przez mamę nie mam żadnego życia

Mam pewnien problem, dotyczy on mojej mamy. Nigdzie nie moge wyjsc, tytlko do kosciola. mam kolezanke ktora mieszka doslownie obok mnie ale nie moge nigdy do niej przyjsc. dzis kolezanki dzwonily do mnie zeby wyszla choc na klatke (mioeszkam w blou) ale tez nie moglam. jedyne miejsce, gdzie moge isc to kosciol.ona jest strasznie religijna. przez nia nie mam zadnego zycia towarzyskiego, nie moge nic. NIGDTY. calymi dniami siedze w domu, jesli chce wyjsc do sklepu musi isc ze mna starszy brat za ktorego szczerze mowiac jest mi wstyd. gdy nocowaly u mnie kolezanki na sylwester ona poszla z nami ogladac fajerwerki, na cale ferie, wakacje czy jakies dluzsze swieta ona wysyla mnie do babci na wies zeby mnie izolowac. nie dziwilabym sie gdytby miala powody ale ja naprawde jestem dla niej mila, szanuje ja i nie robie nic zlego w sumie, ale juz nie wyrzymuje. Co robic? :((((

ile masz lat?

a to mam rozumiec ze jak sie rodzilas to mama zacisnela uda i cie udusila

to się wyprowadz

Czy taki sposób wychowania jest w ogóle legalny? Pamiętam, że jak była mowa o zakazie bicia dzieci mieli wprowadzić inne zakazy i między innymi zbytnie ograniczanie kontaktów z rówieśnikami miało być nielegalne (ale nie wiem czy jest). W każdym razie Twoja mama jest nienormalna. Być może przez swoją dewocję