zauważy kiedy tydzień jej minie! Baw sie dobrze

Chyba jesteś niepoważna? U obcej osoby chcesz dziecko zostawić? A może to pedofilka która wkupiła się w wasze zaufanie? Możesz to wykluczyć? Coś podejrzanie jest chętna do zajęcia się cudzym dwulatkiem przez tydzień. I co sama gotowa wziąć urlop? To może od razu kup śliski kocyk albo zostaw dziecko "z głupia frant" na lotnisku? To już bezpieczniej byłoby znaleźć jakiś dom małego dziecka ale oni nie przyjmują dzieci tak z ulicy. Albo takie okno życia, to też ma więcej sensu. Oczywiście nie polecam.

ja bym nie zostawiła - nie ma mowy - jeszcze z bratem siostrą co mają dzieci ale z obcą "ciocią" - na godzinkę jakbym szła d o fryzjera tak ale nie na tydzień i lecieć cholera wie gdzie daleko

Ona jest odpowiedzialna. Nie weźmie urlopu. Nie raz brała do siebie dziecko kuzynki. Ma 27 lat.