Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yuihjnjnjnnjnjn

czy to możliwe (zarobki)

Polecane posty

Gość yuihjnjnjnnjnjn

chodzi o zarobki (nie moje). Czy to możliwe? Moja znajoma ponoć zarabia ze wszystkim w urzędzie we wrocku (pensja, nagrody i fuchy) ponoć 10 tys miesięcznie i jeszcze dorabia prawie 2 tys poza pracą. Jest prawnkiem. A jej mąż, z zawodu dyektor i doktor, ponoc wyciąga 18-20 tys. I teraz pytam: możliwe to? Nie jestem zazdrosna, tak tylko pytam, bo to duże zarobki. A oni w ogóle nie wyglądają na takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jest radcą prawnym to nawet dość mala pensja. Parę lat temu miałaby ok 20000. Niestety pensje prawników spadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna co ludziom do portfela zagląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuihjnjnjnnjnjn
nie zagladam. Zdziwiłam się tylko jak sie o tym dowiedzialam, bo jesli to prawda to rzeczywiście mają trochę pieniędzy, a nie epatują nimi. Mieszkają w ładnym bloku, jeżdzą na wakacje nad bałtyk i w beskidy, itp. Dziwi mnie to, bo zawsze myslałam, ze tacy bogaci to mieszkają tylko w domach, na wakacje śmigają na goa i jeżdzą najdroższymi samochodami. A oni mają Octavię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ją pracuje w urzędzie w warszawie i mam wątpliwości co do tej pensji. Radcowie w urzędach raczej tyle nie zarabiają zwłaszcza że są zatrudniani (powinni wg ustawy) na 1/2 etatu. Nie wim gdzie mąż jest dyrektorem ale w urzędach nawet dyrektorzy tyle nie zarabiają. 10 tysięcy to raczej max. A radca tak 7-8. Swoją droga być radca w Urzędzie to fucha marzenie. Kasa ok a roboty i odpowiedzialności malusio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 8:42 - mylisz się. Radcy nie muszą byc zatrudniani jedynie na pół etatu. Mogą pacowac na cały - polecam lekturę ustawy o radcach prawnych. :) Co do zarobków osoby (prawnika) o którym pisze auor - jak najbardziej realne. Rozumiem, że mowa tu o zarobkach z premiami i dodatkami? Jeśli tak to zarobki netto realne. Znam kilku radców urzędowych - dobrze zarabiają, większość dorabia po godzinach do pensji (nawet do 50% zarobków urzędowych). I nie są najbardziej zapracowanymi radcami na świecie. Radca w urzędzie to bardzo dobre zajęcie. Co do ludzi będących z zawodu dyrektorami - nie mam wiedzy na temat zarobków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd autorko wiesz takie dokładne dane o tych zarobkach? przecież nie od nich, prawda? sama napisalaś, ze się nie obnoszą - skoro tak jest to przecież Ci o tym nie powiedzieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuihjnjnjnnjnjn
bo wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok przeczytałam ustawę o radcach prawnych i nie ma rzeczywiście niczego o pracy na 1/2 etatu. Pamiętam jednak, że parę lat temu, może z 5 była u mnie w robocie czt. Urzędzie m.st. Warszawy akcja związana ze zmuszaniem radców do przechodzenia na pół etatu, ale nie brnę dalej, bo nie pamiętam o co chodził. Natomiast jeśli chodzi o zarobki radcy w Urzędzie (nie biorę pod uwagę dorabiania), to radcowie na 100% nie zarabiają 10 000 netto. To nierealne!!!! Mówię o stałych składnikach pensji, czyli wynagrodzenie zasadnicze, dodatek stażowy, funkcyjny. Jeżeli chodzi o premie - trudno mi uwierzyć, żeby były aż tak wysokie, chyba że jest się krewnym i znajomym królika. Trudno uwierzyć, żeby jakiś tam radca, których w urzędach jest na pęczki miał wynagrodzenie wyższe niż dyrektorzy biur i zbliżone do kasy Prezydenta m.st. Warszawy. Radca prawny to żadna gwiazda w urzędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój znajomy na rękę jako radca prawny dostaje 16tyś. jego zona jest audytorką i dostaje 7tyś. na rękę i mieszkają z rodzicami i mają toyotę :) Mój maż zarabia 17tyś. ja nie pracuję, auta nie mamy, nie widać ani po nich ani po nas że mamy kasę, ale to dlatego, że i oni i my inwestujemy pieniądze i nienawidzimy konsumpcjonizmu :) tez Wrocław :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×