Nowy przyjaciel

Witam, jestem w związku od prawie 3 lat. Razem mieszkamy, budujemy wspólnie nowy dom. On ma 2 dzieci z poprzedniego związku. Ja przeniosłam się do jego miejscowości daleko od rodziny i znajomych. Niedawno poszłam na kursy doszkalające i tam poznałam nowych znajomych. Jednym z nich jest Marcin który po kilku dniach znajomości zaczął mnie podrywać. Ja postawiłam sprawie jasno jestem z kimś koleguje się z każdym bo lubię poznawać ludzi ale możemy zostać tylko znajomymi. Mija czas on mnie dalej adoruje co nie ukrywam jest miłe bo wiadomo w związkach nastaje rutyna. Wczoraj Marcin oświadczył że on będzie czekał bo w życiu zawsze jest szansa ! Szanuje mój związek , szanuje mnie ale chce zostać w przyjaźni ze mną. Czy któraś z was miala podobna sytuacje jak to się potoczyło ? przyjaźnicie się z innymi facetami ?

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

zawsze tak samo. zdradza. potem okzało się ze chodziło o seks a potem wyrzuty sumienia. ALE zawsze na początku " jestes wyjątkowa, bla bla bla" a potem "on jest inny ". nie radze.

Nie nie o to chodzi. Janie chcę się rozstawać z moim facetem dla tego kolegi. Lubię go tyle on opowiada mi dużo ze swojego życia i dogadujemy się niemalże bez słów czasem. Chodzi mi o to czy któraś z was ma/miała faceta a później poznała kogoś kto stał się jej przyjacielem.

tak wiem na kaffe są albo matki polki albo żony co tylko męża mają albo te co zdradzają i są zdradzane Normalne miedzy ludzkie sympatie już nie istnieją ? Czasem się zastanawiam po co to forum istnieje skoro na idiotyczne pytania pada milion odp a na sensowne jedna.