bardzo sie boje

Ta co wyzej sie wymadrza : nie wzielas pod uwage, ze dziewczyna jest w ciazy Po pierwsze : nie, nie jestem endokrologiem Po drugie: choruje od 17 lat na hashimoto, wiec pojecie jako takie mam jak sobie radzic w takich przypadkach, zwlaszcza, ze mam dwojke dzieci i w obu ciazach mialam na poczatku duza niedoczynnosc mimo wyrownanych poziomow przed. I to nie bylo 120. Po trzecie : oczywiscie, ze nalezy zwiekszyc dawke, nie ma co do tego zadnej watpliwosci, 25 to by sobie mogla brac i czekac 3 miesiace jakby w ciazy nie byla, nie ma na to czasu w tej chwili Po czwarte: napisalam, zeby bete zrobila, zeby ciaze potwierdzic a nie ze ma zrobic tsh. Reszte badan to pewnie jej endo zleci. autorko, napisz po wizycie u endokrynologa, zobaczymy czy mialam racje :)

Napisze na pewno, mialam robie jeszcze ft4 i pani powiedziała ze jest w normie ale nie pamietam ile wynosilo dokladnie. Tutaj to troche inaczej wyglada leczy mnie lekarz pierwszego kontaktu, nawet nie wiem czy jest endokrynologiem:/ raz jak sie pytalam o ginekologa to tez mi powiedziano ze moge sie zapisać do niego. Ciezko okreslic jaka ten lekarz ma specjalizacje :/

Jutro rano idz do tego lekarza, on juz bedzie wiedzial co dalej robic.

No i ???

Wyszla dosyc dziwna sytuacja. Lekarz kazal zostac przy tej samej dawce, beta hcg wynosi 5 z poniedzialku . Powtarzalam wczoraj test pozytywny, moze druga kreska nie bije po oczach ale jest. U lakarza powtorzona mi dwa razy test i dwa negatywne z tym ze pani puscila krople odczekala 5 sekund i powiedziala ze negatywny. Piersi mnie bola raz mocniej raz mniej to samo sutki bardziej wieczorem. Okresu nie widac tylko bialy sluz. Kazali mi przyjsc za tydzien i powtorzyc bete i tsh.